Tak, była przez moment i złapałem ją.
Printable View
Tak, była przez moment i złapałem ją.
Zgadza się, trzeba kupować najlepsze częsci (i ja kupuję, nie wiem skąd sugestia ze nie ?) , może Nissens to "byle co byle tanie" ? pewnie tak. Tylko o ile pamiętam nic lepszego nie było.
Może zasugeruj to Alfie Romeo , żeby nie wsadzali w nowe auta "byle co byle tanie" skoro trzeba później to modyfikować ?
Ty nie masz, to nie żaden wyznacznik. Ja od kiedy się w ogóle Vkami zainteresowałem, to zewsząd, ale to zewsząd (od osób obiektywnie patrzacych na nie, mających doświadczenie wieloletnie) dostawałem porady w stylu "ok silnik, ale wieeeeka uwaga na układ chłodzenia! - chłodnice, pompy, przegrzewanie, przegrzeanie tylnej głowicy itd". Oczywiście pyrkana na zloty parkingowe to się pewnie nie przegrzeje. Ale to nie silnik do pyrkania.
Po prostu nie jest jak należy układ chłodzenia dopracowany jak należy w tym wozie i koniec. A i dochodzi jeszcze (może to rzadkie, ale już w dwóch Vkach przynajmniej o których wiem z jednego warsztatu) - niewydalająca pompa paliwa, co skutkuje bardziej ubogą mieszanką no i temperaturami . Latem przy 30st C dłuższe ciśnięcie na autostracie i temp pięknie rosną z konsekwencjami wszelkimi.
Czyli sam przyznajesz że kłopoty ż chłodzeniem sa spowodowane innymi usterkami czy zaniedbaniami uzytkownika. Układ chłodzenia jest dopracowany w tych silnikach jak w mało których. To że TY masz problem w swoich autach też nie jest wyznacznikiem tego że to wada tych silników a juz nie jednokrotnie masz inne doswiadczenie z tymi silnikami i rozmawiasz z innymi ludzmi niz ja którzy maja odmienne wrazenia o tym silniku
A gdzie ja coś takiego przynaję ??? jakie zaniedbania, człowieku :) Nie ma czegoś takiegbo jak "inne usterki" , auto to całośc, jedno wpływa na drugie. Na tym polega porządna konstrukcja auta, ze konstruktor myśli o wszystkim , nawet najmniej prawdopodobnym. Nie wiem, na przykład powinien pomyśleć, że umieszczając idiotycznie filtr oleju, może (może, nie musi ale może) spowodowac, że któryś tam mechanik oleju po prostu nie wymieni, bo mu się nie będzie chciało dobierać do tego. To samo filtr powietrza. Itd. To jest dobra konstrukcja, która przewiduje wszelkie ewentualności, ma margines zapasu itp. Użytkownik ma wsiadać , jechać, odstawiać wóz na przeglądy jak należy za nie płacić , a nie jeździć i obserwować wsk temperatury cały czas.
To co ja przynaję , to że jest niedopracowany układ chłodzenia w wozach V6 w 147/GT/156 i tyle. W 166 nie wiem - więcej miejsca może czy co, jakby lepiej. Choć po cieknących nagrzewnicach w 166 z kolei (chyba nie z winy użytkownika i zaniedbań ciekną prawda? :) ) różne kwiatki z przegrzaniem też się pewnie mogą trafić.
Może było wszystko dopracowane w tym ukł chłodzenia, jak Vki były wzdłużnie montowane, nie wiem.
Odmienne wrażenia o tym silniku. Po jakich przebiegach, ilu latach w jednych rękach i jakim uzytkowaniu.
Ja uważam, że tzw "pancerność" Vek jest mocno przesadzona. I trzeba o tym mówić, bo ludzie przyjmują to jako pewnik - kupię Vke i NIC nie robię z nią i się nie ma prawa nic podziać. Otóż ma i się podzieje parę rzeczy. Ot - wałki rozrządu. Kto nie zagląda (a kto tam zagląda) - to przytarte:) Ja wiem, Ty uważasz że to normalne. No cóż.