Sam sobie odpowiedziales.
Nie znamy sytuacji dokladnie i tylko gdybamy.
Samochod to rzecz, ktora bedzie sie psula i nic tego nie zmieni.
Tylko prawo w takich przypadkach stoi po obu stronach.
Printable View
Napisalem kolesiowi ze nie dostanie zadnych pieniedzy bo wiedzial ze auto bylo po kolizji i wiedział ze moze sie zepsuć a on mi odp..
- - - Updated - - -
Jeżeli pan tak podchodzi do sprawy , nie ma problemu awaria powstała z pana barku serwisowania samochodu lub braku poprawnego poskładania auta po kolizji ponieważ przyczyną byla pęknięta obudowa pompy olejowej , w tym wypadku jutro przyjedzie rzeczoznawca i sporządzi pismo z oględzin i na prawie jakie mi przyznaje tak zwanej renkojmi zwróce panu samochód , i odbiore swoje 23 000 zł
- - - Updated - - -
Dodam ze auto sprzedalem za niecale 15tys tyle bylo w ogłoszeniu a on chciał wyzsza kwote na umowie ze wzgledu na jakies odliczenie kwoty i nie wiem czy nie chce mnie naciągnąć teraz co mam robic pomozcie..
No to nieźle z tą kwotą na umowie.
Pierwsza rzecz - czy kupujący rozebrał samochód przed napisaniem do Ciebie?
Zarejestruj się najlepiej na forumprawnym. Tam siedzą prawdziwi spece od prawa i na pewno tam uzyskasz dokładniejszą poradę prawną niż tutaj.
Spokojnie nic Ci nie zrobi powtarzam jest to typowy cwaniaczek, na nic się nie zgadzaj ty nie musisz serwisować samochodu i poskładany był tak jak tobie odpowiadało mógł nie kupować a i tak myśle że koleś naciąga miałem takie sytuacje bo sprzedawałem samochody zgłaszali sie po tygodniu i chcieli kasę
Gość ewidentnie chce cie wy... Postaw się na jego miejscu - co byś zrobił gdybyś miał taką sytuację? Ja bym chciał tylko oddać auto i dostać swoje 15 tysi i mieć święty spokój bo za tyle auto kupiłem i dobrze by było odzyskać tę kasę, a to co na umowie to olać - ważne, że całość realną się udało odzyskać. Wydaje mi się, że gdyby był taki uczciwy i wszystko by było tak, jak mówi to zależałoby mu na tym żeby dostać tylko to co zapłacił i mieć spokój, a nie jeszcze zarobić na tym i się wykłócać... Coś tu śmierdzi. Jeżeli jest faktycznie tak, jak mówisz i nie masz sobie nic do zarzucenia, to chyba musisz się wybrać do prawnika jakiegoś.
Jutro wybieram sie do prawnika bo zaczyna mi sie to wszystko nie podobac cos czuje ze koles od poczatku to planowal ale teraz juz nie wiem co bedzie
Pewnie gnój żyje z takich kantów, więc wiadomo przynajmniej, że trafiłeś na cwaniaczka. Cóż, pozostaje mieć nadzieję że kiedyś kupi faktycznie niesprawne auto, wjedzie w drzewo i spłonie żywcem.
typowy cwaniaczek, nie ma zadnych podstaw do zwrotu auta a Ty mu pieniędzy
No mam taka nadzieje auto juz pewnie mechanik rozbieral bo stwierdzil pekniecie pompy a podczas kolizji pompa nie byla uszkodzona i po kolizji nie bylo z nia problemu wiec nie wiem czy jak on to mowi rzeczoznawca jutro przyjedzie i stwierdzi szkode jesli auto jiz rozebrane powinien to zrobic chyba odrazu czy sie myle?