Kate, robak#21, Korczu, Lacze sie z wami w bolu i oby sie wiecej takie cos nie wydarzylo.
Pozdrawiam
Printable View
Kate, robak#21, Korczu, Lacze sie z wami w bolu i oby sie wiecej takie cos nie wydarzylo.
Pozdrawiam
Ja także bardzo współczuję i jestem z Wami.Trzymajcie się.Życzę Bellom szybkiego powrotu "do zdrowia".
[quote="Superjahu007"]Szkoda tych pieniędzy , narobisz jeszcze więcej szkody niż pożytku.Cytat:
Napisał majk
Okaże sie wkrótce.Poldek mojej siory też mocno oberwał i na nim będziemy testować to coś.Jest juz zamówione,najwyżej 5 dych pójdzie sie walić-zobaczymy.U mnie żadnych strat-mam garaż.Kondolecje dla tych,którym auta ucierpiały.3mcie sie.
O ja pierdziele. Nawet nie miałem pojęcia do tej chwili . Szczęśliwie Tychy omineło to gradobicie. Wyrazy współczucia.
TakCytat:
Napisał as
pzdr
masakra takie rzeczy coraz czesciej maja miejsce :(
Nie zapomne jak sam siedzialem nad jeziorem jakies 3 tygodnie temu a w radio uslyszalem, ze podkarpacie w gradzie... a auto na parkingu... telefon... i prosba...
- Ojciec - idz zobacz jak "młoda" :wink:
Wspolczuje Kate ;//
o cholera , byłem wtedy nad morzem na urlopie ale słyszałem w tv co się tu działo masakra
współczuje :(
Nie wiem, na ile to pomoze, ale w najnowszym Motorze jest opis tych usuwaczy wgniecen z allegro. Niezbyt pochlebny i prawde mowiac jestem sklonny podejrzewac, ze maja racje.
Ja probowalem wypychac wgnite walkiem do spoinowania tapet, ale tez g.o dalo. Blacharz zalatwil w 10 minut za stowke. Mysle, ze warto odzalowac nieco grosza i powierzyc temat fachowcom, byle sprawdzonym.
witam kolegów!!! :) dołączam również szczere wyrazy współczucia!!!ten grad narobił wiele szkód nie tylko samochodom ale i wiele domów ucierpiało... :cry:
obecnie przebywam w holandii i tu pracuję w serwisie samochodowym.kilka tygodni temu przyjechało do naprawy,kilkanaście aut po gradobiciu.samochody w opłakanym stanie,dziesiątki małych i większych dołeczków.pokrywy silników i tylne klapy poszły do wymiany w droższych autach.natomiast resztą nadwozia zajeli się specjaliści...
z włoch!!!...hi,hi. :DDD
widziałem na własne oczy,jak naprawiali te wgniotki.przywiezli ze sobą duże kufry pełne powyginanych w różne strony specjalnych łyżek do wypychania dołków,oraz jarzeniówki na stojakach...
po dołkach nie zostało najmniejszych śladów.uporali się z tymi samochodami w ciągu tygodnia,wsystkie wyglądały jak nówki... :wink:
i zgarneli kupę kasy!!!
jak dla mnie mistrzostwo świata!ale do czego zmierzam,lepiej powierzyć swoje ukochane auto takiemu fachowcowi,niż samemu się bawić z tym w jakieś nie pewne sposoby z allegro.są to dość drogie usługi,jednak napewno to wyniesie trochę taniej niż lakierowanie całego elementu i potrwa zdecydowanie krócej...
jeśli dołki są większe i głębsze,taki sposób tu nie pomoże.trzeba już dokonać specjalistycznej naprawy blacharskiej i lakierowania,lub wymienić zniszczony element...
to taka moja mała sugestja,blacharza samochodowego. :>>
pozdrawiam i życzę sukcesów w usówaniu szkód! :lol: