Ja przez progi przejeżdżam wolno i nigdy nie zahaczyłem , z pół roku temu jechałem około 35 , 40 km/h i nie zauważyłem progu i jak jebłem to urwałem wahacz :( a tak ogólnie to nie zahaczam :D
Printable View
Ja przez progi przejeżdżam wolno i nigdy nie zahaczyłem , z pół roku temu jechałem około 35 , 40 km/h i nie zauważyłem progu i jak jebłem to urwałem wahacz :( a tak ogólnie to nie zahaczam :D
Moja ma standardowo -30mm zawiechę i zawsze strasznie cierpiałem na progach, waliłem nawet przy prawie zerowej prędkości. Znacząca poprawa nastąpiła po wymianie wszystkich sprężynek i przednich amorków. Oczywiście nie przelatuję przez progi bez hamowania ale przynajmniej przy 20km/h i 3 osobach w aucie nie haczę o nie miską :). Muszę jeszcze w wolnej chwili wymienić tylne amory i już w ogóle będzie bajka.
Mam ten sam problem ostatnio nie mogłem wjechać na myjnie tunelową bo zahaczyłem przodem też się zastanawiam co to może być bo znajomy ma taka sama i wyżej mu autko stoi