Printable View
Proszę bardzo http://www.forum.alfaholicy.org/giul...ml#post2078686
Ale wiesz co robisz? Zastanów się czy na prawdę chcesz pytać o wskazania oleju :D Wszystko jest ok ciesz się jazdą :D Jak będziesz miał sucho to ci się kontrolka zapali i git Nie przejmuj się. Po co w ogóle bawisz się tymi pomiarami. Ciesz się jazdą Super samochód. Aha i zaparz sobie melisy :D
Dalszą dyskusję odnośnie do oleju proponuję prowadzić pod powyższym linkiem. Tam jeden niewdzięcznik opisał pomiary "z innego kraju" :)
Dziękuję za fotki i objaśnienia, jakoś ten temat o pomiarze poziomu mi uciekł. Co do samego wskazania, z mojego doświadczenia serwisowego wynika, że jak wyświetla się komunikat często jest to już zbyt późno dla kondycji motoru więc generalnie korzystam ze wskaźników w aucie. Nie tylko z kontrolek i komunikatów. Myślę, że dzięki temu nie zdarzył się jeszcze, żeby jakieś auto mnie zawiodło w sposób niespodziewany. A przyjemność z jazdy mam nie mniejszą.
[MENTION=64069]anAlfaBeta[/MENTION] napisałeś też że niektórzy mają lekką paranoję...
faktycznie dziwne, że użytkownicy samochodu, który kosztuje niemałe pieniądze oczekują, że będzie pozbawiony defektów i wad (innych niż te, które Alfa ma a mimo to została kupiona)..
Giulia jest świetna, ale nie jest idealna.
[MENTION=67999]michal35[/MENTION] - u mnie nie zaobserwowałem pęknięcia
Uuu coś drgnęło :DCytat:
Napisał k3ss
Ja też mam taką, która nie działa, pokazuje wskaźnik, na którym nie widać poziomu. Poza tym pokazuje się tylko przy włączeniu zapłonu, bez uruchamiania. Przy zwykłym uruchamianiu nic się nie pokazuje. A na tym w Alfa Connect poziom w ogóle się nie zmienia, jest równy max, jak 11 tysięcy temu. Oczywiście stałem na luzie nawet 10 minut - i nic. Natomiast, jak stałem na "przekręconej stacyjce" kilka minut, to się uaktualnił... a po uruchomieniu silnika znowu wskoczył na max.Cytat:
Napisał anAlfaBeta
Reasumując - elektroniczny wskaźnik to g. Nie tylko oleju zresztą, paliwa też jest do kitu.
Stara wersja softu miała taki beznadziejny wskaźnik, nic dziwnego więc, że zmienili. A poziom masz cały czas taki sam, bo może faktycznie taki jest? Spodziewasz się, że sporo ubyło (jedna "kreska" to ok. 250ml) bo "bierze olej" czy że powinno przybyć?
Gdybyś miał klasyczny bagnet to też możesz 3 razy zmierzyć w ciągu godziny i mieć 3 różne wyniki... Ważne, czy jest w odpowiednim zakresie a nie czy co do mililitra jest dokładnie. Z resztą na giuliaforums ziomek z alfy pisał, że dokładność wskazania poziomu min i max jest bardzo wysoka, natomiast wskazanie pomiędzy jest orientacyjne bo nie jest zbyt istotne.
Trochę mnie zaskakuje, jakoby poziom oleju od nowości do 11000 km nie uległ ŻADNEJ zmianie. Sam wiem z Żulietty, że poziom oleju ogólnie się waha. Trochę ubywa, trochę benzyny wpadnie, trochę odparuje. Raczej nie jest niezmienny. Coś czuję, że się zmienił, tylko tego nie widać. ;)
To zależy od silnika. Może ten jest "szczelny". Miałem dwie 159. Jedna 150KM. Nigdy nie dolewałem oleju. Nawet grama nie brała. Druga 170KM. Zawsze trzeba było dolewać. Obie znałem od nowości i jeździły nimi te same osoby. Były tak samo serwisowane. Miałem jeszcze 156. Też grama nawet nie brała ale już w 147 musiałem z bańką jeździć. Teraz mam jeszcze Giuliettę i przy ostatnim przeglądzie wszystko w normie.
Co racja to racja, ale jednak teraz nie mam nawet pewności, że wskaźnik się uaktualnia. ;)
jest jeszcze jedna mozliwosc, silnik minimalnie zuzywa olej (z reszta kazdy minimalne ilosci musi zjesc) ale przy jezdzie glównie na krótkie odcinki olej rozciencza sie paliwem. normalna sprawa w kazdym aucie na jakas skale - nie pisze o Giulii/Stelvio konkretnie, tylko ogólnie o silnikach - byly przypadki ze jak ktos tylko jezdzil krotkie odcinki to mu wyraznie przybywalo "oleju", a po parogodzinnej trasie ubywalo - po prostu paliwo zdazylo wyparowac z oleju. minimalne ilosci paliwa dostaja sie do oleju podczas rozruchu zimnego silnika I chyba tez na poczatku jazdy na zimnym.