-
Dziaiaj jadac do pracy stwierdzilem, ze przy ruszaniu na zimnym moja 147JTD gwizdze. Slychac ten gwizd w kabinie.Jedynka,dwojka gwizd slyszalny najbardziej.Po przejechaniu kilkuset metrow, start na skrzyzowaniu i juz tylko slychac przyjemny pomruk.Wiec chyba Maciek ma racje ,ze nie powinna byc slyszalna podczas jazdy.Kiedys probowalem kupic 156 i bylem u pewnych handlarzy w Czestochowie.Probowali mi sprzedac wlasnie autko,ktore dziwnie wylo przy przyspieszaniu. Oni twierdzili ,ze nic nie slysza. To bylo takie ciche wycie, chyba wlasnie chodzi o ta Czarownice przez kogos juz wspomniana:)Wiec jak gwizda to jeszcze nie wyje ...Przynajmniej czegos sie nauczylem...
-
u mnie w 166 tak samo śwista i jakos sie tym nie przejmuje
-
Panowie, zastanowicie sie, przejdzcie sie po miescie i posluchajcie jak pracuja turbiny w nowych dieslach.
Jezeli Maciek-156 mialby racje, to wiekszosc turbin by byla do wymiany. Nie mowie o glosnym wyciu, bo takie jest oznaka zuzycia lub nieszczelnosci. Mowie o delikatnym swistaniu.
Swoja droga panowie ktorzy pisali kultowa niegdys gre Gran Turismo (PSX) wsluchiwali sie chyba w dzwiek silnikow z uszkodzona turbina. Gralem w to juz baardzo dawno, ale do dzisiaj pamietam jak gwizdalo ze wszystkich turbodoladowanych samochodow w tej grze:). No coz, mieli chyba zlych konsultantow ;).
Pozdrawiam
-
Tylko sie powtórzę:
Oczywiście można zaklinać rzeczywistość - gwizd to sygnał do regeneracji, bo potem nie ma już czego regenerować, a inżynierem mechanikiem jestem 20 lat w zawodzie. Ja mam swoją alfę od nowosci i nic nie gwizda - obecny przebieg 130tys km. Niedowiarką doradzam jazdę próbna jakimś JTD w salonie
-
Na ten temat dyskusji było już bardzo dużo.
Sam byłem ciekaw jak to jest naprawdę. Gdy kupowałem moją alfe miała przebieg 160tys, teraz ma 200tys, delikatny świst w zakresie 1700-2000obr był słyszalny od początku aż do teraz. Początkowo obawiałem się, że chyba turbina powoli się kończy. Teraz wiem, że obawy były bezpodstawne. Po 40 tys turbinka nadal delikatnie świszczy (powtarzam delikatnie - słychać to tylko przy otwartym oknie) i tylko we wspomnianym zakresie a silnik cały czas chodzi jak zegarek. Zero pocenia się turbiny, dymienie znikome, zużycie oleju ok 200ml na 15 tys km.
Tak więc moim zdaniem delikatny świst to żadna oznaka zużycia turbiny.
Tak jak mówi barteczko, większość nowych diesli delikatnie świszczy przy przyspieszaniu.
Aha ostatnio mierzyłem osiągi:
- 0-100km (katologowo 10.4s, wynik zmierzony 10.2s)
- v max (katologowo 185kmh, wynik zmierzony 192kmh)
- elastyczność 60-100kmh IV bieg - 8s
- elastyczność 80-120kmh V bieg - 10.2s.
Nie wydaje mi się że przy "kończącej się" turbinie miałbym takie osiągi.
-
U mnie też minimalnie słychać turbo - szczególnie jak otworzę szybę, od 1800obr do ok 2200 obr. Każdy, kto nie słyszy (laryngolog?), niech przyspieszy np. przy barierce z otwartą szybą...
-
No to ja mam jakąś dziwną tą turbinę, auto ma ponad 200 tyś ( z czego ok 100 tyś moich ) turbina jest oryginalna nigdy nie wyjmowana, ostatnio jak sprawdzałem to ma już delikatny ( ok 1 mm ) luz na wirniku "zimnym" ale olejem jeszcze nie pluje a autko chodzi super. Czy ją słychać - tak słychać jak ktoś mocno przygazuje na postoju a ja włożę głowę pod maskę to gdzieś tam w tle pracy słychać bardzo delikatny świst, ale podczas jazdy czy to na zimnym czy na ciepłym czy otwarte szyby czy nie ( nawet jak jadę w tunelu) to nie słychać turbiny - próbowałem ją usłyszeć wielokrotnie. Natomiast mój brat ma MB E 300 CDI i turbinę na zimnym silniku słychać bardzo ale to bardzo mocno gwizd - turbinę sprawdzało ASO MB i stwierdzili że jest w super stanie i nie wiedzą czemu gwiżdże.
-
witam
dla mnie miarodajny jest pomiar luzu wirnika na turbinie, na oko i ucho ludzie umieraja.
25 lat praktyki w zawodzie,nie jako inzynier ale jednak...
-
u mnie 2 lata mocno gwizdala az do dzis:D wymiana dziurawej plecionki. wczesniej mialem astre i zadnych gwizdow, swistow i .... siadła i to poza granica naszego pieknego kraju
-
Ja mam przejechane 120 tyś km i tak jak Maciek pisze turbina lekko gwiźdze tylko na zimnym silniku. Jak ciepły to jej nie słychać.