Wiem o czym piszę. Ale takiego dobrego kierownika, który by ekstremalnie jeździł po drogach publicznych bez ABS i ESP trzeba by za jaja od razu powiesić. Nikt tu nie pisze o zastosowaniu Q4 do jazdy po torze.
Printable View
Podobnie na rajdzie turystycznym. Aut od metra i ciut ciut. Mocne, słabe. Wsród nich "maluch". Nie zapomnę pogardliwych spojrzeń i uśmiechów pod nosem w kierunku starszego Pana w kaszlaku. Na próbie BMW i inne paliły gumy, smród na cały plac i jakiś tam wynik. Pan w maluchu spokojnie, bez stresu, bez szarżowania. Miał drugi czas.... Jednak dobry napęd robi swoje :)
Nie wiem czego te przykłady mają dowieść, ale lepszy napęd jeszcze nikomu nie zaszkodził. Przykłady jakichś wyjątkowych kierowców, którzy furmanką wygrywali by rajdy, nie zmieniają faktu, że większość kierowców jest co najwyżej przeciętna. Preferowanie gorzej trzymającego napędu, bo można wcześniej zerwać przyczepność (a to takie ekscytujące wylecieć z zakrętu przecież) jest w ogóle absurdalne, także może faktycznie lepiej już skończyć tę dyskusję, bo co było merytorycznego do powiedzenia, zostało już powiedziane.
To wcale nie jest absurdalne. Złudne poczucie bezpieczeństwa rozzuchwala kierowców. Tych przeciętnych najbardziej.