Regeneracja turbo 1500 zł, regeneracja wtrysku 150 zł od sztuki
Printable View
Regeneracja turbo 1500 zł, regeneracja wtrysku 150 zł od sztuki
Zrobiłeś kupę roboty ale przyznaj z tym czyszczeniem przepustnicy to się rozpędziłeś:).
Tzn?
Rozpędził? Na 4 zdjęciu przepustnica wygląda jakby ktoś ją w smole moczył...
Sorki, że się wcinam, sam nie lubię jak ktoś nic nie wnosi do tematu ale z całym szacunkiem ten zawór przy egr to nie przepustnica. Chociaż tak wygląda, a to że zasyfione to widać i wcale nie podważam konieczności czyszczenia sam to robię. U mnie może bardziej sucho ale też czarno.
Jeżeli by się miał zaraz zesrać na autostradzie po bucie, to wnioskując z twojego toku rozumowania (nie będę go nazywał bo ciężko mi odpowiednią nazwę znaleźć) należmy myśleć że kupując nową alfę z salonu z silnikiem TS silnik nam się wysra np przy 500km przebiegu bo za szybko będę jechał po autostradzie. Kolego, nie miałem pewnie TS'a, nie jeździłeś a dupczysz takie komety że szok. Owszem, panewki tam siadały, ale jeszcze nie słyszałem by komuś padły panewki przy przebiegu poniżej 100tys km. I to jest rozumiem według ciebie przebieg "zaraz po remoncie" ? Osobiście sam sobie profilaktycznie wymieniałem panewki, i co tydzień autostradą na giełdę leciałem 200km/h przez dłuższy dystans i jakoś mi się silnik nie wysrał.
A jeżeli od początku dbasz o olej, wymiany itp to można zapomnieć o panewkach czego przykładem jest forumowa alfa jednego kolesia która jest u niego od nowości i ma przejechane 280tys bez wymiany panewek.
Sorry, ale wolę raz na 100tys wymienić panewki, niż najpierw zregenerować turbo, później wtryski padną, więc zaś regeneracja, następnie zapcha się egr więc zaś go czyścić bądź bawić się w zaślepianie i wycinanie, następnie pada dwumas i koszt taki że głowa boli, potem pada pompa i zaś regeneracja i tak w kółko cały czas. A do tego zajebisty dźwięk silnika "kle kle kle kle" i zero przyjemności z jazdy jak dla mnie.
Nieee sorry, diesel nie dla mnie. Od zawsze jestem zwolennikiem benzyny.
Ale nie ma co gdybać, jeden będzie chwalił diesla, drugi benzynę więc koniec tematu bo robimy offtopic.
No i jak zwykle każdy ma swoją rację, ja miałem i TS i JTD wiem jedno jak się dba to się lata.
Ma jakiś papier z tej stacji diagnostycznej, że wszystko posprawdzali? W ogóle co to za stacja, żeby się nie naciąć? To teraz powinna im zwrócić razem z fakturą "za błędną diagnozę".
Swoją drogą, gdzie rozkręcasz warsztat?
Ja rozkręcam na razie w Dalikowie. ok 30 km od Łodzi.
A stacja w Konstantynowie, taka wspaniała ;)