Ostatnie projektowane przez Alfę od A do Z to seria 162 i 907. Seria 164 to było wspólne płyciwo z FIATem i Saabem, z tym, że tylko płyciwo. Kto miał porównanie między Cromą, 9000, Themą, a 164 ten wie o co chodzi.
Printable View
No nie wiem czy ta ślepa duma europejska jest rzeczywiście słuszna. Po pierwsze to tamtejsze samochody nie potrzebują wielowahaczowego zawieszenia. Drogi proste, zakrętów mało a jak już to duże. A jak potrzebują to się takowe zawieszenie montuje. Tylko zwykle nie jest to konieczne. A więc się tego typu rozwiązań nie rozwija. Bo po co mi amfibia jak nie ma wody? Bo nie tonie? Taaak... to dla mnie bardzo ważne... No pamiętajmy, że u nich te Minivany i wielkie sedany pełnią funkcję naszych... Fiatów Uno, Daewoo Lanos;ów czy aktualnie Hyundai i30 itp. Po co bóg-wie-jakie zawieszenie w Lanosie? A jak ktoś chce coś lepszego to kupuje sobie jakiegoś luksusowego BMW czy coś. To po pierwsze.
Po drugie, jak już chcemy się (czyli europę) porównywać z kimkolwiek to do Japończyków nam jeszcze daleko.
Po trzecie, czym się tam chwalimy? BMW? Mercedes-Benz? Audi? Podziękujcie USA i planowi Marshalla. Bardzo szybko się zapomina kto wspierał finansowo tą "boską" europejską gospodarkę 50 lat temu. Trochę pokory.
Po czwarte obejrzyjcie sobie: National Geographic Megafactories: Corvette. No przepraszam bardzo, ale jak ktoś bo tym seansie jeszcze powie złe słowo o Z06 to chyba nieuważał.
Po piąte: jak w końcu ludzie zrozumieją, że auta w USA się specjalnie robiło tanio, żeby można je było co 2 lata wymieniać bez szoku w portfelu, to może mniej będzie takich buńczucznych wypowiedzi. Bo, na litość boską, jak się kupuje auto na 2 lata, to po co mi porządne materiały? Mam robić prezent dla następnego właściciela?
Auta amerykańskie nie były autami ani drogimi, ani luksusowymi. To, że były duże mogło powodować u przeciętnego europejczyka wrażenie, że są to auta wyższej klasy. Ale nie są. Są po prostu duże, przestronne i wygodne. Kropka.
auta z USA jeżdżą dobrze pod warunkiem że prosto , AR kojarzy mi się z nieco innym stylem jazdy ...nie chodzi tu o EU dumę jak to określasz tylko o to czym grozi amerykanizacja EU marki , jak do tego pomyślę o US kokpitach , plastikach...
wolałbym Alfę w Alfie i tyle
M@T > w wielu tematach pojawie się zagadnienie "prawdziwej AR" to i w wielu miejscach o tym piszę ...a że to samo to chyba oczywiste - nie zmieniam poglądów z tematu na temat
myślę że cały przemysł motoryzacyjny ulega globalizacji i ujednoliceniu, problem nie tyczy się tylko Alfy wszystko przeradza się w produkcje masową i nie ma być dobre tylko funkcjonalne myślę że stąd wynikają te problemu nie zaznamy już raczej prawdziwiej Alfy:( to smutne ale trudno cieszmy się tym co mamy
jak tak dalej pójdzie to posiadanie takiej "prawdziwej" Alfy będzie się opłacało bo kiedyś Alfisti będą wstanie dać za nią dobre pieniądze żeby tylko mieć Alfę a nie coś z logo Alfy. Szkoda że to nie Fiat korzysta z rozwiązań Alfy a odwrotnie - Alfa w ogóle ma jakiś jeszcze swój niezależny dział rozwoju/innowacji czy tylko jakieś wspólne rozwiązania? Dla mnie zaskoczeniem było nawiązanie współpracy z Microsoftem i pakowaniem kolejnych zbędnych dupereli do auta robiąc z niego powoli cuda typu aparat z telefonem walkmanem telewizorem i czym sobie tam jeszcze chcesz zabijając ducha pierwotnej motoryzcji i radochy jaka z tego płynęła. Lubię prostotę i pakowanie kolejnych elektronicznych gadżetów zaczyna mnie wkurzać. Liczę na to że się kiedyś opamiętają i wrócą do korzeni.
dzisiaj testowalismy MiTo z Windows ...niestety produkt wujka Billa wczoraj działał a dziś przestał :) ...w ogóle co to za bzdury - muzyka to audio cd a nie jakieś stratne formaty
mało tego, wywaliło fatal error ten blue and me i sie zesrało zegry się wyłaczyły i musiałem restetować Mito;)
Informacje o nowej V6 Chryslera, ktora w przyszlosci bedzie mogla byc montowana w Alfie: italiaspeed.com