-
Moze jak robisz 10km dziennie to mozesz tak pisac, ja miesiecznie zaczalem wydawac 1,5tys na stacji i nie jest to fajne. Kazdy litr mniej to nie sa juz zlotowki tylko setki zlotych miesiecznie.
KaaC widzialem, ale Ty masz slabszego diesla, porownywalem mojego z Marka bo 175/220km i obydwa automaty a to tez robi roznice. Mi na kompie pokazal mniej 5,0l ale to bajka w realu na stacji zszedlem do 5,9, normalnie jak jezdze te 120-140 to wychodzi gdzies 6,2l
-
Majac na podjezdzie 5.9 4.6 i 2x3.0 uwierz ze zostawiam sporo na stacji ale jak bym chcial jezdzic tanio to bym sobie kupil 147 1.6
Cos za cos albo brzmienie i kultura pracy albo tanio nie da sie tego laczyc przynajmniej nie w tej technologii :-)
Kochajmy nasze V-ki
-
Panowie, wrocmy do watku, a nie przepychanek ile kto wydaje na paliwo.
-
Dareme89, no tak pominąłem te kwestię.. Ale nie ma kolosalnej różnicy też zależy od jazdy, ale automat - wiadomo spali z 1l więcej niż manual ;)
Wracając do tematu niech wypowie się już pytający Mike (o ile dobrze pamietam) czy już zdecydował :)
P.S Jak Ci się jeździ automatem np w śnieg/lód ?
-
Automat w snieg i lod jezdzi plynnie i mozna sie relaksowac. W skrajnych przypadkach skrzynia przelacza sie w tryb zimowy startujac z 2 biegu a reakcja na gaz jest bardzo plynna i precyzyjna. Tak jak bylem wrogiem automatow tak po ponad 10 letniej przyjazni nie wroce do manuala chyba ze w typowo sportowym samochodzie do upalania i zabawy ekstremalnej.
-
raczej będzie to chyba diesel, blisko mnie jest v6 (w Radomiu, może już nie ma, chodziła na allegro) czarna i całkiem niezła choć skóra na fotelach już nie taka i handlarz chce 18900. jak pochodziłem po komisach to mi skacze ciśnienie jak widzę te bryki odpicowane na handel i średni mi się uśmiecha dawać im zarobić (wiadomo, z tego żyją).
chciałbym coś od prywatnej osoby. żonie ciągle tłumaczę, że jak masz 15tys to najlepiej kupić samochód za 10-11 a reszte pochłonie jego przygotowanie, opłacenie itd., a niestety będzie to trudne znaleźć taką po lifcie może jutro polecę do Pruszkowa i ewentualnie pod Kutno (Dudki na allegro - handlarz, ale trudno).
jak możecie to zajrzyjcie i napiszcie co Wy na to, taka trochę brązowa, a druga czarna wskoczyła chyba dziś z Płocka, też napiszcie co myślicie)
reasumując chyba diesel, bo na V6 trzeba grosza, zakładając choćby założenie też LPG (i ile to będzie się zwracać) - tak czy siak sporo ostatnich postów sprowadziło mnie na ziemię
jedno jest pewne - samochód nietuzinkowy (może Niemcy zaczynają rozumieć, że wygląd to podstawa i ostatnio projektują trochę odważniej)
Dodano po 6 minutes:
raczej szary niż brązowy:blink:
-
Szukaj, szukaj:)
Ja szukałem jakiś czas temu z Busso pod maską i nic ciekawego nie znalazłem więc kupiłem 156 w 2.4 20v bo potrzebowałem auto od zaraz.
Po 3 miechach zrozumiałem, że to nie to, że mała dla mnie i szukałem znowu 166 tym razem poza busso też 2.4 20v.
Znalazłem, fajny egzemplarz, nigdy nie malowany z ciekawą historią. Już wsadziłem około 2 tys zł głównie w zawieszenie i zestaw startowy (oleje i filtry) ale za to Alfunia odwdzięcza się codziennej jeździe:)
Powodzenia:)
-
Przy 185 kucach i sporym momencie w 20V wg mnie wymiana rozrzadu po zakupie takiego auta to konieczność. To samo sie tyczy 220 kucy w V6. Olej i filtry to troche takie duperelowate.
Wracajac do tematu "koszmarnego zawiasu"
Auta są juz wiekowe i niekoniecznie poprzedni wlasciciele ladowali w nie duze kwoty. Wiekszosci zalezalo tylko na tym zeby to auto sie kulalo. a po roku handelek. Potem kupi takie zapuszczone egzemplarze kilku kolegów z forum i zaczynaja sie wyrzuty, ze zawias to koszmar, ze lampy slabo swieca bo ten typ tak ma i wiele innych. Ja nie narzekam na zawias w 166. Auto mam 5 lat i z tylu wymienilem tylko laczniki staba i jedna tuleje zwrotnicy na TRW. I autko smiga. Z przodu gorne wahacze i tyle- z tym , ze lewy gorny jak wyjmowalem to mial na sobie wybite logo RICAMBI ORIGINALI i date 98- takze z tym zawiasem to nie panikujmy. AJk sie jezdzi na jakichs chinczykach za 80 pln sztuka to mozliwe ze to co rok trzeba wymieniac... a jak ktos zakatowal oryginal trw po 15 tys km to chyba rzeczywiscie jezdzi tym autem jak kamazem i zalicza wszystkie dziury.
!66 to juz wiekowe auta i nelezy im sie dbałośc i tyle. Jak kazde 15 letnie auto nie ma idealnych egzemplarzy. A do jazdy po miescie to wg mnei za wielkie auto i w miescie te auta sie "męczą". To autko idealnie sprawdza sie jak ktos mieszka na wsi za miastem i dojezdza do roboty te 15km codziennie, Do ganiania po centrum to bym raczej kupil Punto albo jakies Clio a 166 jako drugi wóz.
-
Zgadzam się z Masą w 100%
-
Masa, dokładnie masz rację ;)
Ja wymieniłem tuleje na wahaczach górnych z przodu, tył zrobiłem sam gruntownie bez bananów (bo były dobre TRW) Całość mnie wyszła 530zł z geometrią, nalatane ponad 15tyś i nic kompletnie nie ma luzu.
I powiem, że na prawdę Alfa odwdzięcza się tym zawiasem i tym jak ktoś dba w codziennej jeździe :)