Bez DPFa, Egr zaslepiony po sofcie. Wiadomo mając dpfa nie ma szans na takie użytkowanie samochodu.
Printable View
Bez DPFa, Egr zaslepiony po sofcie. Wiadomo mając dpfa nie ma szans na takie użytkowanie samochodu.
Jakbym miał wybór pomiędzy TBi a 2.4JTDm to brałbym TBi, chyba że robiłbym naprawdę duże przebiegi (chociaż wtedy też bym się zastanawiał). Problem w tym że TBi na rynku występuje w ilościach śladowych. Co do 2.4, ma fajny moment, kultura pracy nieporównywalna do 1.9, zbiera się względnie nieźle, po pakiecie startowym (DPF+EGR+klapy) po mieście nawet da się jeździć (chociaż spalanie 9-13), ale to diesel i to duży, a co za tym idzie ciężki kloc. Czuć w zakręcie że na przedniej osi wisi duża masa. TBi jest lżejsze i prowadzenie takiego auta jest na pewno znacznie lepsze.
No to następnym razem nie pisz ze cos jest dobrym żartem bo odnosiłem sie do seryjnego 2.4. W seryjnym z dpf kręcenie sie po kilka kilometrów wokół komina to dobra droga do uwalenia silnika. Częste wypalanie dpf przy którym EGT leci w kosmos odbija sie na żywotności osprzętu oraz wcale by mnie nie zdziwiło gdyby bylo główną przyczyną pękania głowic. Jako właściciel 2.4 odradzam każdemu do latania po miescie bo auto wtedy wcale nie jest ekonomiczne a ceny niektórych napraw sa wysokie. W dodatku pod maska wszystko tak upchane ze jak nie mamy sprawdzonego mechanika to strach oddawać auto do naprawy. Za to do latania w trasy idealne. Zamiast inwestować w wywalanie z 2.4 ekologii lepiej dołożyć te kasę i szukac tbi do malych przebiegów.
A dziś kto zna doskonale mankamenty silnika 2.4 typu klapy dpf czy egr jezdzi bez ruszania tego. Pierwsze co zrobiłem po zakupie auta to wywalenie tego ustrojstwa żeby mieć potem święty spokój. Z kilkunastu znajomych co użytkują ten motor zaledwie dwie osoby mają nic nie ruszane i już zaczynają pomału myśleć o usunięciu dpfa i wywaleniu klap. Swoją drogą można by zrobić jakąś sondę i nie zdziwił bym się jak zdecydowana większość właśnie zmodyfikowane auta użytkuje.
Tylko jaki jest sens kupowania dużego dizla i modyfikowania go do przebiegów niespelna 10k km rocznie? Jest chociaż jeden sensowny powód takiego rozwiązania? Przy takim użytkowaniu 2.4 nie ma żadnej przewagi nad tbi.
Ani tu na forum, ani na Alfaowner nie było jeszcze chyba zadnego przypadku żeby skrzynia w TBI zaczęła szumieć itp, tak jak w starszych wersjach M32. Nie wiem czy coś poprawili czy co, na pewno wchodzi inna ilość oleju, więc jakieś tam zmiany były, możliwe że poprawki też
- - - Updated - - -
TBI ma 320Nm tak jak 1.9JTDm 16V, a jakoś nikomu nie padała, 2.2JTS ma ze 100Nm mniej(nie sprawdzałem) i to nie przy niskich obrotach, a padają łożyska (przypadki z Alfaowner.com). Czyli nie chodzi o moment, a na mój gust starsze M32 padają, a nowsze możliwe że nie (albo nie tak łatwo)
- - - Updated - - -
9.2l to pali jak się jedzie jakieś 120km/h równiutko. 6l to chyba z lekkiej górki. Ja mam średnie ok 13L. 13L to spalanie normalne przy np 160km/h. Na mieście to mam tak ok 15l/100 przy dynamicznej jezdzie, ale nie jest problemem wyciągnąć 18L.
Na 10tys km rocznie zdecydowanie benzynę brać, pytanie którą - za TBi trzeba słono dopłacić i mało tego na rynku. Znacznie taniej 2.2JTS, jest w czym wybierać, taniej się kupi, trochę najwyżej pójdzie na ogarnięcie skrzyni i rozrządu, można też pomyśleć nad dołożeniem kompresora (są gotowe rozwiązania które jeżdżą). Dzwięk silnika lepszy niż w TBI, tyle że trzeba kręcić obroty jak chce się dynamicznie pojeździć, bo na dole to nie będzie ciągło porównywalnie do TBi.
2.2 JTS ma 230 Nm. Nie będę się sprzeczał, bo nie wiem czy dla TBi zostały wprowadzone jakieś zmiany w tej skrzyni, ale prócz owych padających łożysk zdarzają się inne usterki, np. padnięte synchronizatory, stukające/grzechoczące skrzynie itp itd.
Tutaj się nie zgodzę. Długo swojej szukałem. 1.9 można znaleźć szybko, w dobrym stanie i dobrym wyposażeniu. O fajnie wyposażone i nie dojechane 2.2 znacznie trudniej. Można oczywiście trafić na naprawdę ciekawy egzemplarz w DE albo ITA, ale wtedy kosztuje tyle co TBi w PL. No i dochodzi akcyza...
2.2 JTS ma 230 Nm. Nie będę się sprzeczał, bo nie wiem czy dla TBi zostały wprowadzone jakieś zmiany w tej skrzyni, ale prócz owych padających łożysk zdarzają się inne usterki, np. padnięte synchronizatory, stukające/grzechoczące skrzynie itp itd.
Tutaj się nie zgodzę. Długo swojej szukałem. 1.9 można znaleźć szybko, w dobrym stanie i dobrym wyposażeniu. O fajnie wyposażone i nie dojechane 2.2 znacznie trudniej. Można oczywiście trafić na naprawdę ciekawy egzemplarz w DE albo ITA, ale wtedy kosztuje tyle co TBi w PL. No i dochodzi akcyza...
Odpuść sobie ten hejt pod każdym moim postem. To żałosne. :)
Może miałeś niesprawny przepływomierz, czujnik ciśnienia doładowania, nieszczelność w układzie dolotowym, może trzymały Ci hamulce z tyłu, bo linki często przymarzają i brudzą się.
6 l/100 km w 159 2.4 JTDm w trasie to naprawdę nie jest wyczyn w sprawnym aucie. Moje minimum, ale już przy delikatnej jeździe, 90 km/h na trasie ok 200 km, z dotankowaniem to 5,4 l/100 km (komputer pokazał 5,3).
Może i mam niesprawne tak jak 90% posiadaczy 2.4 którym pali mniej więcej tyle samo. 6 litrów nawet 2.0 ma problem spalić w tej budzie. Spalanie 7-8l w trasie to norma. W mieście robi się ponad 10. 5,4 to ostatnio widziałem w 1.9 ale w mojej poprzedniej AR147 ;]
Dla zainteresowanych ile faktycznie pali "niesprawne" 159 z 2.4
http://www.forum.alfaholicy.org/159_...pider-282.html
http://www.autocentrum.pl/spalanie/a...0km-2006-2010/