Mógłbyś nieco rozwinąć, bo co prawda nie mam orzeczenia, ale nigdy nie wiadomo, tym bardziej dziwi taka wypowiedź na forum Alfy
Printable View
[MENTION=10735]Pływak[/MENTION]- jeśli takie Giulie QV są za te 200k i nie wymagają poważniejszych remontów, to nie jest zła opcja i mówiąc szczerze jeśli to prawda, to muszę się temu przyjrzeć.
Czy nie wymagają remontów to nie wiem niewiele mi wiadomo o trwałości tych silników, a okolice 200k to standardowa cena za 3 letnią Giulię Q (nie QV).
Dosłownie nówki sztuki Q są po 200 tys. wszystkie bezwypadkowe, delikatnie traktowane. Bez sensu jest branie 2.0 TB z salonu za podobne pieniądze ;)
Po za większą mocą ma to co podobno według miłośników motoryzacji liczy się najbardziej czyli zdecydowanie lepsze osiągi oraz prowadzenie (ooo i karbonowy wał ;) ) no ale ja się tam nie znam bo mam reno ;)
Ja o silniku, Ty o samochodzie.
karbonowy wał oczywiście chętnie i całą Julkę też, ale jednak silniczek wolałbym większy
Może dlatego, że ja osobiście jeżdżę samochodem, a nie silnikiem ;)