Być może staniesz się właścicielem nowej baterii. Stawiam na zwarcie w akumulatorze.
Printable View
Być może staniesz się właścicielem nowej baterii. Stawiam na zwarcie w akumulatorze.
To nie bateria. Na akumulatorze jest 12,2V. Miernik mierzy napięcie więc chyba zwarcia w akumulatorze nie ma. Odłączyłem akumulator w alfie i poprzez kable zapłonowe podłączyłem się do akumulatora stojącego w samochodzie obok. Podłączałem również oba akumulatory jak przy awaryjnym podładowywaniu- to samo. Więc wydaje mi się, że to nie problem masy/napięcia.
Dodane dzień później:
Problem rozwiązany, a rozwiązanie cały czas było w tym temacie. Okazało się, że u mnie klema dodatnia była skorodowana od środka, a zauważyłem to dopiero gdy mogłem spokojnie podłubać pod domem. Po wyczyszczeniu wszystko śmiga (jak narazie) jak należy.
Odswieze temat po 4 latach z potwierdzeniem w/w wypowiedzi:
Objawy: Po wywaleniu klap wirowych i EGRa jezdzilem 1-2 tygodnie bez zadnego problemu natury elektrycznej. Okolo tygodnia temu, zaczal pojawiac sie problem podczas odpalania, a mianowicie - zapalam auto, kontrolka "ASB not available... check handbook (czy cos takiego). Mysle - pewnie czujnik hamulca, podobnie mialem w GT. Jezdzilem z tym, twierdzac ze wloszka strzela focha, co jej czasem wolno. Po kilku dniach, wsiadam do auta, wciskam Start i ciach, brak pradu, 0. Po kilkunastu sekundach prad wrocil, powtorzylem operacje, znow to samo. Pomieszalem klemami pod maska, wysypalem kilka slow na k i ch do silnika, posluchal odpalil. Wbilem w google watek i jestem tutaj.
Rozwiazanie: Po wymianie klap wirowych, mechaniory nie dokrecili + klemy na aku (- ma "samozatrzask", + z bezpiecznikami ma srube). Siedziala dosc luzno, ale nie latala jak zyd po pustym sklepie. Ot co, zapewne musi byc skrecone na maxa. Dodatkowo, papierek 1000 i wypucowalem zlacze klemy/aku. Siurnalem contactem w sprayu, gra i buczy az milo. Blad "ABS..." ustapil, innych objawow brak. Na szczescie, alfunie lubia czasem splatac figla, a z tego co widze po wszystkich watkach na forum i swoich osobistych doswiadczeniach, problem jest zazwyczaj trywialny. Pzdr!
U mnie wczoraj dokładnie to samo (błąd abs + airbag, choinka ogólnie a potem już zero prądu... co ciekawe też wywaleniu klap wirowych. Dzięki twojemu postowi udało się przywrócić alfę do życia a już byłem tak zrozpaczony ze miałem dzwonić po lawetę. :D Ale nikomu się jednak nie udało jej zobaczyć jak jeździ nie o własnych siłach.