U mnie tez bez problemowo bella caly czas na dworze :)
Printable View
U mnie tez bez problemowo bella caly czas na dworze :)
Moja...poprostu odpala ;) Nie ma szału, bo po około dwóch sekundach także nie jest to "od strzała"....ale daje rade. Aku jest od nowości i ma 9 lat. Puki co temp -8 a po odpaleniu, silnik ma chwilowe wejście na obroty 1200 obr/min i charakterystyczną jedna sekunde strasznego rzężenia ;) też tak macie??
Ps. Rok temu odpaliła też po dwóch sekundach ale po całonocnym postoju w temp. -28 C ;] ...znaczy, że idzie ku gorszemu ;/
Tu jest przykład jak powinno odpalać auto na mrozie ... ta choinka kontrolek mnie rozbroiła. Jak Wy, właściciele 166
się w tym łapiecie/orientujecie :D??!!
http://www.youtube.com/watch?v=uDqCX...eature=related
Ja miałem mały problem z zamkiem, ponieważ mam uszkodzonego pilota, więc otwieram Belle kluczykiem :D. Ciężko włożyć, o przekręceniu już nie wspomnę. Ale jakoś się w końcu udało. Ciekawe co będzie jak większe mrozy przyjdą :confused:
Moja Bella 1.6 TS 170 kkm. na dworze -13 a ja siadam i od pierwszego obrotu jest " na chodzie" :) myślę że to dobry gest z Jej strony... no i wrażenie z dziś jak wracałem do domku a mam dość stromy podjazd na parking pod blokiem a tu pięknie, drugi bieg 1,4 tys na obrotomierzu i pięknie dumnie się wspina... jak później patrzyłem to niejeden inny użytkownik innej marki miał wielkie problemy z pokonaniem tego wzniesienia hehe :) zobaczymy co będzie dalej, ale jestem dobrej myśli...:) pozdrowionka
Moja pali jak zwykle. Tylko rano drzwi kierowcy nie chciały się zamknąć ale po kilku uderzeniach załapały połowicznie, a po 10min jazdy udało się całkowicie. Poza tym wycieraczki się "przyklejają" ;). Gdyby stała w garażu to nie byłoby tego typu problemów.
Ps. Pierwsze pobocze już było zaliczone, na szczęście nie w moim wykonaniu ;) Całe szczęście, że rów był płytki.
Moja też odpala. Standardem jest zamarznięty ręczny ( juz w drugiej alfie mi sie to dzieje), nie wspominajac o zamarznietych zamkach i drzwiach :) Po 10 kupie nowa linke i tak ja nasmaruje, ze nie zamarznie :)
A mi dzisiaj uszczelki po przymarzały. Także z samego rana latałem z wiadrem i ciepłą wodą. Będzie trzeba uszczelki przesmarować.
mi przy -12 zamarzl ZIMOWY płyn do spryskiwaczy.
jeszcze jak pracowałem jako kierowca, na drodze, jeden gościu opowiadał jak kupił płyn do -26st. temp spadła do -6 i rozwaliło mu dosłownie wszystko co było możliwe i związane z spryskiwaczami. tj przewody, dysze, zbiorniczek itd.
wracając do tematu u mnie wkurzają mnie zamki, zawsze trzeba mocniej walnąć żeby drzwi się otworzyły
Po ostatniej zimie już przygotowany w temacie klamek, uszczelek, więc nic mnie nie zaskoczyło. Ale chciałem przypomnieć:D o.....klapce wlewu paliwa, żeby nie było potem szarpaniny na stacji benzynowej, przedmuchać i posmarować ten bolec, który wypycha klapkę, a awaryjnie można otworzyć sznureczkiem w bagażniku.