Napisał
ciafok
Kolejna dyskusja na ileś-tam stron o samochodzie w nieznanym stanie (raczej słabym, delikatnie to ujmując - ale nie mam zamiaru sprowadzania na ziemię tych, którzy "wierzą", że samochodów w doskonałym stanie nie kupuje się w salonie).
A co do Selenii (Selenii Digitek 0W30, nie jakiejkolwiek Selenii lanej do 2.0MA) - śmiech na sali... ile lat ten "mechanik-guru" przepracował w R&D koncernu naftowego/firmy olejarskiej? Dla mnie była oczywista oczywistość, że 15kkm to tylko przy jeździe non-stop 90km/h poza miastem, dlatego wymieniam przez już ponad 35KKM maksymalnie co 8KKM (a jeżeli kiedyś sprzedam samochód, wystawię go jako "fabrycznie nowy" ;)). Tylko, że do tego nie trzeba się nasłuchać pożal-się-boże "expertów" tylko poczytać instrukcję użytkowania samochodu...
Sam zamierzam się przesiąść na Millersa, ale mam na tyle przyzwoitości że napiszę, że to kwestia gustu - o ile olej spełnia wymagania producenta samochodu.