Napisał
pan_byczek
Ja do swojego gieteka podchodze bardzo emocjonalnie :) slucham w nim wloskiej muzy, odpoczywam przy myciu. Na marketowych parkingach wybieram tylko dalekie i puste miejsca. Zawsze sie ogladam na odchodne. Uwielbiam jak ludzie mysla, ze zaprzedalem za niego dusze ;) Lubie tez jak rzucaja sucharami, ale przejechaliby sie :) Nie zaluje hajsu, czasu i jeszcze raz czasu. Jezdze nim, jak niektorzy motocyklem... po prostu gdzies :) Potrafie zajrzec do garazu, zeby troche posiedziec. Na niego nie da sie gniewac ;) Jest ............
Wysłane z mojego GT-N7000 przy użyciu Tapatalka