-
Nie wiem, czy jazda ze stałą prędkością 170-180 to ostra jazda, wg mnie ten silnik lubi wysokie obroty, wtenczas się śmieje :) Pilnuję, żeby co najmniej 4x w roku szurnąć do Poznania, żeby pojechała sobie szybko w sposób stały… Raczej inaczej postrzegam ostrą jazdę, choć niekoniecznie katuję samochody, ale ok. Zawsze mi się wydawało, że wolna jazda po szutrach, w terenie, rozruch, korki to duże obciążenie dla silnika – stres temperaturowy, tego tygryski nie lubią, ale może się mylę. W sumie ze mnie taki znawca, jak z koziej d.. trąba. Zaglądam także pod maskę i słucham silnika, wcale nierzadko, ale… ok. Nie byłam na hamowni – nie wiem co będzie. Czas pokaże.
Parametry:
Lepkość – 22 vs 23 (wg mnie porównywalne, różnica o 1 )
- olej o zbyt niskiej lepkości jest mniej odporny na zerwanie filmu olejowego /cienka otoczka oleju, która nie spływa/ w wysokich temperaturach. Olej o lepkości zbyt wysokiej w niskiej temperaturze może nie docierać do wszystkich elementów smarowanych, a jego film olejowy łatwo zrywa się przy wysokich prędkościach obrotowych.
Współczynnik lepkości – Millers > Selenia
Im wyższy wskaźnik lepkości, tym zmiana lepkości wraz ze zmianą temperatury jest mniejsza. > 130 – oleje wysokiej klasy.
Temperatura zapłonu – Selenia > Millers
- Im niższa temperatura zapłonu oleju tym większa jest jego tendencja do odparowywania przy wyższych temperaturach i spalania się na gorących ściankach cylindra i tłoka. Temperaturę zapłonu można uznać za wskaźnik jakości zastosowanej bazy oleju. Im wyższa temperatura zapłonu tym lepiej. Wartość 205 stC to minimum zabezpieczające przed wysokim zużyciem oleju.
Nie kwestionuję – napisałam, że zapewne ten Millers lepiej się sprawdzi. Nie znam się na tym - zawsze zakładałam, że producent jakby dobiera olej do silnika i stąd tak napisałam. Może jednak tak nie jest.
A nie, to nie moi mechanicy – sugerowali, że płukanie załatwi kata – nie pytałam ich o to, to info z netu – wyczytałam. Jeśli ktoś mi coś mówi – zawsze piszę, że Ktoś, reszta to moje przemyślenia.
Ten człowiek od czyszczenia wtrysków – powiedział, że z jego doświadczenie wynika, że płukanie lubią, a on lubi olej shell, że wymiana oleju co 5 kkm – przesada przy moich przebiegach, gdybym robiła duże nie upierałby się, a tak to – moja fantazja. Mechanika jeszcze nie pytałam :) I tak już wisi w powietrzu pytanie, czy szykujemy się do wyścigu ;) Ale zapytam.
Płukanie rozważam, bo w sumie od 5 lat ten samochód ma wymieniany olej na Selenia 10W60, max co 10 kkm lub co rok, a wcześniej była w kraju autostrad, dobrego paliwa i na gwarancji. Dlatego rozważam, bo w teorii syntetyk nie powinien robić szlamów i laków.
Cykanie zaworów – jak posłuchałam na you tube – nie ma nic wspólnego z nieaksamitnym dźwiękiem silnika, raczej taki mini-klekot. Wg mnie to powinno być słychać z wnętrza, podobnie jak słychać, że silnik głośniej pracuje, gdy oleju nie jest pod górną kreskę, tak te czwórki 16V mają, nie tylko w AR. I chyba przy rozruchu dałoby o sobie znać, może w korkach, ale mogę się mylić. Aksamitny dźwięk - o ile czwórka może mieć aksamitny dźwięk ;) i cisza bezwględna – na pewno powietrze i wtryski, zdecydowanie unormowanie w tym zakresie wycisza ten samochód. Nie będę Cię przekonywać, że czyszczenie wtrysków wycisza pracę silnika, bo po co, i tak nie uwierzysz... Podobnie jak nie przekonam nikogo w sprawie stosownych napięć niezbędnych dla pracy tego układu… mówi się trudno :)
Słuchaj, zresztą zapomnijmy o sprawie - jeździsz wiesz najlepiej. Nie kwestionuję jakości oleju Millers, a moje pytania wynikają z ciekawości. W ten sposób się uczę – dlatego pytam i piszę na forum czasami. A dla mnie wszelkie własne doświadczenia innych użytkowników są cenne, więc spokojnie poczekam co napiszesz. Wcale nie wykluczam, że pójdę Twoim tropem, ale nie działajmy jednokierunkowo. Miesiąc zleci - tylko nie zapomnij napisać.
-
błagam - nie piszcie nam tu referatów tylko krótkie treściwe posty
( specyfikacje itp - wystarczy podać link )
Majka - to aż ciężko czytać
a gdzie tam miejsce na zrozumienie
-
Myślę, że teraz się łatwo czyta - krótko i treściwie. I jest miejsce na zrozumienie.
-
Cytat:
Napisał
Majka
Temat nieaktualny
Co się stało?
-
teraz tak
\tylko nie wiadomo o co chodzi
Majka - kto ci dyktuje te teksty ?
-
Bocian – o co właściwie Tobie chodzi?
Zmartwię Cię, bo znowu walnę elaborat :)
Nie mogę Ci napisać kto dyktuje mi teksty, bo nikt tego robi. Piszę swoje własne przemyślenia - na podstawie info z różnych źródeł pisanych. Że mylę się? Czy ja jedna tutaj?
Podajcie linki do secyfikacji – ale czego? Oleju, własnych przemyśleń, specyfikacji funkcjonowania JTSa, wartości prawidłowych parametrów badanych testerem? To pierwsze łatwo znaleźć w necie, dwa kolejne – nie istnieją. Jeśli znasz do tego ostatniego – podaj. Tego mi brakuje do podjęcia decyzji o zakupie testera.
Jeśli piszesz komuś, że … tego się nie da czytać – reakcja jest natychmiastowa. Skoro się nie da – kubeł. Co innego wskazać błędy w toku rozumowania. Co innego przedstawić swoje zdanie na temat…
Styl pisania – to trudno zmienić, piszę asekurancko, bo 100% pewności nie mam, nie mam dopóki coś nie zostanie zmienione i objaw zniknie, a w sprawach takich, w których doświadczeń własnych nie mam – wiem, to co wydedukowałam. Do tego nie jestem mechanikiem i jestem kobietą. Dlatego stawiam tyle ???? I dlatego pewnie mam taki a nie inny styl, czy słownik wypowiedzi. Ale czy to wyklucza mój udział w dyskusjach technicznych, powoli uważam, że tak. Choć pęd do wiedzy jest silniejszy na razie :)
Wracając do tematu:
1. Czyszczenie wtrysków
– znikło przysiadanie obrotów przy zmianie biegów w górę, na niższych obrotach = brak małych kangurków
- hamowanie się polepszyło -> wg mnie ma to związek z tym, że szybciej spadają obroty (jednak)
- dźwięk silnika – ciszej, inaczej i w jeździe, i na jałowym
- lepiej idzie – szybciej wchodzi na obroty w pełnym zakresie -> lekkość w przyspieszaniu.
2. Ruszanie(nie jechanie) z 1 bez straty obrotów – możliwe czasami, jednak mniej gazu wystarczy dodać, żeby ruszyć -> objaw kojarzony z przepustnicą – jej czystością, ewentualnym zawieszaniem się czujnika przepustnicy (nie trzymanie napięcia w pewnych sytuacjach)
3. Bieg 2 toczenie się przy prędkości biegu jałowego – wciśnięcie sprzęgła czasami zwiększenie obrotów o 100 – wtedy półsprzęgło istnieje. Czasami nie.
4. Ruszenie z 3 bez gazu – dodaję, że bez gazu -> nie wiem nadal co to powoduje.
Olej Selenia 10W60 i ewentualny wzrost temp. oleju w pewnych warunkach pracy silnika i utrata ochrony dla silnika – moje wnioski z dyskusji z kolegą Cuoreventi.
1. Uważam, że gdyby tak było w warunkach jazdy miejskiej, w korkach można by to obserwować. W trasie przy 170-180 w stałej jeździe – wg mnie nie.
2. W JTS jest chłodnica oleju -> wymiana ciepła, utrzymuje temp. oleju w zakresie wartości optymalnych. Podgrzewa olej do uzyskania temp, roboczej (przydatne zimą zwłaszcza), a potem utrzymuje temp. oleju w zakresie temp. bezpiecznych dla silnika. Dla jazdy miejskiej ścisłym latem ta temp. nie powinna przekroczyć 105 st. Dlatego pewnie kolega ma na wskaźniku 95st. Wg mnie selenia powinna to spokojnie dźwignąć, jako olej rekomendowany przez producenta. Uważam, że z tego powodu prawdopodobnie nie mamy fabrycznej możliwości kontrolowania temp. oleju. Sytuacja, w której w takim układzie – temp. oleju rosłaby w sposób niekontrolowany – uznałabym za objaw starego oleju lub jakiejś nieprawidłowości (nie wiem jakiej) = wizyta w warsztacie. Nie wiem, i tu pytanie - czy taka sytuacja byłaby odnotowana jako zwiększenie temp. silnika na fabrycznym zegarze?
3. Millers temp. zapłonu 200 – poniżej minimum (205), baza wykorzystana nie najlepszej jakości -> będzie brać więcej oleju niż Selenia. Ta wartość potwierdza opinię userów Seleni, że JTS lubi selenię i jej nie bierze (t. zapłonu – selenia 230 vs millers 200).
4. TBN – oczyszczacze – Millers zakładam powyżej 10 (choć danych brak). Selenia 8,6, ale wymiana co 10kkm powinna to skompensować.
Nie wiem jak to wygląda w praktyce, może jest inaczej, tak to rozumiem.
PS) Cuoreventi - nadal czekam na opis wrażeń po zmianie oleju i płukaniu silnika.
-
W JTSie nie ma chłodnicy oleju. Standardowo były w 3.2 v6, 1.9 jtd 16v i 2.4 jtd 20v - którego nie było w GT
Możesz sobie dołożyć chłodnice oleju. W podstawie filtra olejowego są dwa korki do wykręcenia. Przewidziane właśnie pod instalacje przewodów chłodnicy (nr 4 i 5).
Ja sobie w te korki po zastosowaniu adaptorów wkręciłem czujnik ciśnienia i czujnik temperatury oleju.
http://iv.pl/images/40604789997532115896_thumb.jpg
Co do specyfikacji olejowej... Pierwotnie dla JTSa przewidziany był przez Alfę 10w-40 Selenia 20K. (mam jeszcze nalepkę olejową na pasie przednim)
Dopiero po czasie, testując na klientach stwierdzili że ten olej się nie nadaje i trzeba było zmienić... A że Selenia nic innego lepszego nie miała no to padło na Racing 10w-60. Ot cała historia rekomendacji przez producenta... Nie było wyboru między np 15w-60 albo 15w-50 czy 20w-60 bo tych Selenia nie miała i do dziś nie ma w ofercie.
-
Dzięki za info.
Masz rację – nie mam chłodnicy oleju, bo nie ma takiej potrzeby w tym silniku :) A skoro są zaślepki widać model rozwojowy – jakby ktoś jakieś turbo dodał ;) Ale - moja gafa oczywiście! Układ wodny to kontroluje. Więc, nie będę montować chłodnicy oleju, póki co :)
Nie wiem zbytnio co konstruktor myślał tworząc tą jednostkę, ale zakładam, że raczej myślał nad tym co czyni. Słyszałam, że w 156 najpierw był olej o innych parametrach, ale jednak 10W, a w GT od początku było 10W60. Może były jakieś info serwisowe? Nie mam pojęcia.
Te co podałeś 15W50, 15W60 i 20W60 że nie mają – może i nie mają, może nie muszą? Tak może projektują silniki, że to pasuje. Przecież to musi jakoś grać – może ma związek z średnicą przewodów olejowych w głowicy?? Nie można wykluczyć, że ten olej się niezbyt dobrze przeciśnie przez przewody jak silnik zimny?? Poza tym pompa chyba pompuje tyle oleju ze wzrostem obrotów - na ile ją zaprojektowano. Gdyby tak było to mogą być kłopoty, bo gęstszego nie zapompuje takiej objętości jak dokładnie potrzeba? Filtr oleju - jego parametry - też tu grają rolę, ma to jak sądzę związek z ciśnieniami. Taki olej wcale nie musi się lepiej sprawdzić w tym silniku - wiem, że nie zamierzasz takiego wlać, piszę ot tak.
A jak silnik ma jakieś objawy zużycia - nie wiem. Czytałam, że naród wymienia olej na wyższą klasę, ale zwykle dotyczy to tego za W --> jak cykają zawory po jeździe na wysokich obrotach i cichną po wystygnięciu, cyt.: zmień na 10W60, jak przestaną masz problem z głowy, jak nie ... popychacze nie dają rady… Ile w tym prawdy nie mam pojęcia. Czy jest możliwe, że jakieś przewody olejowe mają zmniejszoną średnicę na skutek zanieczyszczenia i to może powodować jakieś hałasy - nie mam pojęcia. Jak dotąd nie miałam takich problemów w żadnym samochodzie, stąd własnych doświadczeń brak.
Tak myślę, bo:
Wartość przed W - płynność oleju przy zimnym silniku - im wyższa wartość tym mniej płynny nierozgrzany olej i wydłużone jego rozprowadzanie zwłaszcza do góry.
Wartość po W - płynność oleju przy wysokich temperaturach - im niższa liczba tym silnik lżej pracuje, ale im wyższa tym bardziej może być obciążony.
To wyżej to moje dywagacje - mogą być błędne.
Selenia nie może być jakimś szajsem, bo ma rekomendacje maserati i do tych wozów ten sam olej jest rekomendowany i wlewany, a to jest V8, więc wyższa szkoła jazdy. Jak Ktoś czasami użytkujący Maserati 3200gt - V8 biturbo… i znający się na rzeczy - mi powiedział – cyt.: „silnik konstrukcyjnie w prostej linii oparty na silniku z Ferrari F360 - jakimi olejami są zalewane te silniki ? - selenia racing 10W60” Tej osobie myślę możemy zaufać.
Obydwa oleje są tej samej klasy 10W60 – dramatycznych różnic nie powinno być. Jednak selenia ma klasę SM, a millers SL, a to oznacza, że selenia jest olejem wyższej klasy – im niższa literka, za S (benzynka) tym olej jest gorszy.
Nie kwestionując jakości innych wspomnianych olejów 10W60 - chyba mamy dobry olej, no raczej :)
Nic zobaczymy jak Ci się sprawdzi Millers, może lepiej, zobaczymy.
-
Więc kolektor przeczyszczony, przepustnica też, reset parametrów adaptacyjnych zrobiony.
Po resecie w zasadzie rusza bez gazu i można pod górkę podjechać.
Jednak zauważyłam inny objaw:
- zawieszają się obroty na luzie, podczas hamowania silnikiem tak na 1500 rpm i wiszą prawie aż do zatrzymania samochodu. Na koniec jeszcze przypadną o jakieś 50 rpm poniżej rpm b. jałowego w odpowiedzi na naciśnięcie hamulca.
- przy wciśniętym sprzęgle w warunkach jak wyżej – hamowanie na luzie – spadają płynnie i nie przypadają,
- przy hamowaniu niby silnikiem, na biegu wszystko jedno jakim także spadają płynnie i nie przypadają na koniec, bez różnicy, czy sprzęgło jest wciśnięte, czy nie.
- w żadnej innej sytuacji obroty nie falują, ani nie przypadają, w każdym razie nie tak, że widać to na obrotościomierzu.
- moc jest, wkręca się równo do 7000 rpm, nie szarpie
Po zrobieniu ok. 2000 km od resetu – badanie testerami w ASO nie wykazało błędów, parametry ok, a obroty biegu jałowego są stabilne – 850 rpm.
Występuje zespół przepustnicy elektronicznie sterowanej przez ECU, niestety…
Pytanie:
1) Z jakich czujników ECU bierze parametry, żeby sterować przepustnicą w opisanych wyżej warunkach – na luzie bez wciśniętego sprzęgła i z wciśniętym sprzegłem? I dlaczego jest różnica? I gdzie są one umiejscowione.
2) Który czujnik może się zawieszać, że powoduje takie coś?
3) Przepustnica – czy ona – jest różnie sterowana w zależności od wciśnięte/nie wciśnięte sprzęgło, czy bieg w sytuacji odjęcia gazu?
Możliwe opcje:
- elektronik w ASO --> powtórny cykl czyszczenia wtrysków, ale mam wrażenie, że wtryski, by zachowywały tak samo, niezależnie od stanu sprzęgła. Może się jednak mylę?
- elektronik, ten od czyszczenia wtrysków i dolotu stawia na przepustnicę --> podmiana przepustnicy, na taką demo-przepustnicę z ASO, ktoś mi może załatwić, ale muszę w ciemno ją kupić za jakieś 500 PLN. Ale czy przepustnica może się zacinać tylko w tej jednej określonej sytuacji?
- mój własny zamysł --> servo hamulca – ale raczej przy nieszczelności w nim, czy na przewodzie, by chyba niezależnie od stanu sprzęgła się coś działo? Mylę się, czy nie?
GT pojedzie oczywiście do kolejnego elektronika (czekam na termin wolny), ale nadal się łudzę, że ktoś z Was Panowie coś mi podpowie.
Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu, bo trochę już jestem zrezygnowana :(
-
Dobra kupiłam w ciemno przepustnicę, za 300 PLN nówkę, która leżakowała sobie w jakimś magazynie i zdaje się czekała specjalnie na mnie :)
Przepustnica zamontowana, reset zrobiony, … chwila prawdy - no to była wina przepustnicy. Najprawdopodobniej zacinający się silnik – wnioskuję, bo zawieszanie się nasilało po jeździe w korkach.
Z dodatkowych niespodzianek:
– lepiej się wkręca, szybciej i jest znowu ciszej, zwłaszcza na jałowym.
- aktualnie mam – 120 km/h przy 3250 na biegu 5.
Bajka…
- spalanie bz
PS) Dzięki Amigas za znalezienie przepustnicy w takiej cenie, całkiem nowej!!!