http://allegro.pl/wahacz-gorny-prawy...549607614.html
Ja tu kupowałem.
Printable View
http://allegro.pl/wahacz-gorny-prawy...549607614.html
Ja tu kupowałem.
do końca miesiąca poczekam, jeśli by było 10 dni roboczych na realizacje to powinno przyjść pod koniec tego miesiąca.
mi dzisiaj przyszedł w końcu... tempo mają zastraszające....
a z innej beczki - czy ruszanie sworzniem nowego wahacza przed monazem moze byc szkodliwe? pytam się bo troche go zmacałem zaby zobaczyc jak chodzi :D
a ja dzisiaj dostałem maila, że paczka została wysłana. To czekam :D
Ja załozyłem oryginał Alfa/Lancia od MotoAkuki.
Po złych doswiadczeniach z podróbami Lemforder zobaczymy jak sie spisze.
Od razu widać kolosalną różncę w jakosci wykonania.
Witam
Nie chcę tworzyć nowego tematu dlatego zapytam tutaj.
W mojej belli zauważyłem, że koła przednie lekko schodzą się do środka od góry. Nie stoją prosto.
Z tego co wyczytałem najprawdopodobniej jest to spowodowane zużytymi tulejami wahaczy górnych - co z resztą od jakiegoś czasu da się słyszeć.
Pytanie czy warto bawić się w zakup i wymianę samych tulei za 75zł za komplet na jedną stronę czy od razu kupić całe wahacze ?
a z innej beczki - dlaczego guma sworznia noweho wahacza jest uciapana jakims takim woskiem ? zeby nie skrzypiała ?
Nie polecam wahaczy rts z autoskelpu24 - po ok 1200 km mam luzy na tulejach - przy skręcaniu kół w lewo i jeżdzie w tył stuka i przeskakuje, na niektówych nierównościach też.
Teraz oczywiście będą trudnosći bo wahacz montowałem sam, więc reklamacja raczej nie będzie uwzględniona - a jeszcze mam odesłać wadliwy na swój koszt i ewentualnie kupić inny. I co mam mieć auto na klocku przez ten czas ?
A na stronie autosklepu pisze że można połączyć wymianię elementu z rekalmacją w miejscu gdzie znajduje się rekalmowana część.
Nie no, trzeba było wydać 500 na oryginał i już.
kiedyć kupowałem tam rozrząd i by łem zadowolony, teraz już nic tam nie kupię...
Widzę że sprawdza się stara maxyma "chytry traci dwa razy" oczywiście to taka przenośnia, należy szukac tańszych części ale z tego co widzę to niestety, zawiecha w naszych alfach to praktycznie tylko pozostaje zakup oryginałów, które dają większą pewność żę się nie rozleci po paru tyś. kilometrów.
Pozdrawiam
Polecam szukać na ebay'u, sprawdzać co jakiś czas nawet gdy nie potrzebujesz w danej chwili. Ja znalazłem tak swoje górne oryginały w cenie zamiennika - kupiłem od razu parę. Co prawda przesyłka z Włoch zwiększyła cenę ale i tak bardzo się opłacało. Na początku sceptycznie do tego podchodziłem bo wydatek nie mały, ale negatywne komentarze odnośnie innych i ruletka z TRW przekonały mnie, że warto dopłacić na początku, żeby mieć spokój na dłużej. Póki co przejechałem na wahaczach 20 tys i żadnego skrzypnięcia, odpukać.
Wczoraj zamówiłem górny oryginał przedliftowy na fiat-autoparts za 535 zł. 7 % rabatu dostałem z automatu. Nie wiem czemu nie 5 % tak jak piszą ale nie wnikam ☺
Wysłane z mojego YOGA Tablet 2-1050L przy użyciu Tapatalka
Wysyłał dzisiaj z płatnością przy pobraniu. Brak kosztów przesyłki. Polecam.
Wysłane z mojego YOGA Tablet 2-1050L przy użyciu Tapatalka
Ebay odpada bo jak nie będzie pasować to jak będę reklamować ?
Dzisiaj dostałem odpowiedz po ponad 2 miesiącach od złożenia reklamacji wahacza Harta iż została uznana, tylko mam do Was pytanie jeśli ktoś ma odpowiednie informacje otóż zwrócą za wahacz ale bez vatu. Ja kupiłem wahacz w serwisie z vatem wiec o co biega? To normalna praktyka? Druga sprawa to taka iż miały być zwrócone koszty wymiany wahacza w wysokości 100zł. Nawet producent niby zbierał informacje na temat auta, przebiegu itd oraz właśnie na temat wyceny robocizny. To są informacje od sprzedającego czyli właściciela tego serwisu który wahacz mi sprzedał i wymieniał. Podpowiedzcie czy ja jestem stroną zgłaszającą reklamacje w stosunku do tego szefa serwisu czy jestem zależny od tego co ten szef ugra z producentem?
Stroną dla Ciebie jest firma która sprzedała Ci towar na paragon/fakturę (dla celów konsumpcyjnych).
To ona w ciągu 14 dni od złożenia reklamacji (masz jakieś potwierdzenie że złożyłeś reklamację?) powinna Ci odpowiedzieć czy uznaje czy odrzuca reklamację i dlaczego.
Nie ma przy tym znaczenia co i kiedy odpowie producent/dystrybutor itp (kiedy odpowie tej firmie ...).
Jeśli termin 14 dni nie zostanie dotrzymany to uznaje się reklamację automatycznie za rozpatrzoną na korzyść klienta.
Proponuję zapytać rzecznika praw konsumenta , myślę że potwierdzi ...
Nie słyszałem o oddawaniu kwoty bez Vat-u.
Odnośnie kosztów montażu - wątpię żebyś uzyskał je faktycznie od producenta. Co najwyżej warsztat ze względów wizerunkowych zaproponuje Ci jakiś gratis albo rabat na inną usługę, i na Twoim miejscu bym z niego skorzystał.
To co napisałem jest - wq mojej najlepszej wiedzy - zgodne z obowiązującymi przepisami.
Ale jak wiadomo teoria swoje a życie swoje , jeśli masz dobry warsztat to czasem lepiej nie psuć sobie układów i niech to załatwią po swojemu :)
Mam takie same informacje zgromadzone z różnych źródeł, natomiast jako tak dowodu nie mam kiedy złożyłem reklamacje jedynie kosztorys z tego dnia mi zrobili, czyli założyli nowy wahacz za który zapłaciłem jak również usługa i tam jeszcze inne sprawy miałem. Sprawę mam na mailach ale dopiero od około miesiąca, bo wcześniej dzwoniłem tydzień w tydzień do tego szefa serwisu a ten mnie zbywał że nie dostał odpowiedzi od producenta albo że potrzebują danych auta albo chcą wycenę za montaż nowego, i od każdej takiej akcji powiedział mi że liczy się nowy cykl reklamacyjny czyli te 2tyg. Oczywiście jest to kłamstwem i sądzę że ów szef serwisu grał na zwłokę by nie płacić ze swoich pieniędzy tylko czekał na to aż dostanie je od producenta wszak wahacz był wadliwy bo stuki zniknęły po wymianie i nawet producent tak orzekł jak rzekomo twierdzi szef serwisu. Wiesz sama wymiana w wysokości 100zł też piechota nie chodzi to dodatkowy koszt który poniosłem podczas wymiany na inny wahacz. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to ten szef mnie namówił na ten wahacz a ja go później wychwalałem na tym forum. Stwierdził, że nawet jak padnie to nie będzie problemu z reklamacją a tu taka telenowela, także serwis ten nie ma dobrego zdania u mnie ale że tak napiszę może jeszcze wyjdzie z tego z twarzą.
Dzięki Gepard za rzeczową odpowiedź.
Temat reklamacji wahacza zakończony, długo to trwało bo prawie 3 miesiące ale szef serwisu dotrzymał słowa.
Muszą ci zwrócić koszty zakupu wahacza netto + vat i koszty robocizny. Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby mi nie oddali za koszty robocizny. W zębach muszą ci to oddać. Nieznajomość prawa szkodzi. A zwykłych zjadaczy chleba kosztuje i to podwójnie. Jest coś takiego jak KODEKS CYWILNY. Wszystkim radzę przeczytać sobie DZIAŁ II a zwłaszcza art. 561z indeksem1.
Kiedyś pewna firma uznała mi reklamację sprzęgła i oddała kasę tylko za sprzęgło. Koszty wymiany 400 zł. Zadzwoniłem i powiedziałem że chcę kasę za wymianę. Odpowiedzieli mi że w ich regulaminie jest napisane że nie zwracają kosztów wymiany. A ja do nich że w regulaminie mogą nawet napisać '' że nie uwzględniają reklamacji, rękojmi za wady i gówno mnie to interesuję i widzę kasę w ciągu 5 dni koncie". Podałem im oczywiście artykuł z kodeksu i zapytałem czy wie co to jest UOKiK i nie legalna praktyka. I że jak coś to zapraszam do mnie do sądu który był oddalony od nich o około 600 km. Oczywiście ich regulamin przesłałem to powiatowego rzecznika praw konsumenta.
1. Konstytucja
2. Ustawy (nie mogą nam zabronić tego co daje nam konstytucja)
3. Ratyfikowane umowy między narodowe
4. Akty wykonawcze - rozporządzenia
5. Akty prawa miejscowego (nie mogą nam zabronić tego co daje nam konstytucja, ustawy i umowy międzynarodowe)
Tak więc jakieś tam regulaminy firm muszą być zgodne z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa.
Sorry za wywód ale może w końcu więcej osób to przeczyta i będzie bardziej świadome swych praw.
Ale skąd właściwie sprzedawca ma wziąć dla Ciebie pieniądze za wymianę? przecież on nie jest winien jakości sprzedanej rzeczy ?
Jest pośrednikiem między hurtownią a klientem. Na fakturze, czy paragonie ma wymienione części jakie sprzedał i to on względem klienta odpowiada za ich jakość. Nie zmienia to faktu że pośrednik czytaj serwis czy jak tam go zwał może dochodzić zwrotu roboczogodzin od producenta.
Tak samo można zapytać dlaczego klient ma mieć pieniądze na wymontowanie wadliwej części i montowanie nowej skoro producent dał dupy. Skoro producent uznaje reklamację oznacza że sprzedał wadliwy produkt i tym samym musi pokryć koszty montażu i demontażu części.
Ja mam układ taki z warsztatem że jeżeli w ciągu okresu gwarancji (rękojmi za wady minimum 2 lata) wystąpi usterka nowej części np. wahacz to wymienia mi go na swój koszt on reklamuje część a ja jeśli chcę to zamawiam nową i płacę tylko za część. Czekam 2 tygodnie i kasa za część jest na koncie. Wychodzę na zero.
Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana stanowi własność osoby trzeciej albo jeżeli jest obciążona prawem osoby trzeciej, a także jeżeli ograniczenie w korzystaniu lub rozporządzaniu rzeczą wynika z decyzji lub orzeczenia właściwego organu; w razie sprzedaży prawa sprzedawca jest odpowiedzialny także za istnienie prawa (wada prawna).
Sprzedawca odpowiada z tytułu rękojmi, jeżeli wada fizyczna zostanie stwierdzona przed upływem dwóch lat, a gdy chodzi o wady nieruchomości – przed upływem pięciu lat od dnia wydania rzeczy kupującemu. Jeżeli kupującym jest konsument a przedmiotem sprzedaży jest używana rzecz ruchoma, odpowiedzialność sprzedawcy może zostać ograniczona, nie mniej niż do roku od dnia wydania rzeczy kupującemu.
Więc jeśli ktoś mówi mi że gwarancja jest na rok to udowodnię mu że musi mi przyjąć reklamację na podstawie rękojmi za wady po upływie roku.
LUDZIE NIE ZNAJĄ SWYCH PRAW.
Ogólnie jest tak jak mówi awj1, pisałem o poradę do urzędu ochrony konsumenta, federacji konsumentów i także na infolini konsumenckiej też takie informacje mi podano chociaż może akurat każda sytuacja jest specyficzna i nie jest to jakąś regułą dotyczącą wszystkiego...
U mnie problem był taki iż jako tak to szef serwisu składał reklamacje do producenta i w zależności co on orzeknie to samo będzie mi przekazane(myślałem, że tak to funkcjonuje)
Okazuję się, że serwis był stroną do producenta i nawet ta firma mi podała taką wiadomość a ja byłem stroną do warsztatu bo u niego kupiłem wahacz, oraz też dlatego bo przecież nie dostałem od niego żadnej karty gwarancyjnej ani rachunku od producenta, (a tego nie wiedziałem)
Zwrócił wszystkie koszty szef serwisu w momencie gdy zacząłem interesować się tą sprawą dość głęboko. On sam odzyskał na razie część pieniędzy bo producent uznał gwarancję i jej warunki ale na razie oddał serwisowi za wahacz ale bez vatu z usługę widocznie odda później. Sam vat podobno ma odzyskać od urzędu skarbowego, ciekawe czy to prawda.
W sumie też nie powinni na raty tak zwracać pieniędzy, bo albo uznali reklamację i zwracają całość kosztów albo nie. Może inna jest procedura względem takiego serwisu niż w przypadku gdyby klient kupił bezpośrednio u nich.
Ostatni tydzień był dość nerwowy bo zaczęły pojawiać się rzekomo nowe fakty takie jak: że reklamacja była odrzucona już w czerwcu i że dzięki temu szefowi serwisu oraz dostawcy od producenta uznali gwarancję, że on jakby miał podjąć decyzję to by nie uznał reklamacji. Zaczął pisać iż ma świadków mechaników jak sprawdzał stary wahacz na imadle i nic nie zauważył. To teraz pytanie po co wymieniał wahacz na kolejny za który musiałem zapłacić i za usługę też. Oprócz tego że to ja szukałem oszczędności i taki wahacz wybrałem a nie że on mi go polecił(tylko jak chciałem teraz założyć oryginał to mówił a skąd pewność że to będzie oryginał, że to na pewno nie to co wkładają na pierwszy montaż a skoro tak nie jest to wszystko inne lepiej się opłaci założyć bo tańsze. O firmie mówił, że nie zdarzają się wadliwe wahacze bo sobie ona nie może na to pozwolić bo jest to nieopłacalne itd a jeśli już to kilka procent że ma nawet wgląd do takich danych a paru osób pisało tutaj że im padł taki wahacz. Sytuacja robiła się nieprzyjemna, ale w końcu uznał, że należy zwrócić mi te koszty.
Luck zmień warsztat na bardziej przyjazny klientowi. Na pewno w Krakowie jest forum na którym taki warsztat polecają. Mój warsztat działa zaledwie 4 lata i zatrudnia młody personel i dlatego czasem starzy kierowcy mówią że gówniarze nic nie potrafią. Zmieniają zdanie gdy ich diagnoza jest trafna a nie klienta. Już 2 razy lepiej auto zdiagnozowali niż ja sam z pomocą tego forum. Nie zgrywają wszystko wiedzących tylko rozmawiają z klientem. Nic dziwnego bo właściciel wrócił z USA gdzie prowadził też warsztat i może dlatego jego podejście do klienta jest inne niż rodzimych mechaniorów.
Tak na koniec. Jeśli nie dostałeś gwarancji do ręki to reklamujesz ją na podstawie rękojmi za wady (paragon, faktura). Wtedy masz aż 2 lata gwarancji produktu. I nie ma żadnej mowy o limicie kilometrów.
5 dni wziąłem stąd gdyż na rozpatrzenie reklamacji mają 14 dni ( nie ważne że jakie są to dni, soboty, niedziele i święta też się liczą), termin minął a tu nie ma odzewu (jeśli nie ma odzewu przyjmuje się że reklamacja została uznana). A tu dalej kasy nie ma. A że był poniedziałek to powiedziałem że kasę za 5 dni tj. w piątek widzę na koncie.
A propo jakości zamienników:
RTS po 1200km:
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=177363&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=177364&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=177365&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=177366&stc=1
Jak widać tuleje chodzą jak chcą.....
Oczywiście będę reklamować ale nie wierzę że uznają - sklep ma swojego eksperta więc co tu dużo mówić...
Teraz ma założoną Veme 26000 zobaczymy jak będzie się sprawować.
Dopisuje się do listy. Górny prawy wahacz TRW (zamiennik) zaczął skrzypieć po miesiącu od montażu, a po niecałych 15kkm ma już luzy. Nie robiłem z tym nic, przekonany przez mechanika, że hurtownia może nie przyjąć reklamacji z powodu samego skrzypienia i teraz czeka mnie wymiana. 2007r. przedlift. Nie dajcie sobie tego wcisnąć i reklamujcie to g*wno przy pierwszych objawach.
Ja wymieniłem TRW i po 20kkm cisza. Może źle założył?
Teraz co do dolnych - tulejki u mnie już podobno są do wymiany. Myślałem, żeby je same wymienić, ale jak później padnie sworzeń to dupa blada będzie.
Gdzie najtaniej kupie Myle Hd do 159 dolne? Mamy kogoś z dobrymi cenami na forum? Pisałem do arekgr, ale bez odpowiedzi jak na razie. Nie ma tego za wiele. Jedynie znalazłem komplet prawo-lewo za 1550.
Co powiecie o RTS? Też mają 3 lata gwarancji.
I jeszcze pytanie - jak duży wpływ ma obniżone zawieszenie w 159 na trwałość wahaczy? -20 z tyłu i -25 z przodu. Z góry dzięki za odpowiedzi.
Myle ma serie HD do 159?
Niby tak. Gość z grupy na FB podawał mi cenę za serie HD. Do tego są też same tulejki.
A jak z trwałością tego w przypadku 159? Bo opinie w przypadku innych marek są różne.
Czyli Meyle jest droższe niż TRW ? Czyli niby lepsze ? co to się porobiło :)
Najtaniej znalazłeś za 1550 kpl, tak? jesteś pewien że to HD?
Ja widzę te wahacze w podobnej cenie w hurtowni ale opisu HD tam nie ma.
Wg dystrybutora również wersja HD tych wahaczy nie istnieje.
Mogę Ci zrobić cenę konkurencyjną , napisz na sklep@autosklep24.pl.
RTS i 3 lata gwarancji ,nono.
Jeśli są tak samo dobre jak górne które mieliśmy okazje sprzedawać to raczej nie będzie okazji sprawdzić jak działa gwarancja np. po 2 i pół roku :).