A to nie bedzie zle z lakierowaniem ;) Jak po znajomosci troche hmmm drogo
Printable View
A to nie bedzie zle z lakierowaniem ;) Jak po znajomosci troche hmmm drogo
Chodziło mi o to, że normalnie bierze 350 za element. Mi policzył sporo taniej :wink:
Otwierasz tylną klapę.Cytat:
Napisał simeone
Odkręcasz śrubę, którą element jest przymocowany.
Pociągasz element wzdłuż samochodu do tyłu. On jest wsuwany. Powinien wyjść bez najmniejszych problemów.
Witam,
moja Alfa ma lakier w całkiem niezłym stanie, ale chciałbym go
pokryć jakimś "Diamondbrite" czy czymś w tym stylu, albo sam nie wiem,
chciałbym po prostu żeby wyglądał jak nowy. Powłoka jest dwuwartswowa,
ma tylko mikrouszkodzenia klaru, takie drobne ryski, żadnych głębszych
rys, rdzy i innych problemów nie ma.
Efekt jaki chcę osiągnąć to trwała ochrona, żeby woda ładnie spływała
a brud się nie czepiał. I żebym nie musiał powtarzać tego co miesiąc,
tylko np. co pół roku.
Czy mogę coś takiego zrobić sam? Co zrobić żeby auto wyglądało jak nowe?
A jeżeli tak to jakim środkiem i jaka jest procedura?
Wiem, że jest coś takiego jak DiamondBrite DIAMONDBRITE Center Polska
ale cena ~1000zł trochę odstrasza.
ja osobiscie polecam zestaw pasta G3 gąbka polerska twarda i szlifierka wolnoobrotowa np celma rysy znikają a lakierek jak nowy dopuki się nie porysuje sam osobiscie to stosuje na moich 3 samochodach oraz znajomych
Sluchajcie mam dziwna sytuacje. Nie wiedzialem tego na zadnym innym aucie.
Mam fragment zaraz nad szyba boczna tylna gdzie odchodzi powloka zewnetrzna (czyli przezroczysta). Wyglada to tak, ze na poczatku zrobil sie maly pecherzyk, a nastepnie lakier bezbarwny odpadl. Po brzegach widac, ze moze sie to powiekszac. W wyniku tego odslonila sie matowa warstwa lakieru (taki wlasnie jest orygunalny? myslalem zawsze, ze ten pod spodem jest raczej lsniacy?).
Skad takie cudu moglo sie wziasc i jak sobie z tym poradzic?
Zakładam, że chodzi o element nad tylną szybą w 145.
Jeśli tak, to jest to niestety standardowy objaw w 145. W mojej pomimo tego, że lakier jest w naprawdę dobrej formie też pojawiły sie te pęcherzyki. Z prawej strony jakieś dwa lata temu, i kilka miesięcy temu pojawiły się po lewej stronie.
Jak ściągnąć ten element napisałem w swoim poprzednim poście.
Pozostaje Ci jedynie to pomalować.
Ten alement jest z tworzywa sztucznego i byc może dlatego farba odłazii.
ja u siebie robilem to 2-wu stopniowo, najpierw pasta polerska a potem wosk z "nanoczyms tam" i wyglada bardzo ladnie chociaz zajelo mi to 5-6h ręcznie ;)
Coś takiego mozna zrobić samemu, zrobiłem tak przed zimą.
Jeśli lakier jest w dobrym stanie, a ryski są drubniutkie lub średnie- czyli nie bardzo głębokie, to można nawet darować sobie pasty ścierne, bo z nimi to ostrożnie, zwłaszcza z Tempo - nawet tym czeskim-spróbowałem i dziękuje bardzo- głębsza rysa może zniknąła ale dookoła pod kątem widać ślady "szlifu".
Tak więc, dwuetapowo, najpierw nałozyłem wosk Turtle wax do metalica:
TURTLE WAX - CAR WAX METALLIC - WOSK METALICZNY (587926702) - motoAllegro ,a następnie dla utwalenia politurę turtle wax , mniej więcej taką:
TURTLE WAX GLOSS GUARD POLITURA WOSKOWA 70-025 (598455025) - motoAllegro.
Po nałożeniu politury dopiero jest pełnia efektu!
Wierzcie mi że efekt bardzo widoczny i w miarę trwały, od listopada jeszcze pod koniec lutego ircha na myjni "wpadała w poślizg".Po deszczu woda może sama nie spływa, ale wystarczy się rozpędzić do 80-tki i auto suche. Wszelkie ryski giną w głębi koloru którą uzyskujemy i osobiście uważam że nie ma sensu przepłacać, skoro z efektu byłem bardzo zadowolony, moze te droższe kosmetyki mają jedynie trwalsze działanie, bo różnica w efekcie wizualnym nie może już być chyba zbyt wielka.
acha, wiem że warto przed nałożeniem wosku oczyścić lakier tzw.glinką, ale tego jeszcze nie próbowałem.
Ja polecam następujący zestaw:
Papier ścierny 2000 na mokro, Pasta Farekla G3, plus gąbka polerska średniej twardości zakładana na polerkę, parę godzin polerowania ręcznego papierem na mokro potem z 2 godzinki mechanicznego, na koniec wosk zabezpieczający i wypicowanie końcowe już ręcznie najlepiej materiałem typu flanela.
Lakier po takim zabiegu jak nowy:), tylko trzeba uważać żeby nie przetrzeć lakieru polerując polerką, jak ktoś nie polerował wcześniej to lepiej znaleźć lakiernika który to robi cena ok 150 - 300zł za cały samochód.
---------- Post dodany o godzinie 15:29 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 15:09 ----------
Jeśli chodzi o malowanie całego samochodu to jesli powierzchnia jest dobrze przygotowana, dotarta, zabezpieczona preparatem antykorozyjnym i podkładem w miejscach gdzie była korozja, odtłuszczona, rownomiernie i gróbo pomalowana tzw. bazą, i solidnie zabezpieczona odpowiedniej jakości lakierem bezbarwnym,to lakier będzie praktycznie tak trwały jak orginalny.
Jeśli ktoś planuje takie malowanie to wcześniej powinien przyjrzeć się jak blachy wyglądają od spodu, czy nie ma korozji. Jeśli jest to pierwszą rzeczą jest gruntowna konserwacja podwozia plus drzwi, progi, nadkola, błotniki i dopiero wtedy lakierowanie.
Trwałośc lakieru na tak konkretnie przygotowanym samochodzie to nastepne 10 latek ale muszą byc spełnione wszystkie warunki.
Bywa tak że ktoś tylko maluje ogniwa korozji a potem po roku okazuje się że rdza znowu wychodzi w takim wypadku korozja postępuje od wewnątrz blachy i powierzchowne malowanie daje bardzo krótkotrwały efekt.:)
Poza tym masa lakierników traktuje sprawę powierzchownie po malowaniu samochód wygląda super ale tylko do pierwszej zimy.
No i na koniec odpowiedź na pytanie dlaczego lakiernicy odwalają fuszerkę.
Otóż w większości to klijent chce sprawę załatwić jak najtaniej i byle szybko. Lakiernik zdając sobie sprawę z krótkotrwałego efektu robi tak jak chce klijent. Przeważnie taki samochód idzie na chandel i ma wyglądac ładnie przez jakiś tam czas, druga sprawa mało kto jest w stanie wydać od 3 - do..... i tu ciężko podać górną granicę tys. zł za kompleksową konserwację plus lakierowanie bo wie że się to nie opłaci przy sprzedaży.
No chyba że jest pasjonatem i wie że samochód już zostaje u niego.
Pozdrawiam