ja 15 letnią 147 i to TESEM pojechałem do Chorwacji i zrobiłem 3000 km, ale Gulia bym sie bał. :D Weź wykup assistance :D
Printable View
ja 15 letnią 147 i to TESEM pojechałem do Chorwacji i zrobiłem 3000 km, ale Gulia bym sie bał. :D Weź wykup assistance :D
Ja bym kupił nowy samochód na wszelki wypadek - 6k to już sporo...
A jak w 159 Ci wyskoczył błąd to auto wybuchło? Już nie wróciłeś?
Tak btw:
https://www.forum.alfaholicy.org/ima...2020/07/29.jpg
Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
Nie ma aut 100% niezawodnych, jedź i ciesz się wakacjami i jazdą jednym z najprzyjemniejszych w prowadzeniu aut "cywilnych".
No niestety z nowymi autami jest problem.... w zeszłym roku ta samą trasę robiłem 3 dniowym mercedesem V -clasa i w drodze powrotnej wszedł w tryb awaryjny i jechał tylko 120 km/h
Okazało się ze cos z Dpf . Wiec wybuchnąć nie musi żeby cię trochę spowolnić....jadę z małym dzieckiem wiec nie mogę sobie pozwolić na „wybuchy”
- - - Updated - - -
Asisstance mam w pakiecie gwarancyjnym
Cholera, tyle płacić za nowe auto i się bać nim gdzieś dalej pojechać, -kupcie może starego dobrego TS-a, ten normalnie serwisowany jest niezawodny i można nim wszędzie pojechać bez żadnych obaw (poważnie). Takie jazdy wakacyjne są dla auta bezpieczne- jeździ się zwykle ze stałą prędkością, nie nadwyrężając silnika, mechanizmy są wtedy mało podatne na awarie.
moja ma 29kkm w 2 lata nalatane, 80% miasto, jeżdżę na łopatkach, dostaje mocno w palnik (zmiana biegów przy odcince, spalanie rzędu 16-18l/100km, klocki hamulcowe przód zużyte przy 27tyś), zero awarii. nigdy nie pomyślałbym żeby się bać nią jechać gdziekolwiek w świat. owszem byłem ze 20 razy w ASO głównie przez pierwsze pół roku - tyle że auto nigdy nie weszło w tryb awaryjny czy nie stanęło - chodziło o wyeliminowanie problemów z niedopracowaniem które w żaden szczególny sposób nie wpływało na użyteczność auta czy zaufanie do niego - rzeczy typu: rozwiązanie problemów z łączeniem się Android Auto w 2 firmwarze jaki miał tą funkcjonalność (aWłosi nie chcieli dać updatu firmwaru to po 5 wizytach skończyło się wymianą radnia na nowe z nowym firmwarem), słabe sprężyny klapy bagażnika (też kilka wizyt), lusterka które nie rozkładały się od razu i wariowało ustawienie szkieł (też kilka wizyt potem z tego była kampania serwisowa) i parę innych drobiazgów.
powiem tak, pierwszą 159tką z 12/2005r (pancerny 1.9 JTDm) miałem kilka sytuacji gdzie stanąłem na autostradzie - raz rozsypała się pompa wody, innym razem spadł wąż turbo, kolejnym zerwało się cięgno wybieraka biegów(nie zdążyłem na samolot) - to bolało, od tego czasu miałem 159TBi, mamy Giuliettę 7 lat i mam GIulię 2 lata - żadne z tych 3 aut nigdy nie zawiodło. moje skromne doświadczenie empiryczne to że poprawili się na tyle że auta są bez dużych problemów.
Raczej przerzuciłes się na benzynę stad mniej awarii :)
No ale czy z tego powodu nigdy więcej nie pojedziesz do Chorwacji? Jak masz pecha to i palca w nosie złamiesz- sorry ale to już jest popadanie w paranoję. To jest nowe auto, z pełnym pakietem ubezpieczenia, więc assistance na pewno jest. Gwarancja tez jest, która musi być honorowana wszędzie.
Za tydzień wybieram się moim Q do Czarnogóry. Tym razem przez Chorwację, ze względu na napiętą sytuację polityczną i epidemiologiczną w Serbii i zamieszki. Pewnie znowu zrobię 3500-4000 km. Cel to przejechanie się drogą P14 przez Durmitor. Tutaj filmik jak ta droga wygląda https://youtu.be/HpiiLnLPHE8 W planie częste wybuchy z wydechów ;):cool:;) O dziwo najlepiej strzela w trybie A z otwartymi klapami. W Race i D za szybko zmienia biegi.
W razie awarii wrócę najwyżej na osiołku :rolleyes:
Najbardziej zaj**sta droga w okolicy to SH20 w Albanii. Może znowu za rok.
Ja w Chorwacji byłem moja drugą Alfą, też przecież nie najnowszą- zero awarii, nic się nie stało.