Napisał Majka
Dobrze żartów dość! Otóż w warunkach, w których byłam nie mozna! Spuszczają powietrze do cisn atm i dopełniają azotem. Czy to sie może jakoś przekładać jakos na mniejsze zuzywanie opon, na dzień dzisiejszy myslę, ze nie. W końcu - wczesniej było tam powietrze - ewentualna "wilogoć" i jakieś zanieczyszczenia pozostały. Może przy nowych oponach byłby większy sens. Ale zobaczę, po to zaksperymentowałam. No i jak to ileś razy powtórzę to może dojdę do stanu, że w oponie bedzie przewaga azotu. Aktualnie mam prawie cisnienie górne graniczne - 2,4.