Ahhahahaha, to ludzie jeszcze wierzą w mityczne 7 stopni? :D
Printable View
Opony zimowe w lecie - nieważne zresztą czy w lecie, po prostu w cieple mają sporo mniejszą przyczepność. Piszczą przy rozpędzaniu się, piszczą przy hamowaniu co już samo to wskazuje że ślizgają się ostro, tak samo na zakrętach czuć poślizg lekki.
Niemniej, jak ktoś jeździ ostrożnie i WIE na czym jedzie, to wszędzie zajedzie, nawet na feldze owiniętej taśmą dekarską.
Dajcie już spokój tym oponom zimowym. Temat jest o czymś innym. I opony zimowe nic do tego nie mają. Może i opony mają, ale nie fakt, że są zimowe.
Długo czekać nie trzeba było...
---------- Post dodany o godzinie 22:48 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 22:46 ----------
Popatrz sobie na wykres, który obrazuje optymalne temperatury pracy poszczególnych rodzajów opon i pomyśl zanim następny post podobnej treści napiszesz. Teoria, że opony zimowe nic nie mają do złego prowadzenia auta w lecie i na mokrym też chyba z rozpędu powstała.
Raczej z doświadczenia w mechanice i 5-ciu lat studiów ukierunkowanych na samochody. Nie mówimy tu o trakcji opony zimowej w lecie, a o niestabilnym prowadzeniu auta na wprost przy zmniejszeniu tarcia (no chyba że autor tematu lata 180 po szykanach, jak myślisz? ;) ).
Natomiast co do mitu o 7 stopniach, zapewne wg Ciebie opona letnia poniżej 7 stopni jest za twarda i nie trzyma się tak jak zimówka, zgadłem? Popatrz sobie na JAKIKOLWIEK test hamowania na oponach letnich i zimowych w folderach reklamowych zimówek. Niby że droga sucha, srata tata, temperatura ok. 3-4 stopnie. W każdym z nich letnie opony zatrzymują auto po 60 lub więcej metrach. Wiesz - maluch miał krótszą drogę hamowania na suchym... O czym to świadczy? O tym, że próby te są prowadzone na BARDZO gładkiej nawierzchni o BARDZO niskim współczynniku tarcia, gdzie zimówka ma przewagę w hamowaniu dzięki malutkiej strukturze bieżnika (lamelki) i dużej odkształcalności, lecz przez te "zalety" nawet na takiej nawierzchni guma zimowa jest mniej stabilna w zakręcie niż letnia. Tak naprawdę zimówka jest lepsza od letniej tylko i wyłącznie na śniegu. Gorsza w zakrętach. Ale równie okrągłą i prosta przy jeździe na wprost co letnia!
Żebyś mi nie powiedział że jestem jakimś fanatykiem letnich: używam zimówek mimo tego, bo na 2 miesiące zimowej aury w której zimówki nie są lepsze od letnich, przychodzi ten jeden tydzień, w którym na moich drogach (teren górzysty) letnia na śniegu nie da rady.
Jeżeli ktoś daje sobie robić papkę z mózgu przez marketingowców - jego sprawa. Wystarczy chłodne spojrzenie na prawdę żeby przestać czytać marketingowe testy porównawcze w prasie komercyjno-motoryzacyjnej a zacząć wyciągać wnioski samemu. Wystarczy w zimie pojeździć na letnich i w lecie na zimowych, żeby przestać twierdzić, że się nie da.
Koniec OT z mojej strony. Może jestem młody, ale swoje wiem, więc nie zabijaj mnie jakimiś wykresami, naoglądałem się ich w życiu... Takich z prób drogowych, nie z auto-świata.
Doczytałem...piszesz że wiesz...i co...celowo wystawiasz siebie i innych na niebezpieczeństwo utarty przyczepności i spowodowania wypadku???
Dajmy spokój tematowi ja mam nadzieje ze nie wpadnie na mnie nikt na zakręcie podczas deszczu na zimówkach w sierpniu jak bede jechał na wakacje...
Dajmy spokój temu tematowi...twój wybór, ale jak wpadniesz w jakiś poślizg to kieruj się w stronę rowu lub drzewa anie w inne autko..oki? :)
Pozdrówki:) i bez urazy Kolego:)
Belfer - coś się zagapiłem. OFC chodziło Ci o używanie zimowej w lecie, a ja się śmiałem z mitu o 7 stopniach że trzeba przy 7 stopniach zimówki zakładać ;)
Ale tak jak powyżej - nawet zimówka na wprost musi jechać prosto. Nawet przy 30 stopniach w deszczu. Może być czuła na koleiny, ale nie bujać autem na lewo i prawo. BTW prz ydeszczu zazwyczaj temperatura nie jest zbyt wysoka.
Alfamaniak156 nie przesadzaj, drugie lato zrobiłem na zimówkach i to mocno ukierunkowanych na jazdę po śniegu (sava eskimo s3) i lepiej się trzymają niż dębica passio w służbówce. To nie jest tak, że zimowa opona w lecie powoduje, że przy 100km/h auto nagle zrobi zwrot 90 stopni i wyleci z drogi. Nawet w deszczu. Uwierz i nie popadaj w skrajność.
Belfer nie wiem dlaczego ale twoje posty strasznie mnie grzeja... koniec tematu.
Alfamaniak skoro napisalem ze wiem i jezdze na nich z wyboru to robie to z premedytacja... opony maja juz swoja date i guma zrobila sie twardsza, pozatym znam jej zachowanie na tyle ze moge na niej jezdzic wiec nie stwarzam zadnego zagrozenia ktore sugerujesz... a wrecz przeciwnie czekam na deszcz bo lubie posmigac po rondach na pelnym gazie ... czego zapewne polowa z was nie doznala i tu tkwi w tym problem. Wypowiadam sie bo mam jakies doswiadczenie podparte doznaniami z drogi wiec... dalsza dyskusja jest zbedna. Urazy nie ma bo po to jest forum zeby dyskutowac :) jedynie poczatek mojego postu wyjasnia moje zale ;D
No to ja nie mam już nic do dodania:) Szerokiej drogi i obym nie trafił na Ciebie na żadnym rondzie...