-
chodzi tylko i wyłącznie o to że po lifcie alfa jest wyraźnie twardsza.Pewnie to tylko kwestia sprężyn bo inne elementy są takie same.Prowadzenie po lifcie dużo pewniejsze,pozwala na wręcz bardzo agresywną jazdę auto się nie przechyla,nie nurkuje także ani nie szoruje osłoną po asfalcie jak wersja przed liftem.w zamian jest mniej odporna na dziury,studzienki,bardziej jest to odczuwalne dla pasażerów.więc te zawieszenia nie są takie same ale ... te zmiany auto przeszło jesienią 2000 roku.
Proponuje przejechać się alfą z lat 98,99 czy też 00 dla porównania,tam to się płynie po drodze;) a o zmianach w multilinku to nie słyszałem
-
No właśnie... drobne zmiany w twardości zawieszenia były w 2000r a nie po lifcie.
-
z tymi 10 000 kołami to kogoś poniosło trochę. Faktycznie w GT przed zimą lubi coś poskrzypieć na wahaczach, ale nie jest to jakaś tragedia i do wypłaty dojeździsz :P jeżeli chodzi o zawieszenie to ja osobiście wolę jeździć na twardych zawieszeniach b mam z nimi lepsze doświadczenia i wspomnienia niż z tymi miękkimi. chociażby przykład z wczoraj. Zniosło mnie na odzie i przydzwoniłem lewym kołem w krawężnik. Auto musiało to odczuć, ale po oględzinach i krótkiej jeździe nie wykazuje żadnych objaw. Nie ściąga w tą stronę, powietrze nie schodzi. Jak narazie tylko felga delikatnie podrapana, ale i tak idą do renowacji na wiosnę. Kolega jeździ 166 przed fl od 3 lat i też nie narzeka. Ja od prawie pół roku mam GT i jestem zachwycony :)
-
jak jezdzisz duzo to jtd sprawdzi sie wysmienicie, 2.4 jest praktycznie nie do zajechania jedynie bedą cie irytować ciagłe luzy w zawieszeniu ale nie jest tak zle...
-
Czyli wychodzi z tego następujący obraz najsłabsza strona zawieszenie - remont co 40 000 km, silnik dobrze serwisowany nie powinien sprawiać kłopotów.
Jeśli możecie napiszcie ile km robicie rocznie i co oprócz rzeczy eksploatacyjnych Wam poleciło.
ps. dziś jadę Bellą do ASO...
-
ja robie 60tys rocznie i naprawde ten silnik jest świetny nic przy nim poza normalnymi rzeczami nie trzeba robic. 20v duzo sie od 10v nie rozni, wiekszosc podzespołow jest identycznych..
najbardziej czułe elementy zawieszenia co co chwile trzeba wymieniac to gorne przednie wahacze, drązki kier, oraz zestaw naprawczy dolnych tylnych wahaczy (tragiczna jakosc tuleji zamiennych dlatego ciagle lecą) oraz piony z tyłu, no i oczywiscie łaczniki stabilizatora ale to wiadomo jak w kazdym aucie.. ceny tych czesci nie są wysokie dlatego mozna przymknąć oko na ich ciągłe wybijanie co 40-50tys
unikaj automatu w 2.4 zawsze to mniej problemow a manualna 6tka jest bezobsługowa
-
-
to może i ja się wypowiem
mam dwie 166 obydwie 3.0 V6 automaty
jedna czarna pełna opcja 1999r obniżone zawieszenie amory z regulacją twardości KONI
druga srebrna pełna opcja2002r zawieszenie seryjne
obydwie serwisowane regularnie wszystko robione albo w ASO przez "jasia" albo u "jasia" z ASO u niego w garażu ... gość oprócz posiadania również 166 ma wiedzę i cały niezbędny sprzęt.
wszystkie części które wkładam są oryginałami - pracownicy ASO mają zniżki przy zamówieniach więc wychodzi spoko cenowo.
Ale wracając do tematu
użytkuję te samochody już 4 lata.
Łącznie przejechały 160 tys i trochę w nie włożyłem i serca i KASY :)
pierwszą kupiłem z oryginalnym lakierem na każdym elemencie ale zajechaną mechanicznie. Kupiłem za psie pieniądze i włożyłem mega kasę nawet nie będę pisał bo pewnie i tak nikt nie uwierzy :)
generalnie kupiona ze świadomością przywrócenia do ideału. Wyremontowany został silnik, skrzynia, wydech, układ hamulcowy, pełne zawieszenie, klimatyzacja, nagrzewnica, alternator i wiele innych
drugą sprowadziłem ze Szwajcarii z książką serwisową w idealnym stanie technicznym wychuchaną wydmuchaną ale po wypadnięciu z drogi. Zrobiony został cały prawy bok po przeczołganiu o barierę energochłonną.
Po czterech latach mogę powiedzieć że trochę się na tych samochodach znam i zaobserwowałem pewnego rodzaju WADY KONSTRUKCYJNE które powtarzają się w obydwu przypadkach i skutkują usterkami następujących podzespołów:
ZAWIESZENIE:
przednie górne wahacze - wytrzymują do pierwszej dużej dziury. kiedy nastąpi mocne uderzenie w wahacz - przecięta zostaje osłona gumowa sworznia a następnie wypłukanie smaru i wybicie luzu w aluminiowym korpusie przez stalowy sworzeń. wymieniam górne wahacze regularnie co 5-6 miesięcy.
tylna belka i jej metalowo gumowe tuleje. Cały tył ( nie mówię o wahaczach i ich tulejach tylko o tulejach belki ) wytrzymuje rok bezstresowej jazdy. Generalnie można jeździć dłużej ale ja mam zboczenie więc wymieniam wszystko mniej więcej raz na 12-15 miesięcy tak żeby auto szło jak po sznurku i zeby móc cieszyć się jego walorami a te są bardzo dobre bo to jedyny samochód przednionapędowy jaki znam w którym jeśli WSZYSTKIE ELEMENTY ZAWIESZENIA SĄ SPRAWNE nie wchodzi w podsterowność tylko w nadsterowność jak tylno napędówka.
ELEKTRONIKA - ELEMENTY ELEKTRYCZNE
delikatne przyciski do sterowania szybami - można je szybko uszkodzić przez wyłamanie - dzieci robią to w sekundę :-) - małe koszty naprawy
delikatne przyciski sterowania ICSem niekiedy w znanych mi alfach wypadają przyciski sterowania ICSem - małe koszty naprawy
mechanizmy podnoszenia szyb - prowadnice wytrzymują 8-10 lat później dają duży opór który skutkuje albo wypaleniem styków na elektronice sterującej lub spaleniem silników
potencjometr pedału przyspieszenia - w wielu alfach często ulega awarii - małe koszty naprawy
ogrzewanie foteli - kiepskie maty grzewcze najczęściej w 90% alf fotel kierowcy nie grzeje bo mata się " połamała "
światła - przed FL w zasadzie wszystkie alfy powinny przejść wymianę bądź regenerację odbłyśników - ja to uczyniłem koszt ok 400zł efekt nieoceniony
centralny zamek - siłowniki potrafią odmówić posłuszeństwa - koszt niewielki
MECHANIKA
silniki - szczególnie V6 nie dojeżdżają przebiegów sugerowanych do zmiany paska rozrządu mechanicy sugerują robić to 20-30tys km szybciej szczególnie jak ktoś lubi pogonić alfę
silniki - potrafią odpłacić się za niewłaściwe traktowanie - zły olej - przekręceniem panewki - jeśli jednak olej zmienia się regularnie na właściwy są bezawaryjne
wydech - w v6 przy dawaniu w tzw palnik często dochodzi do pękania kolektorów wydechowych objawia się to delikatnym CYKANIEM SYKANIEM z wydechu na wolnych
linki ręcznego - no to w zasadzie jest tradycja chcesz mieć ręczny zimą na jesień wymień linki ręcznego ... ciągną wodę puchną stają zamarzają zimą na wiosnę odpuszczają to dla oszczędnych :)
Skrzynie - jeśli decydujesz się na automat zacznij od wymiany oleju również w konwerterze!
Pompy wspomagania - żywotność 6 lat później zaczynają wyć - w przypadku V6 kłopotliwe bo były dedykowane tylko do tego modelu - drogie
Pompy wody - przed FL w V6 plastikowy wirnik który ukręca się wcześniej czy później - wymiana na model po FL załatwia sprawę dożywotnio
więcej wad nie pamiętam
dzisiaj mając w świadomości ile wydałem i ile wydaje na moje włoszki, stojąc przed pytaniem czy kupiłbym 166 raz jeszcze ? zawsze odpowiem TAK
Dlaczego wybrałem AR166 ? a nie BMW, MERCA, czy AUDI ?
kupno BMW to wyrok ...
fakt tylny napęd można się pobawić dość dobrze się prowadzi etc. Ale kupując tzw BeeMkę masz przyklejąną łatkę ... wiadomo ... dres, kark, cwaniak itd. Obserwując kierowców tzw Bawarek zrezygnowałem ...
Mercedes ... brzmi pięknie ale...
na CLSa mnie nie stać a te dostępne cenowo tak do 50-60tys nie grzeszą urodziwością a design środka zupełnie mi nie odpowiada.
AUDI... myślałem nad A8 lub S8 zasłyszana bezawaryjność pchała mnie w nurt czterech połączonych kółek ... Dopóty ... dopóki nie porozmawiałem z kilkoma użytkownikami tych samochodów. Jak się okazuje nie wszystko złoto co się świeci.
Ponadto środek zaprojektowany przez zbuchanego niemca z ekierką nie przemawiał do mnie ...
i wreszcie spotkalem się z AR166 ... najpierw w Programie TOP GEAR ... później przeczytałem książkę Clarksona - "Wiem że masz duszę" i zacząłem się interesować tym modelem.
AR166 ma to czego nie mają inne samochody tej klasy ... w środku wiesz dokładnie że została zaprojektowana dla ciebie ... wszystko jest dla ciebie ... masz wrażenie że kokpit i cala reszta otulają cię ... są zgrane z tobą ... czujesz że zrastasz się z tym autem wsiadajc do niego.
Możesz dostojnie nią podróżować w garniturze i białej koszuli - nie powstydzisz się parkując pod najlepszymi restauracjami, hotelami etc. obok najlepszych samochodów świata. Kiedy chcesz możesz wrzucic t-shirt odpalić muze i z pełnym powerem ruszyć przed siebie i co najlepsze samochód równie dobrze będzie do ciebie pasował.
kupując AR166 kupujesz coś więcej niż samochód. kupujesz: SZYK, STYL, ELEGANCJĘ, NIEPOWTARZALNOŚĆ - to chyba najlepsze ... możesz być pewien, że pod najbardziej luksusowym hotelem czy restauracją znajdziesz z tego samego rocznika kilkanaście BMW AUDI i MERCÓW a twoja ALFA będzie tą jedyną tą na którą wszyscy zwróca uwagę. A kiedy ktoś kto na codzień jeździ nawet nową BMW czy MERCEM czy AUDI i wsiądzie do mojej ALFY od razu pyta ... a co a jak a ile kosztuje etc ... kiedy wtedy mówię co i jak robią oczy jak 5zł :-) to auto nigdy nie przestanie źle wyglądać jest ponadczasowe nadal uwodzicielskie i robi wrazenie.
to czy dołączysz do rodziny ALFISTI zależy tylko od ciebie ...
-
I to lubie. Wszystko w temacie.
-
piekny opis ale w przednich gornych wahaczu nie wybija sie sworzen a te tuleje gumowe dostają luzy.. sam sworzen wytrzyma kilka kompletow tuleji