Napisał
Teddy Bear
Niemcy, Włochy, Czechy, Polska, Portugalia, Rumunia, Węgry i Słowacja - te kraje zawiązują sojusz i sprzeciwiają się nowym regulacjom, które mają zakazać sprzedaży samochodów spalinowych. Na celownik trafiła także norma EURO 7.
Już kilka dni temu nasi zachodni sąsiedzi wyrazili swoje wątpliwości na temat nowych regulacji. W ich opinii obecnie proponowana forma przepisów, zakładająca całkowitą rezygnację z aut spalinowych, jest nie do przyjęcia.
Chodzi tutaj przede wszystkim o miejsca pracy. W Niemczech ponad 800 000 osób pracuje w branży motoryzacyjnej, a duża część z tej grupy to doświadczeni inżynierowie i pracownicy linii produkcyjnych.
Już teraz szybka zmiana ukierunkowana na elektromobilność pokazuje, że wiele stanowisk trzeba zredukować. Kolejne marki ogłaszają grupowe zwolnienia, a liczy sięgają tysięcy lub nawet dziesiątek tysięcy osób. A to dopiero początek tej drogi.
Wszystko wskazuje na to, że minister transportu tego kraju, Volker Wissing, będzie ostro naciskać na Komisję Europejską. Wsparcie jego odpowiedników z wielu krajów członkowskich na pewno będzie miało dużą wagę.
Od dawna powtarzam: w końcu wygra myślenie i rozsądek. Ale pianę można bić. Tomtrz do boju.