Ok.
Printable View
Ok.
Witam. A więc tak. Termostat okazał się do wymiany. Czekam na nowy. Ten odgłos od strony pompy to byl zle zalozony pasek na alternator. Obcieral o alterntor. Mam takie pytanko. Jakie zadanie spełnia czarna puszka obok silnika krokowego. Przychodzi do niej przewod od gumy miedzy przeplywką a przepustnicą i wychodzi jeden przewod do pokrywy zaworów + jeden cienki przewod od dolu. Wlasnie ten przewod ktory wychodzi z tej puszki do pokrywy zaworow byl zagiety. Czy to ma cos wspolnego z moim problemem ?
Ta czarna puszka to separator olejowy , odpowietrzenie silnika
Witam ponownie. Po założeniu termostatu jest dalej to samo. Dziwi mnie to, że np. temperatura jest 90 stopni, grzanie włączone na 32 stopnie (max) a leci zimne powietrze. Czy wychodzi na to, że nagrzewnica jest zapowietrzona? I jeszcze jedno. Jak najskuteczniej odpowietrzyć chłodnice? Gdy naciskam przewód od chłodnicy (górny) słychać powietrze w chłodnicy.
Ja u siebie mam temp ustawioną na 32 stopnie i tez wielkiej rewelacji nie ma. Zagrzać w Alfie sie nie da. Wymieniłem termostat, odpowietrzyłem układ, wymieniłem zawór nagrzewnicy to troche sie poprawiło.
Odpowietrzanie:
-odkrecilem korek od zbiorczniczka,
-odpalilem silnik
-poczekalem az sie wentylator zalaczy
-uzupelnilem poziom plynu.
Fajnie by było jak by się załączył wentylator. Powiem ci, że na grzanie nigdy nie marudziłem. Zawszy dobrze mi grzała. Max. jak ustawiałem to 26 stopni i nie dało się wytrzymać. Teraz albo coś pierdykneło albo gdzieś jest powietrze oprócz chłodnicy bo tam słychać. Wg. kolegi to właśnie w nagrzewnicy. Już pomału rozkładam ręce.
Dlugo sie Tobie nagrzewa do 90 stopni?
Heh. Błyskawica. Jakieś 5 może 7 minut w temperaturze otoczenia max. 5 stopni. Bardziej bym stawiał na 7 min. a może nawet 10 ale to już maksymalnie.
to niezwykle szybko. To u mnie i u Piotrixa to zółwie tempo :) trzeba ok 5km przejechac w miescie, a czasem wiecej
No właśnie. Po złożeniu rozrządu i wymianie wałków i popychaczy tak sie zaczęło dziać. 75andrew155 pisał, że to pompa ale jakoś mi się nie chce wierzyć. Przecież tam się nie ma co popsuć. Wcześniej i ja tak miałem, że długo mi się nagrzewał.