Podziwiam, tyle wysiłku i znoszenia upierdliwości jednego środka kiedy jest całą masa innych lepszych które działają od ręki na zasadzie psiknij, przetrzyj, zapomnij. No ale nie podkręcają aż tak kropelek... :lol:
Printable View
Podziwiam, tyle wysiłku i znoszenia upierdliwości jednego środka kiedy jest całą masa innych lepszych które działają od ręki na zasadzie psiknij, przetrzyj, zapomnij. No ale nie podkręcają aż tak kropelek... :lol:
Z wartych wymienienia używałem chociażby AF Finale, Zymol Spray Detailer, czy Angelwax QED, każdy z nich zamiata BSD pod dywan, nie ma czego porównywać w przyjemności używania i błyskawicznego przywracania blasku.
Może to, że maże się na lakierze? Że jest "quickdetailerem" którego trzeba docierać gorzej niż niektóre woski? :lol: To, że jak nie zaaplikujesz go w optymalnych warunkach pogodowych to docieranie jest masakryczne? Serio, ja rozumiem że ktoś lubi kropelki, ale jest masa środków które są zwyczajnie lepsze. BSD byłem zachwycony przez tydzień. A potem musiałem go użyć przy 8 stopniach i czar prysł. Z trzepania sobie wacka nad kropelkami wyrosłem już dawno, a BSD poza nimi nie ma mi nic do zaoferowania.
Jak kupiłem qd CarChem i jeśli chodzi o nakładanie to również nie polecam. Marze się,że masakra a późniejsze wypolerowanie go to tragedia :-/
To ja nie wiem co "wy" za lakiery macie, że wam się bsd marze :eek: Fakt nie jest wodnisty jak megs np i różnica w aplikacji jest, ale nie, że muszę się męczyć, czy docierać nie wiadomo jak po aplikacji.
Pracowałem z bsd w różnych temperaturach i jakoś nigdy mi się nie mazał na żadnym aucie.
Każdy używa to czego lubi, większość qd jest dziś w podobnych pieniądzach - można testować do woli.
Ja się qd marze, to czas zainwestować w lepsza mikrofibrę i problemu nie będzie.
Qd, to qd ma spełniać określone zadanie i bsd jak dla mnie spełnia, poprawia działanie wosku, łatwiej się auto myje szybko odświeża i usuwa drobne zabrudzenia.
A jak się będzie dalej mazać to zainwestować z lepsze auto, bo to jest za słabe dla bsd? ;)
Nie no sorry, teraz to już dochodzimy do absurdów, mam różne fibry i z żadnym innym qd nie miały problemu, a teraz nagle przy bsd to fibra jest winna, bo w żadnym wypadku święty bsd nie może za to odpowiadać, kościół bsd-owców do tego nie dopuści.
Jeśli porównywałeś konsystencje bsd z innymi qd to wiesz, że jest gęsty - a gęsta ciecz nie wchłania się tak łatwo jak rzadka i tyle w temacie.
A mi się nigdy bsd nie mazał, i to też dla mnie absurd rozpisywanie się o docieraniu i inszych cudach.
To zaczyna być tak śmieszne jak narzekania ludzi na DA bo ręce ich bolą od "wibracji" po pracy :P
Czy też, o morderczej niewygodzie używania pasów bezpieczeństwa, bo uciskają ;)