Dzięki za odp.
Ale pytanie czemu auto "zwariowało" po podładowaniu i dalej nie odpala. Dobrze że to nie na ulicy tylko w garażu bo wstyd że auto za prawie 300 tyś nie opdala po 4 tyś km...
Printable View
no właśnie CI piszę mozliwy scenariusz, jeden z kolegów forumowych pisał o podobnym przypadku - akurat miał wymieniany aku parę mcy wcześniej i nagle jaja. pewnie u Ciebie nie był wymieniany aku,ale może był źle zamontowany albo coś niedokręcone. a na początek to sprawdź zatrzask na bolcu masy czy kliknięty czy tylko nałożony, bo i tacy co nie kliknęli byli. po prostu jedna z prawodpodobnych przyczyn to brak dobrego połączenia z aku -więc najpierw to pospradzaj dobrze
Zrób rachunek sumienia, co robiłeś z autem po ostatniej jeździe przed padem aku. Czy na pewno zamknąłeś auto, czy nie świeciła się jakaś lampka pod sufitem, itp. W poprzednim tego typu przypadku okazało się, że dziecko bawiło się kluczykami. W takich przypadkach, cena auta, ani jego przebieg nie ma żadnego wpływu na "awarię". Samochody nie psują się w garażu bez powodu ;)
Miał ktoś z was problem z ETC?
Błąd powtarza się często... Zazwyczaj po 40 minutach jazdy :/ DNA przechodzi wtedy w tryb normalny
Zastanawiam się czym to może być spowodowane
Dzięki wszystkim za odp.
Oczywiście zrobiłem "rachunek sumienia" - nie mam nic na sumieniu. Auto jeździło trzy dni wcześniej, później stało w garażu. Dzień przed byłem w garażu wieczorem bo coś zostawiłem w aucie, wszystko było w porządku - auto się normlanie "przywitało". Nic nie zostawiłem włączone / otwarte. Następnego dnia rano blackout. Jedyne co mi przychodzi do głowy to automatyczna aktualizacja Alfa Connect kilka dni temu. No i podczas ostatniej jazdy bawiłem się dachem panoramicznym bo pogoda było w miarę.
Albo złodziej prądu (stawiam na coś Alfa Connect - pośrednio / bezpośrednio) albo wada akumulatora. Niech serwis to sprawdza...
[MENTION=2540]Marek156/159sw[/MENTION], [MENTION=20089]epsonix[/MENTION] - Dzięki, sprawdziłem - klema jest na zatrzask, który ładnie klika. Siedzi stabilnie, może po prostu ten bolec jest w tym akumulatorze dłuższy.
Spróbuję jeszcze z innym prostownikiem albo starterem a jak nie to dzwonię po serwis.
Niepokoi mnie jedna rzecz: ładowałem kilka godzin, zrobiła się choinka, auto nie odpalało, wydawało dziwne dźwięki (co jest jeszcze zrozumiałe) ale nie mogłem go wyłączyć przyciskiem na kierownicy, przycik też zrobił się martwy - co minutę coś się resetowało bo wszystko przygasało i później od nowa i nie miałem nad tym żadnej kontroli aż do padu akumulatora.
Trochę to niepokojące, gdyby to było na drodze publicznej , bo wszystkie światła zew. też migały na wszelkie możliwe sposoby...
Choinką się na razie nie przejmuj. Miałem podobną sytuację jak ty parę lat temu w oplu. Dzień wcześniej wszystko było ok, następnego nie otworzył się, po przekręceniu zapłonu miganie światełkami i walenie przekaźnikami w stopniu takim, że aż odpiąłem klemę. Uszkodzony akumulator. Assistance przyjechało, odpaliło z kabli i mogłem go odstawić na wymianę aku. Być może twój akumulator nie przyjmuje ładunku, a pod jakimś obciążeniem gwałtownie spada napięcie, przez co wszystko wariuje.
Rok temu miałem podobny przypadek w swoim Stelvio, było to przeze mnie opisywane. Moja teoria na wszelkie tego rodzaju niepodziewane pady acu to cudowny Alfa Connect.
Czytając na forum kolejne blocout’y coraz to bardziej w tej teorii się utwierdzam. Od roku nie użytkuję tego cuda i nigdy nie miałem okazji nawet podładowywać acu, a jazda jest różna; czasem długie trasy i to jedna po drugiej, a czasem ciągle krótkie. Acu żyje i jest w dobrej kondycji.
Moja rada wyrzucić to g.. zwane Alfa Connect, pożytek z niego żaden, a jeżeli samochód stoi w garażu i jest problem z lokalizacją, siecią to zapewne ciągle nadaje, odbiera lub temu podobne.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja miałem blackout 3 dni po zakupie. Auto przejechało z salonu 150 km i zostało zamknięte w garażu, na drugi dzień otwarłem, zapakowałem bagażnik i zamknąłem. Na trzeci dzień już nie mogłem otworzyć bagażnika i nie działało kompletnie nic. Alfa Connect nie mialem. Za to, jak się okazało, zamknąłem w bagażniku zapasowy kluczyk. Nie wiem czy to mogło być powodem całkowitego rozładowania aku, ale tak podejrzewam. Podłączyłem prostownik C-Tek pod maską i ładowałem przez kilka godzin. Jak wróciłem, to wszystko działało bez błędów. Profilaktycznie w serwisie wymienili akumulator na gwarancji (auto stało kilka miesięcy w salonie). Od tej pory (prawie dwa lata i 35 tkm) problem się nie powtórzył.
Nie wiem, czy moze juz bylo, czy nie, ale zauwazylem ze obudowa filtra powietrza obciera o wiazke elektryczna warto to sprawdzic zeby za jakis czas nie miec problemowZałącznik 278051