-
mnie tez niedługo czekają podobne operacje jednakże ja mam do tego typu działań pistolet mały do aerografu. myślę, że dałby radę tylko muszę podpytać mojego taty jak on to robił bo udało mu się zamalować srebrny metalic tak ze nie widać zupełnie nic... a przynajmniej trudno się zorientować, że było coś robione na 2 odcinkach po 10 cm... z tego co mi wiadomo to najpierw zeszlifował do gładził to miejsce papierem 2500 później pomalował to miejsce pistolecikiem, później znów wygładził papierem 2500 położył bezbarwny zewnętrzny i chyba spolerował polerką na końcu. dużo dłubał ale mu się udało. z resztą zapytam go przy okazji i dam znać czy na pewno tak;). ja mam niestety więcej do roboty bo mam przytarty narożnik zderzaka przedniego, tylne drzwi w jednym miejscu i bok tylnego zderzaka wraz z blachą trochę wyżej (poprzedni właściciel z Austrii był jak zauważyłem idiotą bez wyobraźni i zostawił mi jak się po zakupie okazało bellę która aż się prosi żeby jej pomóc ;) ) trochę żałuję że nie wziąłem innego egzemplarza, ale skoro już mam taki jaki mam to ją stopniowo naprawiam. już nawet ładnie śmiga;)
-
Ja też miałem bolesne cierpienie w Marcu obiłem i zdarłem nakładkę progu i próg przejechałem bez drastycznej deformacji auto jest pewne i dobre według oceny renomowanego lakiernika nie jakiegoś pana Bebe z mojego miasta więc jest git tylko to polakierowało się i co jeszcze no dokładka sportpack była czarna jest blue cosmo już i prawie idealnie udało się wpasować dobrze,że nie całkiem idealnie będzie mi przypominać,żebym nigdy nie popadł w niebezpieczny samo-zachwyt umiejętności za kierownicą i jestem bardziej rozważnym człowiekiem takie szczęście w nieszczęściu próg nie do wymiany ,a blisko było żeby uległ masakrycznej deformacji.
ps przepraszam trochę nie na temat,ale takie zagadnienia są bardzo emocjonalne,dla mnie. Mam nadzieję,że uda się złapać sprawcę kumplowi w X5 ktoś w biały dzień rozwalił błotnik i uciekł z dymami dosłownie.