Printable View
Zdecydowanie tak, dresing na oponach leży 2x dłużej. Po APC nie masz nawet w połowie domytej opony. Po wcześniejszym umyciu APC spryskasz cleanerem i po chwili masz brązową od brudu pianę.
Kup ADBL'a czy oryginał Duragloss'a to bez tej pozycji nie będziesz już pracował przy aucie :top:
Z całym szacunkiem do pracy detailerskiej, ale gdzieś są granice choćby nakładu prac do efektów. Żeby nie powiedzieć dosadniej, choćby śmieszności.
Ja akurat jestem na etapie możliwie jak najgłębszego upraszczania i eliminowania przeróżnych środków i eliminowania wymaganego do utrzymania aut w zadowalającej postaci nakładu czasu i energii. Otrząśnijcie się, myjecie _opony_ !!!
A myjesz buty czy w brudnych chodzisz? :) Jak choć raz umyjesz opony, to zrozumiesz.
Słuchaj, ja myję opony normalnie podczas mycia auta, ale nie _oddzielnym preparatem do mycia opon_ !
Można pójść dalej - oddzielny preparat do uszczelek o składzie chemicznym xxxy a oddzielny do tych o składzie xxxxy itd. itp. Można myć jeszcze bieżnik i wyciągać z niego kamyczki. Lub wulkanizować mikropęknięcia. I postawić auto na szklanej przezroczystej podłodze. Wtedy tak.
Mam swój schemat przez kilka lat wypracowany, oparty w dużym stopniu na duraglossach i preparatach od Ciebie, ale nie popadajmy w takie absurdy. Mam kilka aut do "obsłużenia" i nie ma szans żebym się bawił z oddzielnymi preparatami do każdej części. Wolę jeździć. Szampon którym myłem auto stosuję na felgi i opony , felgi wcześniej na duraglosie 101 położonym na początku sezonu i wystarczająco ładnie spływa. To co robię z autami to i tak już "ciut" nienormalne :)
Ale oddzielny preparat do opon!? Opony - białe może owszem, białych nie mam .
Ale w ten sposób oszczędzasz czas i energię :) Umyjesz dużo szybciej i dokładniej niż innymi produktami. Dressing trzyma się o wiele dłużej, a to ma kolejne zalety. Rozumiem Twoje opory i takie nastawienie, ale naprawdę jak sam użyjesz, to się przekonasz. Jakbyś chciał spróbować, to mogę Ci dać 40% rabatu na butelkę Duragloss Tire Cleaner.
Nie chcę, chcę Aquawax w dużych opakowaniach ! :)
Na opony mam swój sposób - myję przy myciu felg ciach ciach, później jak suche psikam K2 Boldem - drugie ciach , czasem co jakiś czas nim "dopsikam" i jest git naprawdę - spróbuj :)
Bold jest tani, mega wydajny, po jakichś preperatach które musiałem wcierać w opony , przecierać itd. to niebo a ziemia. I nie błyszczy po chwili.
Aquawax będzie w dużych opakowaniach - jeszcze chwila cierpliwości :) Nota bene, świetny produkt. Efekt po nim jest genialny, nie ma waterspotów po deszczu, auto dużo mniej się brudzi.
Ooo nie, produkty typu K2 Bold to już moja dawna przeszłość... Ani to trwałe, ani wydajne. Nie daje żadnej ochrony oponie i szybko brązowieje. To po prostu inna liga. Mam swoich faworytów do opon (DG 253, DG 281, ClearKote Rubber & Vinyl, Optimum Opti-Bond i CarPro Perl). Mam też piankę Duragloss Tire Gloss i to jest dopiero wydajny produkt w piance. K2 Bold to śmiech :)
Tak, to śmiech ale cenowy :) i w łatwości psiknięcia-nałożenia, bez bawienia się gąbeczkami, pędzelkami itp. Z żelami itd. nie na moje zdrowie się bawić na oponach. Nie brązowieje, może z jakimiś konkretnymi gumami brązowieje z innymi nie? . Nietrwałe - to psiknę kolejny raz , kosztuje takie psiknięcie grosze. I jak się skończy, w najbliższym sklepie jest pod ręką. Do auta używanego na co dzień, nie konkursowego - nic więcej nie trzeba.
Co do waterspotów no to nie ma szans żeby nie zostawały - jak po deszczu mamy ładne kropelki i autko sobie stoi na słonku po deszczu, nie ma bata , woda paruje z kropelek, a to co w niej (pyłki wrrr, kurz itd.) zostaje. Wredne to na czarnym zwłaszcza.
Ale Aquawax to nr 1 dla mnie owszem, właśnie w aspekcie efektu do czasu/energii. Coś tam duraglosa na początek, a później psik na mokre przed wytarciem po myciu i tyle cały sezon. Niesamowita oszczędność czasu i świetny efekt.
Ciekawe jak na jakimś wosku typu nattys red taki aquawax się sprawdzi hmm. Właśnie jedno nattys'em potraktowałem to wypróbowałbym. Będę się więc dopytywał o duże butle bo ledwo co na dnie już go mam.
Andrzej daj namiary to podeślę Ci jakąś małą ilość cleanera do opon - zobaczysz, że jak spróbujesz to sam kupisz ;) :top:
Nie. Na dobrym wosku waterspoty jeżeli już zostają, to malutkie i "na chwilę" - same uciekają od wiatru. Oczywiście nie dotyczy sytuacji w której na aucie leży BSD, wtedy waterspoty faktycznie trzeba dłutem odkuwać. :haha:Cytat:
Napisał Andrzejsr