Ja u siebie też miałem podobne odczucia ale tylko na zimówkach. Po zmianie na letnie i właściwym dopompowaniu kół efekt prawie nie występuje (mam julkę bez pakietu sport).
Printable View
Ja u siebie też miałem podobne odczucia ale tylko na zimówkach. Po zmianie na letnie i właściwym dopompowaniu kół efekt prawie nie występuje (mam julkę bez pakietu sport).
Ja kupilam ja 6 marca tego roku na letnich i tez mam podstawowa wersje jeżdze na N w systemie DNA
W Mito, jak hamuję mocno przed zakrętem z np 80-100 km/h też dupeczka ucieka.
Dziś właśnie też mi na zakręcię fajnie tyłeczek uciekł :)
Na czeskich zimowych Barumach miałem podobny efekt. Próba gwałtownej korekty skrętu powodowała nurkowanie przodu i wrażenie podwijania się opon pod samochód. Finalnie miało się wrażenie że samochód jedzie przodem po większym łuku niż wynika ze skręcenia kól. Co ciekawe na Barumach niskoprofilowych letnich już było OK.
Mam Julkę na Pirelli 225/40/17 pakiet sport i ten samefekt, wchodzę z zakręt i w momencie skrętu kierownicą wciskam hamulec i Julka pokonuje zakręt wręcz bokiem.ale to norma przy krótkim hatchbacku,kiedyś miałem Golfa 3 GTI 2.0 16v 150KM i był dokładnie ten sam efekt. szkoda że pedał hamulca w Julce jest aż tak wrażliwy:/
Pojedz na jakiś tor kartingowy i potestuj samochód na max (byle nie dachować) zobaczysz, że ono zniesie wiecej niż myslisz, poza tym zobaczysz jak reaguje na kontrę.
Jak są dziury na drodze to na twardszym zawieszeniu normalne jest że będzie podskakiwał każdy samochód (o czym przekonał się M.Zientarski na Puławskiej).
Po dziurach strach zawsze jechać, trzeba podziękować drogowcom i rządzącym a nie winić alfy. Pewnym rozwiązaniem jest wyższa i węższa opona 16" (co sam stosuję, auto może mniej się trzyma na oponach ale jest dużo zwinniejsze i trochę bardziej komfortowe) ale uwaga, w niektórych felgach ostęppomiędzy zaciskiem a felgą liczony jest w milimetrach. Nawet nieźle to wygląda, tylko trzeba stosować płaskie, motocyklowe ciężarki.
Nigdy nie miałam tak w żadnym aucie.Normalnie czuje jakby mnie wciagało w ta dziure.Jakby droga była śliska.Nie jakby podskakiwal.
Iloma autami i jakimi jeździłaś?
W momencie gdy zwalniasz balans samochodu się zmienia, większy docisk idzie na przednią oś, więc rozwiązanie tego problemu jest po pierwsze nie hamować w zakrętach, a po drugie kontrolowanie balansu przy pomocy przepustnicy.
Prawdopodobnie ta zasada dotyczy każdego dupowozu. Ja, gdy bawię się w bardziej hardkorową jazdę moją Julką, to staram się trzymać zasady, że lepiej przed zakrętem przesadnie zwolnić, aby później w trakcie dodać gazu. Dlatego nigdy nie ma lipy i jeśli coś ucieka to jest to przód.