-
Odświeżę temat. Dzisiaj po umyciu silnika w mojej 1.9 jtdm 8v to samo.. Pompa paliwa po zapłonie dobija i się zatrzymuje. Kręce rozrusznikiem, i nic.. Mówiąc kolokwialnie, nie gada. Nie wiem.. Rozłączyłem akumulator i zaczekam do jutra niech wyschnie. Jutro na słońcu otorzę mu jeszcze maskę. Aha.. I chyba wyświetla mi zapchanie DPF mimo że 50km temu się wypalił. A wypala mi się od 600km jazdy na miejscu. Do 1000 km jazdy po trasie.
-
Po co w ogole wy te silniki wodą myjecie. Niech ten to bedzie nauczka dla wszystkich. Jezeli tak wam zalezy na czystosci pod maska to mirofibra + pedzelek, preparat nakladac przez atomizer i tak sobie powoli czyscic, efekt bedzie ten sam tylko pracy troszke wiecej.
-
Nie wymyje się dokładnie komory silnika przy użyciu samych środków + pędzelka. W taki sposób można odświeżyć z wierzchu, to co widać. Do kompleksowego umycia konieczna jest myjka ciśnieniowa, ale używana z głową. I przede wszystkim, zanim zacznie się lać wodę, zabezpieczyć akumulator, alternator, skrzynkę bezpieczników, ECU i tak dalej.
-
-
Prawdopodobnie dla estetyki. Niektórzy też myją np. po likwidacji nieszczelności.
-
pech i tyle albo gdzieś podłapało wodę w instalacji
myłem zawsze silniki w każdym aucie od benzynowych po ropniaki i na moje szczecie nigdy nic się nie wydarzyło
nic tam nigdy nic nie zabezpieczałem, zawsze myłem na ciepłym silniku postał parę minut po myciu i odpalałem
-
Tylko teraz drapanie się w głowę, gdzie jest spiecie w instalacji. To nie polonez który nie miał elektroniki i można było go bezkarnie traktować wodą...
-
Juz po strachu. Alfa na drugi dzień normalnie odpaliła i chodzi do dzisiaj :) Ale trochę się przestraszyłem :p