Niestety ale może się przesunąć ,mam właśnie z tym problem jak się przesunie to łącznik stabilizatora uderza o dolny wahacz.
Printable View
i mnie sie udało wymienić gumy na stabilizatorze :) oj ile ja sie namęczyłem z tą wymiana :( nie mogłem odkręcić maglownicy z jednej strony ale po około 1h jakos poszło - w sumie to drugi raz bedzie łatwiej ale nie zamierzam tego robic w belli - myśle że na 100k km wystarczy :)
Czy sanki trzeba opuszczać całkowicie, czy wystarczy odkręcić te śruby z tyłu i od maglownicy a na dwóch głównych 18 popuścić tak żeby tył opadł i stabilizator wyjdzie?
Czy jak opuszczam sanki to silnik też się opuszcza? Pytam bo mam belle od niedawna i zabieram się za stabilizator pierwszy raz? Utknąłem dziś przy rozcinaniu obejm i chyba jednak wole wywalić drążek na zewnątrz bo w tej przestrzenie jaką tam dysponuję raczej niewiele wskóram.
Trzeba odkręcić wszystkie śruby, te długie po bokach również.
O silnik sie nie obawiaj - nie opadnie.
Pamiętaj koniecznie o odkręceniu śrub mocujących przekładnię kierowniczą do belki.
Zaopatrz się w 2 dobre podnośniki bo potem będą kłopoty z podniesieniem belki.
Jestem po wymianie, dla wszystkich, którzy mają jeszcze jakieś pytanka stworzyłem poradnik z fotorelacją krok po kroku na forum lokalnym KLIK
Hehe kobyłki z LIDLa rulezzz ;]
jeśli dobrze rozumie to gumy stabilizatora są w obejmie która jest zanitowana?? czy cała ta obejma jest przynitowana do kołyski?? u mnie wydaje mi się ze tam były śruby...??
Gumy wymienione. Zmieniłem na Strong Flex czerwone 22mm.
Znaczna poprawa i wreszcie cisza! :)
Polecam uważać na śruby mocujące obejmy stabilizatora. Jedną niestety udało mi się ukręcić :(.
Po założeniu tulei poliuretanowych okazało się że drążek nie ma już wymiaru 22mm średnicy w miejscu mocowania.
Niestety po montażu wyczuwalny był minimalny luz. Za poradom kogoś z forum dołożyłem pod obejmę kawałek rurki PCV. Po skręceniu tak obejm, stabilizator ciężko było ruszyć ręką.
Na drodze natomiast wszystko pracuje super! Wyczuwalnie poprawiła się stabilność przy niskich prędkościach.
Roboty jest od cholery. Na całość zeszło mi ok 8 godz. Mimo to polecam opuszczenie sanek niż wyłuskiwanie tulei z boku.
Nawet jeśli uda nam się w miarę bez problemowo wyjąć te gumy to już raczej nie doczyścimy powierzchni stabilizatora.
Mój był bardzo zniszczony i zardzewiały, bez oczyszczenia i przeszlifowania papierem ściernym mam wrażenie ze problem szybko by wrócił.
W każdym razie wszystko jest już tip top. Dzięki za pomoc i poradę.:)
A jak jest z tylnym stabilizatorem chyba prościzna? Bo gumy już jadą. Trzeba tam coś kombinować czy da rade bez odkręcania łączników??
Pozdro
Dugi
gdzie mogę kupić takie gumy ? tylko poliuretanowe?