-
moje zdanie jest takie ze nigdy, przenigdy w zyciu zadnych opon wielosezonowych...Jesli jest troche sniegu sa do d....u...Jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego...Mialem z nimi doczynienia znajomi rowniez po pierwszych opadach sniegu zostaly odlozeone na puleczke bo nie moznabylo wyjechac z parkingu a na zimowkach auto jechalo jak plug...Po za tym te wielosezonowki to jakas pomylka...letnie maja calkowieci inna mieszanke niz zimowki a tamete jakas posrednia ktora jest o wiele gorsza od zimowych i o wiele gorsza od letnich wiec po co kombinowac...Wieloseznowe opony to szmelc i trzymajcie sie od tego z daleka
-
Ciekawy link. Dzieki. A co do moich wywodów to oczywiscie mialem na mysli 98 a nie 96 - sorry za bład...
-
Wielosezonowe nie nadają się do naszego klimatu.
-
to na czym jeździły poprzednie pokolenia przez ostatnie 100 lat? :) Zimówka to wymysł ostatnich 10. lat
-
no jak to jak, wozem konnym:D zimowe podkowy były;)
-
To jeszcze napisz, że Polskim Fiatem 125p na Dębicach D90. Ja jednak wybieram opony sezonowe.
-
miałem takie dębice na moim 125p;) 145/80r13;) i to chyba nei byla debica a degum jeszcze nie?
-
a nie Stomil - był kiedys taki producent :)
-
Było dwóch, Stomil i Dębica. Konkurencja Panowie.
-
koledzy akurat tak sie sklada ze jestem z miejscowosci Debica i bylo cos takiego jak Stomil Dębica i Stomil Olsztyn