A tam zaraz gruza.
Śmieją się z niego na wsi to i ego gwałtownie spadło na asfalt. Musi gdzieś odreagować no nie
Printable View
Fajnie by było jakby swoją opinię uzasadnił. Wywalić gnój to nie sztuka, ale poza obelgami nie ma tu żadnych konkretów. Jesli w uzasadnieniu usłyszę o MA to zabije śmiechem. Sokoro sam pisze tu o awaryjnych jednostkach BMW i MIni to znaczy że i owe marki nie są takie święte a MA to rzecz oczywista jak 2+2 ktoś kto poczytał przed zakupem to o tym wie, a jeśli kolega kupił w ciemno to cóż... równie dobrze może kupić mini 1.6 i wylac na nie bloto.... krytyka jak najbardziej tak, ale uzasadniona.
No i się nie pomyliłem, patrząc na posty kolegi Góral ma uwalony MA. a więc napalił się , nie poczytał a teraz ma pretensje..... no cóż.... szkoda że nie widzi ironii własnego post, Julke można kupić bez MA i cieszyć się fajnym autem tylko trzeba włączyć myślenie... bmw też ma lipne silniki i skrzynie biegów, tyle że na wsi większy prestiż.... :)))))
mnie tylko zastanawia jedno jaki może być "prestiż" w BMW wartym jakieś 50 tys pln czyli liczącym sobie około dobrych parę lat ? nie wiem mi się to jakoś w głowie nie mieści i ten ciągły mit o bezawaryjnych igiełkach niemieckiej myśli technicznej- nie żebym był zaślepiony ale mnie to zastanawia - i tak zaraz hejterzy naskoczą że się czepiam.
Załącznik 227736
przy zakupie treba mieć rozum i kupować wersję jak najmniej problematyczna - dlatego mam TB z manualną klima- wiem zero prestiżu i ogólnie wstyd za to ne martwi mnie MA czy jakieś klapki w klimatroniku a chłodno i tak mam
ja bym sobie życzył żeby każda marka była w takim stopniu awaryjna jak moja Giulietta.
Swoja drogą to naprawdę ciężko zrozumieć, że w czasach gdzie do internetu dostęp ma praktycznie każdy, przed wydaniem sporej sumy pieniędzy, niektórzy nawet nie wpiszą paru słów do wujka Google. To że MA jest problematyczny w Julkach jest niemal wszędzie, fora, gazety motoryzacyjne, artykuły w internecie. Kupi taki pierwsze lepsze auto z placu u Mirka, bo się błyszczy i pachnie,a później wiadro pomyj na całą markę.
A odpowiadając na pytanie autora wątku, ja bym zdecydował się na Julkę - tańsza w serwisowaniu, a dla mnie przyjemność z jazdy większa niż w Mini - ale to akurat subiektywne odczucie. Oczywiście miałem przyjemność jeździć zarówno Julką jak i Mini zanim zdecydowałem się nabyć swoją.
Co z tego ,że łatwy dostęp, najpierw trzeba nauczyć się czytać ze zrozumieniem
Jak ja zbierałem się do zakupu swojej Julki to najwięcej naczytałem się o awaryjności modułu MA z roku 2010. Ponoć w 2011 fabryka poprawiła usterkę i nawet wymieniali moduły na gwarancji. Zdarzało się jednak, że ktoś jeździł i problemów nie było, a wychodziły po czasie. Tak było w przypadku mojej Belli. Właściciel w Austrii miał przygodę zaraz przed sprzedażą auta do Polski i wymienił moduł na ten nowy "bezawaryjny". Jak dzwoniłem po handlarzach itd. to pierwsze pytanie nie było o rozrząd tylko właśnie o rzeczony moduł i jak się okazuje większość egzemplarzy nie miało wymienionego jeszcze. Polecam się na to uczulić najbardziej.