Napisał
janio
Hmm, no tezę mamy, a gdzie dowody? Jeżdżę na Castrolu od niepamiętnych czasów ( kolejno GT, Magnatec, Edge) i nigdy nie miałem z nim problemów, oczywiście pod warunkiem, że się wymienia wtedy, kiedy trzeba. Valvoline Max Live zdecydowanie odradzam, nie dlatego, że coś złego słyszałem, ale z własnego doświadczenia - po zalaniu, olej zaczął się wydostawać każdą możliwą "dziurą", począwszy od pokrywy zaworów, na simmeringach wału kończąc, pozostałych olejów nie znam, a więc nie będę się wypowiadał.