Na razie go nie wyłączałem, bo chciałem sprawdzić czy on w ogóle u mnie działa. Zadziałał po przejechaniu 980 km, ale na krótko. Podejrzewam, że to kwestia akumulatora. Nie wiem, ile to moje auto stało w salonie, a wtedy akumulator był jedynie doładowywany co jakiś czas i pewnie dopiero na pierwszej dłuższej trasie naładował się do pełna. Zobaczymy jak to będzie wyglądać przy powrocie z Chorwacji podczas jazdy w dzień, bez włączonych świateł.
Bo zamierzam tym autem pojeździć dłużej, niż Ty swoim :P Po powrocie z wakacji zamierzam wymienić w nim olej i wtedy zacznę włączać dopalacz (tryb D) tam, gdzie mi to będzie potrzebne na drodze. Do jazdy autostradowej używanie trybu D jest zbędne, a ze sprintów od świateł do świateł już dawno wyrosłem :P