-
dobra, dzieje się już to tak często że szkoda gadać
ale dzieje się tak tylko, kiedy temp na wskaźniku jest pomiędzy 70st a 55st. mój wskaźnik mniej więcej daje ten sam odczyt co na kompie.
jak temp spadnie poniżej 55st(na wskaźniku), odpala tak jakby wcześniej zgasł mi na rezerwie - takie krótkie dławienie (1-2s) i jest ok.
bez względu na temp, odpala po rozłączeniu dolotu i psiknięciu jakiegoś samostartu.
akurat dziś przytrafiło mi się to u elektryka, który mówił że miał podobny problem i nikt w promieniu 100km nie mógł go rozwiązać
dał mi pomysł żeby w zasilanie wtrysku wpiąć się jakimś led-em lub żarówką na samym plusie a minus z aku itp.
wolałbym w sumie led-a, bo miałbym pewność że ginie albo minus z centralki albo plus z przekaźnika, ale czy prąd kilkunastu miliamper nie zaszkodzi centralce?
zakładam że nie bo to bardzo mały prąd, ale wolę się upewnić ;)
elektryk mówi że wtryski nie dostają zasilania lub coś innego jest z nimi nie tak jak powinno
podczas kręcenia, z wydechu nie lecą żadne spaliny i nie czuć paliwa
help....
PS przewody z wtyczki za przepustnicą zlutowałem na stałe i dalej mam ten sam objaw
-
dziś rano wsiadam do belli, zadowolony bo tylko minus 26 ;)
no i tyle z zadowolenia bo aku siadł a bella nie zagadała
za godzinę przyjechaliśmy we dwóch z szwagrem inną bellą, kabelki w rączki i do aku i dalej lipa
pojechałem popracować i wróciliśmy z powrotem z dwoma innymi doladowanymi aku i dalej lipa
dwa padly, więc na drugim kabelki
kreciłem z pół godziny i dopiero za którymś razem zaczął wskakiwać na ok 200 rpm, a po chwili na 1000
z rury poleciał siwy dym i smród spalonego paliwa - dość intensywny
na kompie pojawił się błąd immo
moglo to być od zmiany aku?? kontrolka się nie świeciła przy odpalaniu ani razu, a na zapłonie świeci tak jak powinna
po odpięciu czujnika wałka (niebieska wtyczka) brak reakcji, nawet kontrolka błędu zapaliła sie dopiero gdzieś za 10 odpalaniem
niby po odpięciu silniczka krokowego, za 3-5 razem zapalił ale myślę że był to zbieg okoliczności
odpięcie sondy - brak reakcji
przekaźnik od pompy paliwa sprawdzony, ale nią samą slychać tak jak trzeba
help... :(
-
Kolego ja miałem podobny problem z odpalaniem. Najczęściej działo się to z rana po nocy, podczas pierwszego uruchamiania. W dzień problemu nie było.
Doszukiwałem się usterki w układzie paliwowym, wymieniłem najpierw regulator ciśnienia paliwa a potem całą pompę paliwa, sprawdzałem wtryski itp.
Rzecz która powodowała co kilka dni problem z odpaleniem auta okazała przepływka.
Na kompie zero błędów, brak jakiegokolwiek falowania obrotami, auto jeździło normalnie.
Śmieszne jest to że rozważałem usterkę wszystkiego, tylko właśnie nie przepływki, która w końcu padła całkiem.
Wcześniej w tym samym aucie też mi padła przepływka, a objawy były inne. Wymieniłem na używaną i wszystko wróciło do normy, dlatego przy tych problemach nie brałem jej pod uwagę. Kupiłem nową Bosha i problemy znikły.
Może u ciebie to co innego, ale objawy miałem podobne. Skoro brak ci pomysłów to może warto sprawdzic przepływomierz.
-
Ja wiem, że teraz w te mrozy to nic na dworze nie pomajstrujesz, ale jak zrobi się cieplej i nie zechce zapalić po dluższym kręceniu, to wykręć choć jedną świecę i zobacz, czy jest mokra, czy sucha.
Przynajmniej będziemy wiedzieć, czy dostaje paliwo.
-
Najprosciej to wykrece listwe paliwowa ;) dziekuje bardzo za pomysly. Przeplywomierz ttez odepne, :)
-
dzisiaj, zanim zabrałem się za wykręcenie listwy, podłączyłem miernik pod zasilanie wtrysku a tu w momencie kręcenia - 6V
po wyłączeniu zapłonu, było non stop 3V
więc zacząłem mierzyć przekaźnik od zasilania listwy i ECU
tam miałem podobne wartości
montowałem ostatnio podgrzewacz płynu i jego zasilanie troszkę przerobiłem, montując czasowy włącznik świateł (prosty układ z alledrogo za pare zł)
wymontowałem to i zasilanie wróciło na wtryski ale muszę to jeszcze przetestować
w każdym bądź razie po wyłączeniu zapłonu, napięcie z wtrysków znika, ale nie sprawdziłem na odpalaniu co i jak, ale na zapłonie było 12V
-
No to się cieszę, że znalazłeś przyczynę, bo nie ma żadnych wątpliwości, że napięcie zasilania wtryskiwaczy ma być równe napięciu akumulatora.
-
o tym napięciu to nie byłem pewny bo się nie znam na autach tak jak trzeba, ale skoro momentami wskakiwało na 12, to pomyślałem że skoro w wtryskiwaczu jest coś budowy cewki itp, a ta działa tylko na zasadzie jest napięcie lub go nie ma, wykluczyłem tak pracę wtrysku na niższym napięciu i szukałem dalej przyczyny :D
-
Podstawowe dane dla sprawdzenia wtryskiwacza to :
- napięcie równe napięciu baterii,
- rezystancja 16 Ohmów
dane według AUTODATY
-
zapomniałem opór sprawdzić czy się chociaż nie różni na pojedynczych sztukach, ale dzięki Tobie będę wiedział czy nie wymienić nie których na inne z drugiej listwy :D
dzis jestem u teściów, a teściu garażuje swoje zacne Tico w ciepłym garażu i tak się złożyło że mogę pogrzebać w swojej belli ;)
zastanawia mnie masa cewek na listwie... na schemacie elektrycznym uwzględniono tylko zasilanie cewek, to co idzie wtyczkami
po co w takim razie jest masa, cewka przecież dostaje minus z wtyczki? (plus idzie z przekaźnika, a minus z komputera - osobno na każdą cewkę)
moja wiedza jest zbyt mała co do działania cewki wysokiego napięcia?