Alfa na tor??

Cytat:

---

Napisał Rzmudzior

Ja bym brał CC 1.1, łatwo kupić już gotowe, tanio, a ten silnik ma mega potencjał do żyłowania, a na początek po co komu coś mocniejszego?
Prosty plan: CC 1.1 dostaje dolot, stożek, porting głowicy, zawiechę PZM pucharową, skrzynię od mniejszej wersji, odpowiedni wydech, chip z przesuniętym limiterem, gołe wnętrze i klatkę wg załącznika J - i będąc z tym wszystkim ok. 10000zł daje masę funu :P Sam myślałem, czy zamiast swapować moją, nie stworzyć sobie takiego potworka :)
A 145 na tor jest taka o, może po odelżeniu, portingu, chipie QVka była by nawet nawet :) Ale koszt nio
nieco wyższy niż cienias. A znaleźć 33 i zbudować ją na tor, gdzie problemem są amorki trzyśrubowe na przykład, to już w ogóle - fakt, auto wyjątkowe, ale trudne. A 75 to w ogóle.

---

Tylko że to będzie wciąż tylko jeden z setek ścigających się sejów/cc. A alf ile się u nas ściga?

No właśnie Alf prawie nie ma.więc do roboty i dłubania a nie krytyki i radzenia.jest na allegro idealna 145 do tego typu zabawy,bardzo ładna buda i zamordowane serducho,chyba 2.0 16v.

Jedna 75 jezdzila w górach. Może wróci. http://www.rpracing.pl/

Moim zdaniem jak się chcesz pakować nawet do KJS to bym brał jednak model który miał homologację. Kto wie czy za rok się nie zachce iść w inną dyscyplinę.

Kolejny pomysł legł w gruzach.nie będzie wynalazku i uciechy fanów Alfy Romeo widzących pędzącą bellę szutrami lub na jakimś super os-sie.szkoda?