-
Z szacuneczkiem ,ale to jest "złom" - hahaha , a ja myślałem , że moja gniła, a stała 6 lat na dworze, po zauważeniu rdzy nie myłem już podwozia - błędnie ( co przyspiesza proces korozji po soli i zimie ). Odnośnie ocynku - karoseria jest na 100 % ocynk - podłoga może raz w fabryce i do tego mikronową warstwą. Nigdy nie widziałem nawet 16sto letniej Alfy tak pognitej na zachodzie ... dlaczego ??? Bo tam drogowcy w zimie sypią piasek , a nie tony soli. Ta ze zdjęcia wygląda jakby kąpano ją w morzu. Myjemy podłogę, czyścimy ( ściernica z rozsądkiem ), przegnite elementy wycinamy i wstawiamy blachę , nastepnie podkład antykorozyjny i na to baranek i spokój na 3 lata.
-
Miałem Brava 97 r. z niemiec i drugą Brava 96 r. z Polski. Niemiecka do 2012 r. miała tylko leciutki nalot w tyle (jedno miejsce 6x6 cm) a ta z Polski to pół podłogi już nie było. Także widać jak Polskie wersje aut gniją :)
-
Sprzedałem swoją Alfę 156 miesiąc temu bo cała podłoga wraz z progami zgniła. Moje progi zaczęły wyglądać jak te na zdjęciach kolegi wyżej. Bzdury ktoś opowiada że podłogę trzeba konserwować. Blacha podłogi i progów jest zabezpieczona wyłącznie od ZEWNĄTRZ i gnije od środka. Na zewnątrz możecie konserwować i myć podłogę a i tak wyjdzie korozja. Moje progi od zewnątrz wyglądały świetnie, a od wewnątrz całe płaty blachy skorodowanej odpadały kilogramami. W podłodze miałem dziury wielkości pięści i mogłem rękę wkładać do kabiny. Alfa to fajne auto, ale blachy to syf. Jak ktoś twierdzi że jego progi wyglądają świetnie, to niech zajrzy przez otwór serwisowy do środka i wsadzi palec, woda i wilgoć stoi.
-
Ja jak kupowalem alfe to duzo sie naczytalem, ze rzekomo w 156 jest gora w ocynku, a podloga w czyms innym, dlatego w 156 to gnije na potege, a w 147 ani grama (chyba, ze progi przy tylnych nadkolach).