Napisał
mattom
Temat powrócił.
po ponad miesięcznej przerwie z alfa zreanimowałem ją - przebicie na kablu i zasyfiona świeca nagarem.
100 na kable i świeczki i auto żyje
ale do rzeczy.
Auto zaczeło dymic na biało. A ze zbiorniczka uciekło sporo płynu - praktycznie cały.
W oleju na bagnecie - wszystko ok nie ma masełka olej wygląda ok, organoleptycznie tez.
Na bloku silnika pod kolektorami ssacymi widać jakąs przezroczysta ciecz - wnioskuje ze to wlasnie plyn (lekki niebieskawy odcien)
Teraz pytanie - jezdzic ? Czy nie. Doleje zaraz płynu chłodzącego na maks i będe obserwowal co i jak.
Teraz pytanie - czy płynu mogło wciągnąc przez to że jeden cylinder nie palił ?
Czy mógł gdzieś wyciec mimo ze w okolicach chłodnicy i silnika - z wyjątkiem tego bloku nic nie widac.
W zbiorniczku nie ma oleju - badanie organoleptyczne - nie bylo do kogo podjechac kto mógłby sprawdzic to fachowo.
Auto po rozgrzaniu przepalilem troche kręcąc do odcinki - dopiero jak silnik miał juz swoją temperature.
Mocy nie brakuje,
Jakie koszta wymiany uszczelki ?
Czy to uszczelka ?