dzisiaj odebralem zderzak od lakierki ale za to autko dalem do mechaniora :( wydymana uszczelka albo peknieta głowica
Printable View
dzisiaj odebralem zderzak od lakierki ale za to autko dalem do mechaniora :( wydymana uszczelka albo peknieta głowica
Dzisiaj wymieniłem kompletny układ wydechowy oraz umyłem i wysprzatałem środek :D
Umyłem motor :)
Myłem sobie samochód i tak z głupa maskę podniosłem, a że miałem przy sobie środek do mycia felg, to spryskałem nim całą komorę, a potem spłukałem wysokim ciśnieniem z karchera. Nie ten silnik! Wcześniej to była "sodomia i gomoria", bo zdarzyło mi się zapomnieć zakręcić korka od oleju i zachlapało mi wszystko co tylko było pod maską...
Pozdrawiam.
- Rafał
A ja dziś wymieniłem przepływkę na oryginał Bosh i od razu auto normalnie się zachowuje, zgasła marchewa i obroty ładnie stoją na jałowym... :) A co do kolegi wyżej, to mycie silnika wydaje mi się być idiotyczne, jeżeli używamy myjki ciśnieniowej... Bo w końcu auto z 2002r. może mieć jakieś uszczelki/gumy już nie tej jakości i wytrzymałości. Ja u siebie boję się nawet zwykłym szlaufem spłukać, ale jak kto lubi.. :P
Najwyraźniej zrobiłem to na tyle umiejętnie, że nic się nie uszkodziło, rozszczelniło, czy popsuło. Oczywiście najbardziej obawiałem się o elektrykę, ale starałem się umyć silnik delikatnie i udało się. Nawiązując do Twojej wypowiedzi - no cóż - głupi to ma zawsze szczęście...
Pozdrawiam.
- Rafał
natomiast ja już praktycznie wydłubałem cały silnik z Alfy.. Jutro ciąg dalszy a pojutrze pod maskę trafi nowiutki 20V :D
mnie raz ojciec chcial zrobic niespodzianke i umyl mi w 155 silnik;/ kur....a mac po miesiacu silnik na zlom i trzebabylo drugi zalozyc po zalozeniu drugiego pojezdzilem moze ze 3 miesiace i tez padl. auto bylo slabe po umyciu ksztusilo sie itd. zajechal mi chyba tym samym elektryke. teraz mam 166 2.4 jtd i chocby olej po nim splywal to nigdy go nie bede myl pluczas woda ani mi sie sni :P:P a wracajac do tematu zalozylem swojej slicznej nowy czujnik polozenia walu korbowego i jest powiem szczerze bajecznie :D
nie straszcie kolegi - w najgorszym wypadku będzie buszował pod maską ze sprayem do styków...
wymieniłem sonde lambda,olej silnikowy, filterek oleju rzecz jasna a na deser poczęstowalem ją pastą polerską:D to był dobry dzień;)