Łeeeee, to żadne nieszczęście, zwykłe pierdoły. Nieszczęscie to miałabym, gdybym musiała osobiście zmienić olej, albo klocki, albo koło... :lol:
Na szczęście jeszcze nie mam przykazu "sama zepsułaś, to sama napraw" :lol:
Ostatnio moje wizyty w Irbisie były powodem żartów ;), więc tylko uprzedziłam, że "znowu zepsułam"... hehe