Printable View
ujme to inaczej 90kkm to wystarczajaco trwale czy nie??? w tym momencie naciecia na tarczy rowne sa z tarcza wiec ida do wymiany a ty pewnie wzialbys na tokarke i zrobilbys jeszcze z 10 kkm :p a ciekawe kiedy ty wymieniales i po ilu km??? i jakie zalozyles???? chyba ze masz te calkiem trwale i od nowosci na liczniku 200 kkm a ty na oryginalach smigasz??Cytat:
Napisał dafi1985
Kolego Maciekk, tu mnie masz, ja swoje przetaczałem:) A swoją drogą, jak na silnik 2.5 bardzo dużo jeździsz, 90 kkm przez dwa lata, pełen szacun. I mówię to poważnie:)
I tej informacji zabrakło. Co do zużycia tarcz to ma na to duży wpływ również styl jazdy.Cytat:
Napisał maciekk
no widzisz jak cie zlapalem :) robie duzo kilometrow bo pracuje za granica i regularnie co 2 tygodnie jestem w polsce +jazda po miescie za granica +jazda po polsce jak jestem w domu czyli....jazda na okraglo :) wiec kkm sie kreca niestety a co najlepsze nie mam lpg :)Cytat:
Napisał dafi1985
Dzisiaj wymienilem tuleje w tylnych wahaczach wzdlużnych tkzw. cukierki. Troche pracochłonne ponieważ potrzebna jest prasa do wyciskania ale koszt mniejszy niż wymiana calych . Efekt - zupelnie inna jazda gdyż wtedy cala buda latala. Jutro na ustawienie geometrii.
No niby mniejszy o 100zł na dwóch wahaczach, no ale czy masz pewność co do jakości tych "cukierków" ?Cytat:
Napisał Darek68
Wszystko wyjdzie w praniu.:)
Wczoraj polerka całego auta - dzięki dla Qkiego, autko odzyskało kolor, a dziś malowanie przednich zacisków i ręczne przepolerowanie lakieru na felgach, jutro to samo z tyłu. I zaczyna samochód wyglądać miodnie :)
A ja dzisiaj zatankowałem swoją AR do pełna. Bella była bardzo zadowolona z Vervy.
Dzisiaj mojej małej stuknęło 108tys mil.