Ja w dyskusję wchodzić nie będę, bo nie błogosławię ani jednego ani drugiego silnika, jednak póki co będę jeździł dieslem, bo jego niekoniecznie muszę tankować na stacji prosto z dystrybutora ;) I na tym polega moja oszczędność.
Printable View
Ja w dyskusję wchodzić nie będę, bo nie błogosławię ani jednego ani drugiego silnika, jednak póki co będę jeździł dieslem, bo jego niekoniecznie muszę tankować na stacji prosto z dystrybutora ;) I na tym polega moja oszczędność.
Jeszcze była Giulietta Turbodelta 116
Biturbo. Szeregowe podpięcie ma to do siebie, że zmniejsza turbodziurę. Jedna turbina się napędza w dolnej partii obrotów, a druga jak silnik już jest rozkręcony. Toyota się w to bawiła, Mazda, Subaru bodajże i Porsche.
Dwie turbiny w jednym silniku - masakra dla portfela:)
ale za to jakie wrazenia z jazdy :D
Jeśli chodzi o ten sam silnik co jest w 159 i koncepcie Mito GTA to nie ma tam dwóch turbin.
Pierwszym seryjnym autem, w którym zastosowano dwie turbiny było Maserati Biturbo. Takich aut nie kupuje się, żeby jeździć do pracy, takich aut nie kupują ludzie, którzy muszą siedzieć w pracy 8h. Wątpię, żeby ktoś wydający na auto tyle co wartość 3 pokojowego mieszkania w centrum Wawy nie będzie miał na paliwo.
Ferrari F40, przez niektórych uznawane za najlepsze Ferrari miało dwie turbiny. Prawdopodobnie F70, następca Enzo, też będzie miało dwie.
W Maserati i F40 było podpięce równoległe akurat.