Cytat:
parę spraw wyjaśnijmy. biznesman ze mnie żaden, totalnie się tego boje, nie znam się, nie tykam itp. jestem po prostu inżynierem/specjalistą z doświadczeniem w stosunkowo wąskiej branży, od 12 lat robię projekty dla zagranicznej firmy, najpierw pracując za granicą a od 7.5r z Polski na DG na podatku liniowym, w miarę solidny dochód, minimalne koszty DG, pieniędzy na inwestycje w firmie nie potrzebuje, bo nie widzę siebie jako szefa zarządzajacego innymi ludźmi, użerającego się z ZUS/US/PIP/BHP, walczącego o nowych klientów, zarządzającego tym wszystkim itp.Tak więc co do obracania pieniędzmi, raczej słabo to widzę. Na dzień dzisiejszy nie mam nawet funduszy, bo to co przez lata zarobiłem poszło na powiedzmy emeryturkę, czyli dom zbudowany/wykończony bez kredytu, mieszkanie kupione i wynajęte, działka kupiona itp. Tyle że teraz doszedłem do momentu że za jakiś czas jakieś wolne środki się pojawią. Obecną TBI za 15 miesięcy będę miał zamortyzowaną, i coś trzeba będzie kupić. Powoli więc w tym kierunku kombinuję, bo albo musiałbym solidnie odkładać gotówkę, albo olać, jeszcze coś poinwestować albo powydawać na pierdoły, a za te 15 mcy brać auto w leasing.
widzę trochę podobieństw, choć ja to raczej jestem takim Nikodemem Dyzmą - nie mam super fachu, trafiam po prostu na dobrych ludzi. Akurat w branży finansowej (może obecnie nie stricte) więc w ostatnich miesiącach mam sporo wspólnego z funduszami, FIZami, pozyskiwaniem kapitału i inwestycjami. Masz nadpłynność, więc tym bardziej przy niskim ryzyku i zerowym koszcie kapitału mógłbyś coś poinwestować. Gdyby leasing kosztował więcej rocznie, niż jesteś w stanie zarobić - wtedy ok, można rozważać zakup auta za gotówkę. Ale nie wierzę, że z kilkudziesięciu/kilkuset tys w zróżnicowanych instrumentach nie wyciągniesz 6-7% średniorocznie. A leasing kosztuje mniej. Nie chcę stworzyć wrażenia, że chciałbym Ci coś sprzedać - po prostu polecam Ci szczerze zainteresuj się tematem. To tak odbiegając od samego leasingu, ale nadal na temat "czy opłaca się brać auto za gotówkę, czy lepiej leasing" - leasing daje dostęp do taniej gotówki, więc netto będziesz na plusie jak wybierzesz tę formę, a kasę mądrze zainwestujesz w nisko-ryzykowne instrumenty (ale nie na 1.5%)
Cytat:
na GIuliettę w Listopadzie 2013 dostałem ok22% zniżki (auto cennikowo 83tys, kupione za 65, dodatkowo dołożyli czujniki PDC tył, alarm i dywaniki welurowe), tyle że to była końcówka roku, wszedł właśnie model FL a auto było już przez nich zarejestrowane ale 0km przebiegu (takich z limitowanej serii Veloce wtedy stało u nich na parkingu chyba 15szt, do tego parę Distinctivów). wiem, to była wyjątkowa sytuacja, jednak te 15% to już widać w niektórych ofertach ze stock.alfaromeo.pl - 10-12% to standard, wiele nawet 2017 r produkcji pod to podchodzi.
Wiem mazda zero rabatów, jak kupowałem GIuliettę to weszła 3, też jeździłem, nie było szans. Gość powiedział że rok wcześniej jak wprowadzili 6 to nawet w styczniu poprzednie roczniki ze stocku schodziły za cenę katalogową. taka polityka marżowo-rabatowa widocznie.
Ja ze 150 zszedlem na 120 na julce veloce, ale jak piszesz - dobra koniunktura na ten model. Na giulie jeszcze nie czas
Cytat:
rozumiem, ale GAP to dodatkowy koszt, ok 1% wartości fakturowej rocznie, można rozważyć. gdybym go nie wziął jednak, a np zrobił sobie taki leasing - wpłata początkowa 25%, 4 lata, wykup 1%. Auto mi ukradną po 0.5 roku. Co wtedy, AC wypłaca leasingodawcy pełną kwotę faktury (AC z zachowaniem wartości z początku roku ubezpieczenia), a oni patrzą, gość już nam zapłacił 25% i powiedzmy dodatkowe 10% w ratach, to mu teraz oddamy te 35%?
tak, leasing po potrąceniu pozostałych należnych mu zobowiązań oddaje bez problemu różnicę. Co więcej jak masz GAP (poza leasingiem, np w autoprotect), leasing nie ma do niego żadnych roszczeń. GAP rozlicza się z Tobą (nawet jeśli kwota AC nie pokrywa pozostałego leasingu). GAP fakturowy obowiązkowo - naprawdę za 5 tys jednorazowo spać spokojnie przez 3 lata - warto. Tym bardziej, że nie wiadomo czy akurat Giulia nie bedzie popularna w kradzieżach. Mazdę 6 w mazowieckim nie wyobrażałem sobie bez gapu ;)
Cytat:
GAP mam wrażenie w moim przypadku, gdzie chcę większą wpłatę początkową, mały wykup i czas rzędu 4-5 lat niegdy nie będzie się opłacał, bo zawsze wartość ubezpieczona AC z każdego roku będzie większa niż wartość zobowiązania leasingodawcy. Dobrze kombinuję?
GAP fakturowy jest zupełnie odrębny od zobowiązania leasingodawcy. Nie opłaca Ci się GAP indeksowany, który zabezpiecza interes leasingodawcy (tzn właśnie zwraca do wysokości leasingu). Gap fakturowy dopełnia Ci przy całkowitej do kwoty faktury - czyli powiedzmy dajesz za leasing 200 tys, za 2 lata warte jest 140 tys, Ty juz splaciles 70% leasingu czyli wisisz im jeszcze jedynie 60 tys i Ci je kradną. AC wypłaca leasingowi te 140 tys, oni sobie zabierają brakujące 60 i 80 oddają Tobie. A GAP dopłaca Ci jeszcze 60 tys, czyli różnicę między ceną z początku tegorocznej polisy a fakturą (upraszczam, nie liczę kosztów samego leasingu etc)
Cytat:
miałem na myśli tez porównanie cen do ofert tow. leasingowych, mniej więcej ten sam poziom?
różnie, ja z PKOBP dostałem na giuliette lepszą ofertę niż od dealera - cenowo o parę złotych taniej, ale w leasingu mam PZU, a w FCA była Hestia - akurat AC wolę w PZU
Cytat:
coś w tym kierunku, ale poszedłbym w wykup 1%. Rozumiem że potem wykupuję auto prywatnie za ten 1%, czekam 0.5 roku i wtedy bez podatku dochodowego (i oczywiście VAT) sprzedaję auto za cenę rynkową na zwykłą umowę K-S? Zostawienie wykupu 15% zjadło by mi powiedzmy blisko rok odliczeń bo nie odliczyłbym tych 14% wartości w ramach firmy, a i tak później z tej samej kieszeni ale tym razem zwanej prywatną wywaliłbym 15% na wykup.
Tak jak piszesz, jeśli wykupisz na PESEL - wtedy nie możesz przez te pół roku nic amortyzować pod to auto - eksploatacji, paliwa etc - nie może być go w trwałych. Wykup 1% też trochę uelastycznia Twoje kontakty z leasingiem. Jak masz wykup 50% bardziej się "srają" np przy likwidacji szkód - bo zakładają, że auto im kiedyś oddasz. Nikt o zdrowych zmysłach nie oddaje auta mając wykup za 1%, więc jak powiedziała kiedyś pani "jak pan je i tak wykupi, to jak dla mnie może być bez kół"