-
no ale jeśli mój zderzak jest dobry i nie potrzeba nowego a wystarczy pomalować to po co? czujniki działają to po co wymieniać na nowe po 400zł bo tyle kosztują w ASO a to nie było z AC tylko z OC zapomniałem dodać :) i dodam że moje autko też jest zrobione tak jak należy :)
-
Kontynuując mój wątek dostałem kosztorys z Compensy na 922zł /pierwszy od góry/. Zderzak z POLCARu za 206zł netto?? Aż z ciekawości zadzwoniłem tam by się zapytać o cenę i usłyszałem 260zł netto więc już na starcie cenna inna niż to co w kosztorysie - pytam się ja jak ktoś może mi proponować cenę za zderzak w kosztorysie powołując się na konkretne źródło POLCAR i podając cenę niższą niż faktyczna?? No przecież dla mnie to jest jawne oszustwo :D No i załóżmy że bym się zgodził na ten jego kosztorys /bo byłem skłonny/ a potem zamówił w POLCAR'ze zderzak i by się okazało że mnie na niego nie stać bo zostałem oszukamy przez likwidatora co do ceny. No i w tym momencie wysłałem ten kosztorys do serwisu ASO Fiata i po godzinie dostałem ich kosztorys różniący się oooo.. 1500zł :D Jasne że na aż taką sumę jak Fiat proponuje /2400zł/ to nie mam co liczyć ale myślę że coś pomiędzy 900 a 2400 powinno być mi zaproponowane. Compensa np w ogóle nie policzyła kosztów formowania. Wysłałem więc wczoraj ten kosztorys z ASO mailem do mojego likwidatora i czekam na odpowiedź. Choć nie wiem czy to tędy droga bo za cały dzień nie mam odpowiedzi. A w zeszły tygodniu dostałem jeszcze list z Compensy że w przeciągu 7 dni muszę im odesłać formularz zgłoszenia z oświadczeniem w którym to decyduję się na sposób likwidacji szkody. Tyle że w między czasie nie mogłem się skontaktować z moim likwidatorem, cały tydzień przed sylwestrem był nieosiągalny. I jeszcze musiałem się sam upominać o kosztorys który dostałem dopiero wczoraj a dziś albo jutro mija ten termin 7 dni... no zabawni są :D Jak sie wkur... to tam zadzwonie i powiem że pierwotnie rzeczoznawca proponował mi 800zł przeze telefon i to bez oględzin a o kosztorys się musiałem prosić bo tak było.
Myślicie że da się z tego coś ugrać? No przecież ta pierwsza wersja kosztorysu to jakieś nieporozumienie. Nigdy do tej pory nie miałem styczności z ubezpieczycielami, znałem to tylko z opowiadań. Czemu Ci ludzie nie potrafią być uczciwi i wyceniać wszystkiego realnie? Choć z tego co wiem nie wszędzie tak chyba jest, kolega jest w Warcie i nie narzekał.
-
i wyszło na moje!!!niech te 800zł sobie w du... wsadzą !!!pisz odwołanie zażądaj innego likwidatora zadzwoń tam powiedz jak wygląda sprawa bo cie oszukają!!!! a jak to nie załatwi sprawy to jest jeszcze coś takiego jak rzecznik praw ubezpieczonych i najważniejsze na wszystko żądaj dokumentów bo w razie co to nic nie zrobisz!!!!
-
Kolego, od 1 stycznia 2012 ubezpieczyciel ma obowiązek liczyć odszkodowanie po cenie nowych części oryginalnych, niezależnie od tego czy auto jest na gwarancji, czy nie.
Masz dwie opcje:
1. jak klasyczny polaczek cwaniakujesz, czyli żalisz się na forum i wyciągasz z ubezpieczalni jak największą kasę - potem auto naprawiasz jak najtaniej i reszta na pokrycie świąteczno-noworocznego debetu na koncie, lub opcja
2. Wstawiasz auto do ASO, dajesz im pełnomocnictwo i w Twoim imieniu ładnie załatwiają, naprawiają auto na nowych częściach zgodnie ze sztuką, a na czas naprawy dają Ci auto zastępcze (bo i do tego masz prawo, bez żadnych ceregieli). Nic na tym nie zarabiasz, ale masz zrobione jak należy, udokumentowane i na cacy.
-
to ja w takim razie jestem bliższy tej pierwszej opcji bo jeśli ktoś próbuje mnie wyru...ć to musi się liczyć z tym że sam zostanie wyru...ny, i to nie ja tu jestem cfaniak tylko on próbuje być cfany przedstawiając mi taki a nie inny kosztorys. jak bym dostał normalny realny kosztorys to bym z niego skorzystał ale jak ktoś mi przedstawia coś tak zaniżonego, gdzie sam musiałbym dokładać jeszcze do interesu to ja też zmieniam wtedy ton rozmowy.
i niestety nigdzie nie wyczytałem żeby ubezpieczyciel miał obowiązek liczyć odszkodowanie po cenie nowych części ale jeśli to prawda to tym bardziej czuje się oszukany. będę się odwoływał
-
Jedyna osoba która w tym momęcie jest cwaniaczkiem to ten koleś z ubezpieczalni !!!!!nawet niezobaczył auta i myślał palant że komuś oczy zaklei kwotą w wysokości 800zł !!!to jedz i napraw auto za tą kwote !!!!!nie po to ktoś płaci niemałe pieniądze za ac żeby teraz dokładać do naprawy z własnej kasy !!!!!!!!!ja pytam dlaczego aso może dostać od tej samej ubezpieczalni kwote jaką zażąda a pospolity kowalski ma dołożyć ze swojej kasy!!!!czy on ten zderzak znajdzie na śmietniku???????????nie mówie ze ma na tym zarobić ale niech to bedzie działało w miare uczciwie w dwie strony !!!!!flatbeet pisz odwołanie i to tak długie jak tylko sie da !!!!!!na mnie by musiał trafić taki likwidator zaraz bym wysmarował takie pismo że piętami by mu poszło!!!!!wychodzi na to że mając ac nie możesz być pewien tego ze ubezpieczalnia wypłaci tobie kase oni poprostu wszystkich mierzą jedną miarą wszyscy ubezpieczeni chcą wyciągnąć od biednych ubezpieczycieli pieniądze !!!!! A tu chodzi o to żeby poprostu naprawiac auto, po to jest miedzy innymi ac !!!!!chyba że się myle???daj znać co załatwiłeś!!!!!
-
flatbeet: ale ubezpieczenie mozesz naciągnąć i wyr... tylko jak oddasz do ASO. Tam zapłacą najwiecej i beda musieli pogodzić sie z cenami.
A jak chcesz opcji pierwszej to zapłacą ci mniej
-
Witam, widzę, że w sprawie narosło wiele nieporozumień, półprawd, dziwnych pomysłów i podpowiedzi a sprawa jest bardzo prosta.
Po pierwsze najbardziej wyważonym postem jest wypowiedź Mantisa, reszta szczególnie z kolegom Tomajem nie ma pojęcia jak działają firmy ubezpieczeniowe i w jaki sposób rozlicza się szkody - ważne, że to złodzieje. A oczywiście kolega Maru93 jest tylko prawdziwym zwycięzcą, bo wyciągnął kasę z PZU, nieważne, że za nieuszkodzone elementy. Ale po kolei:
1. szkoda z casco likwidowana jest w oparciu o zapisy w umowie, tak więc kolego flatbeet, najpierw lektura zapisów dotyczących zasad ustalania odszkodowania, potem krzyki
2. propozycja rozliczenia szkody podana przez telefon jest czymś zupełnie normalnym i coraz częściej proponowana przez różnych ubezpieczycieli w różnego rodzaju szkodach. Oczywiście nikt nikogo do niczego nie zmusza i nie zawsze jest ona do przyjęcia (choć jak widać Polak/Maru93 potrafi). Ten sposób charakteryzuje się zamknięciem sprawy w 2,3 dni, bez oględzin, bazując tylko na wiarygodności podanych informacji przez poszkodowanego - choć potrafią sprawdzić potem, czy faktycznie były takie uszkodzenia wysyłając kontrolnie rzeczoznawcę
3. w kosztorysie jaki otrzymał kolega flatbeet jest formowanie, tylko należy dokładnie go przeczytać (przedostatnia linijka w bloku "opis czynności" w wymiarze 1 rbg, czyli 10JC)
4. ceny części w kosztorysie nie są oszustwem, ponieważ wszystkie pochodzą od legalnie działających firm - ceny oryginałów są od głównego importera, natomiast "zamienników" od dostawców - różnica wynika z tego, że dostawcy podają do programów kalkulacyjnych ceny dla odbiorców hurtowych, czyli warsztatów i dlatego są niższe. Gdyby ktoś manipulował w wartościach w kosztorysie, to przy cenie byłaby gwiazdka lub literka F - tak jak przy cenie tablicy rejestracyjnej za 18zł, której cena administracyjna to około 50 zł. Dodatkowo różnica pomiędzy kosztorysem Compensy a ASO jest w stawce za rbg usługi blacharskiej i lakierniczej oraz kosztach materiałów lakierniczych (różnica 33%, Compensa zastosowała współczynnik 67% a ASO 100%)
to chyba wszystko co chciałem napisać.
A teraz mam pytania:
dcfan - podaj mi proszę przepis, wyrok sądu z którego wynika, że ubezpieczyciel ma liczyć kosztorysy wg cen części oryginalnych. Ostatnie wyroki mówią o wypłatach w casco z VAT (czego nie było wcześniej). Samochód zastępczy, ok, ale jest to tylko i wyłącznie dobra wola warsztatu/ASO ponieważ należy się ale z polisy OC (i to też dopiero od niedawna dla osób prywatnych). Z casco tylko i wyłącznie jeśli jest to ujęte w umowie auto casco, np w ramach Assistance.
tomaj - zostań rowerzystą - wybacz ale Twój post poza krzykiem nic nie wnosi. Ubezpieczyciel rozlicza szkodę na podstawie zawartej umowy z klientem, jakie są w niej zapisy nie wiemy. Jak flatbeet je przeczyta to na pewno będzie wiedział czego może żądać i czego się spodziewać -może to te warunki - http://www.compensa.pl/LinkClick.aspx?fileticket=4VZPNtZAKWs%3d&tabid=103 - sprawdź paragraf 14. Zrozum, że jeśli nie dokumentuje się kosztów i sposobu przeprowadzenia naprawy o ubezpieczyciel będzie szedł po najniższych kosztach.I dlatego zapłaci za naprawę w ASO tyle ile wynika z kosztorysu i FV ponieważ ma pewność, że zostało to zrobione.
Zadam hipotetyczne pytanie - jeśli zakłady ubezpieczeń miałyby obowiązek w umowach casco wypłacać odszkodowanie na kosztorys za części oryginalne w 100% (bez żadnych potrąceń) i z VAT. Jedynie czym mogą manipulować to stawka robocizny. Odpowiedzcie mi proszę ile osób pójdzie naprawiać samochód na FV lub do ASO? bo wg mnie 1 na 10. Reszta w majestacie prawa pójdzie na giełdę albo zasiądzie przy alledrogo by naprawić jak najtaniej, albo nawet pójdzie kupić oryginalne części poza serwisem płacąc dużo mniej (bo nawet dostaną rabat). I w ten sposób naprawią pojazd za dużo niższą kwotę niż otrzymali. A ustawowo odszkodowanie nie może być źródłem dochodu, w ten sposób z różnicy pomiędzy poniesionymi kosztami a otrzymanym odszkodowaniem należałoby rozliczać się w PIT, bo to byłby dochód. I to na tyle bo już późno.
pozdrawiam
-
Ja nie twierdze że kolega ma dostac od ubezpieczalni taka sama sume jak aso ale jak ma osoba prywatna kupic zderzak u dystrybutora?????????????a chciałby założyć orginalny zderzak????czegoś tu nie rozumiem???? Zreszta ty masz swoje zdanie ja swoje i tylko je wyraziłem i ciie nieobrażam a zaraz moge zacząć!!!!według tego co piszesz połacą ac nie możesz byc pewien tego czy dostaniesz wystarczajaca kase na naprawe auta !!!!!to po co płacić ac ???to teraz ja mam kilka pytan do ciebie?????
Czy jaki kolwiek lakiernik który ma warsztat pomaluje tobie zderzak za przysłowiowe 100zł!!!!!!
Czy blacharz spasuje ten nowy zderzak za darmo?????????
Czyli pozostaje oddać auto do aso bo tylko oni moga naprawić auto na orginalnych czesciach!!!!a wszyscy inni rzemieślnicy nie !!!!!a ty masz sie zgodzic na to co napisze likwidator !!!!!kolego miałem taki przypadek 2 krotnie wycena zroboina przez likwidatora nie starczała na pokrycie naprawy !!!!odwołałem sie i dostałem wieksza sume !!!!!!i po raz kolejny powtarzam ze niedostałem tyle samo kasy co aso ale starczyło na naprawe !!!!!!!!i tylko o to mi chodziło!!!! zawsze sie można odwołać od decyzji ,JEŻELI TWOIM ZDANIEM WYCENA ZROBIONA PRZEZ LIKWIDATORA JEST NIE WYSTARCZAJACA NA NAPRAWE AUTA !!!!!!!ale ty zjadłeś wszystkie rozumy i jesteś alfa i omega a ja jestem rowerzystą !!!!!!!niechce mi sie tu z tobą wykłucać każdy ma prawo do swojej opini !!!!i ja ciebie nieobraziłem!!!!!!a ty mnie tak !!!!!!ZRESZTĄ NIE TYLKO MNIE!!!!!!! A I JESZCZE JEDNO POKAZ MI POST W KTÓRYM UŻYŁEM SŁOWA ZŁODZIEJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Kiedyś przerysowali mi saaba i gosc( sprawca) napisał oswiadczenie ze to on i tak dalej . u znajomego lakiernika koszt 1800zł - jakis rzadki lakier... - ubezpieczyciel wówczad hdi po ogledzinach - 770zł , napisałem Pismo i tel że ja chce miec samochód sprawny z przed szkody i jade do aso i oddaje auto na 2 dni - wtedy mi daja auto zatepcze podobnej klasy - miałem zagwarantowane to w umowie. - reakcja 1550zł kwoty bezspornej - skorzystałem prawie wyszło na 0 . warto polubownie załatwiac takie sprawy- a najlepiej oddac auto - macie wtedy gwarancje i jak cos to rekojmie.