Napisał
Tytanowy
Wydaje mi się, że temat zakończony.
Dziś zatankowałem i wyruszyłem w małą podróż. Pojeździłem trochę za miastem i obwodnicami, autko się zagrzało, odkręciłem korek, osad się "rozpuścił", wziąłem szmatkę i wytarłem dokładnie cały korek oraz szyjkę wlewu z zalegającego jeszcze tam syfu. Nie było tego wiele, tak więc chyba wystarczyło trochę przepalić auto. Sprawdziłem też stan płynu chłodniczego, który ani nie zmalał ani się nie podniósł. Na powierzchni nie widać było żadnych tłustych śladów.
Na rozgrzanym i odpalonym silniku, wysunąłem lekko bagnet. Olej nawet kapkę nie prysnął, więc myślę że odma nie jest zapchana?