Koledzy właśnie o diodzie coś wspominali.
Co do dymu - dziś jest ciepło u mnie, nie padało. Dlatego się dziwię.
Printable View
Koledzy właśnie o diodzie coś wspominali.
Co do dymu - dziś jest ciepło u mnie, nie padało. Dlatego się dziwię.
U mnie komp nie działał, dioda tak.
Postawiłem Alfę do garażu i okazało się, że pali bez żadnych problemów. Odpalam i chodzi aż miło, bez gazowania.
Kable jeszcze dziś postaram się sprawdzić metodą znalezioną na forum:
"Wieczorem otwórz maske i spróbuj takim psik - psikiem do okien popsikać kable wodą.
Jak zobaczysz latające iskierki - kable powiedziały papa"
Świece, szczelność układu dolotowego, czyszczenie przepustnicy oraz sprawdzenie silniczka krokowego - u mechanika jak tylko nazbieram gotówki :)
Póki co jeżdżę troszeczkę - silnik pracuje nie do końca równo (sekundę lekko trzęsie, sekundę nie - tak cały czas na postoju), a na gazie częściej niż zwykle strzela.
Auto znów zaczęło normalnie pracować, czasami tylko gaz strzelał (już się przyzwyczaiłem). Jeździłem, ponieważ pojechałem do mechanika i on powiedział, że nic z tego nie sprawdzi. Po prostu mam kupić kable i wymienimy. Jak to nic nie da to wymienimy świece itd.
A więc jeździłem, było ok. W mieście, zaraz przed parkowaniem gaz mi strzelił i auto zaczęło znów się trząść, zwłaszcza na postoju. Zgasiłem, postał. Odpalam i nadal to samo, ale nie gaśnie, jednak wróciłem do domu jadąc na benzynie, spokojnie. Przed chwilą nagrałem jak wygląda u mnie odpalanie silnika i uspokojenie go (wyraźnie widać, że chce zgasnąć i jakby strzela - wszystko na PB95). Pod koniec filmiku zgasiłem silnik.
http://www.youtube.com/watch?v=M95qAVb4kKg
A tutaj odpaliłem drugi raz, nie gaśnie, ale trzęsie i chyba mocniej niż zwykle śmierdzi spalinami - aż młody drze jape :P Ale to pewnie po wcześniejszym dość mocnym przygazowaniu na postoju
http://www.youtube.com/watch?v=1JvSbD6FFyg
Wymiana przewodów na pewno pomoże? Nie psikałem płynem do mycia szyb (ponoć iskry są jak przewody lipne), bo jednak silnik nieciekawie pracuje i wolę go zbyt długo nie utrzymywać w tym stanie.
Na pierwszym filmie wyraźnie Ci go przelewa paliwem i przygasa. Na drugim chodzi chyba na 3 gary, czyli któryś cylinder zalewa.
Ja obstawiam sondę albo lejący wtryskiwacz. Generalnie dobry fachman bez Twoich podpowiedzi i innych wymian powinien dojść do źródła problemu - toż wystarczy wyjąć wtryski i pokręcić rozrusznikiem i widać który leje, a sondzie mierzy się napięcie pracy. Świece też sprawdzi przy okazji, bo tam gdzie leje, będzie mokra.
Wyczyść skrzynkę, bo nie mogę Ci PM pchnąć :P
Mechanik z mojej okolicy powiedział, że nic nie będzie robił w tym silniku...
Przykro mi to mówić, ale tacy mechanicy to idioci i wstydziliby siebie nazywać mechanikiem.
Ja go nazywam mechanikiem - on jest tylko zwykłym facetem, który ma dwa kanały, na których naprawia ludziom auta za symboliczne pieniądze :)
Aha, to spoko w tym przypadku. Gorzej jakby prowadził działalność.
Co ciekawe - dziś poprawiałem przewody od świec (sporo z nich jest luźnych) - teoretycznie nic to nie dało, bo dalej silnik się trząsł i chodził nierówno. Przejechałem około 20km na gazie - nadal trochę trzęsło przy mniejszych obrotach. Ale jak już dojechałem na miejsce okazało się, że silnik pracuje tak jak wcześniej - obroty równe, nie skaczą. I tak aż do wieczora jeździłem i w sumie zrobiłem około 50km.
Wychodzi na to, że mam przeczyścić świece i wymienić kable? Wygląda na to, że powinno wystarczyć...