Tiaaaa... wykruszamy się powoli my boxerowcy.... proces powolny acz nieodwracalny. Już niedługo i smród po nas nie zostanie. Będziem śmigać matizami.
Printable View
Tiaaaa... wykruszamy się powoli my boxerowcy.... proces powolny acz nieodwracalny. Już niedługo i smród po nas nie zostanie. Będziem śmigać matizami.
Wojtuś, tam blacharz mówił że konkretna rzeźba konieczna, bo nie wiadomo czy poszło w podłużnice (on tak twierdził że poszło) postaram się nie długo na kanał skoczyć. większość opowiada się za naprawa, bardziej wam zależy niż mi ;) w sumie zadbany boxer służy długo więc i może ja zacznę tak myśleć :)
A moim zdaniem zawsze rude wylezie, takie to kurewstwo :/ Ja bym chyba odpuścił. Wiem że szkoda (ja właśnie panewkę w 155 odkręcam) ale z rudą możesz nie wygrać.
Jester - bierz mojego bx ... blacha zdrowa silnik troche pociągnie jeszcze ... do dopiększenia lakieru i wnętrza i bedzie fura na lata :D