Ty widzę że nie czytasz tego co sie pisze. Nie do piekarni , szewca, ryzjera czy nawet henka z szopy ale do warsztatu mechanicznego i to nie byle jakiego
Printable View
100% zgoda. Moja 155 była w jednym z najlepsiejszych, polecanych warsztatów "tjuningowych" w Trójmieście, a remont silnika i tak skopali i musieli poprawiać. Łącznie - prawie rok w warsztacie. Dziękuję takim specjalistom.
są różni "mechanicy"
np do mojego uno 1.7ds wlazło 15 litrów oleju i dalej było pusto na skali to było około 15 lat temu i mechanik zapłacił drogo za niezakręcenie korka spustowego oleju...
Nie chce mi się wierzyć że w swoich miastach macie takich specjalistów. Mam praktyki w dużym warsztacie i jeszcze nie widziałem żeby ktoś z nich robił coś na odpier*** czy spierd**** robotę czy bał się robić coś bardziej skomplikowanego.
Nie zgodzę się z Tobą ;) Jak zawozisz do mechanika, który chce przede wszystkim zdobyć klientów i ich przy sobie zatrzymać to liczy się dla niego to by robota była dobrze zrobiona.
Chyba, że wolisz dać domorosłemu mechanikowi (przykładowo monterowi anten satelitarnych, którego wyrzucono za wódę z pracy i musi jakoś dorobić, a ceny ma niższe od "mechaników) to nie ma co się dziwić :)
Jest różnie,nie ma ideałów.Zawsze coś ale ważne żeby dało się dogadać i poprawiać jak się coś już nie uda.
Pośpiech jest jednak najgorszy nawet dla specjalistów i nie wskazany.
Fakt jest dużo naciągaczy i tego należy się wystrzegać.Co do napraw AR widzę jak spartolone auta przyjeżdzają do nas na różne poprawki i najczęściej to jednak układ rorządu i korbowo-tłokowy.
Bierze się to z nie chęci mechaników do inwestowania w narzędzia i poświęcania czasu na zgłębianiu wiedzy w zakresie jednak zmieniających się bardzo rozwiązań technicznych producentów samochodów bo oni celują raczej do własnej bramki i tworzą aby ich serwisanci mieli co robić i utrudnić byle komu obsługe swoich rozwiązań technicznych bynajmniej "za darmo"dla tego byle kto i byle gdzie naprawi i zmieni rozrząd w astrze F 1.4 a w TS16V 1.4 już nie.Oczywiście i tak próbują ale potem bilans mamy taki że nasze auta na rynku wtórnym dołują jako stereotypowo felerne i kiepskiej jakośći no i strasznie zaniedbane a tak na prawdę jest to kwestia obsługi.
Przy dzisiejszym dostępie do informacji można trafić na dobry serwis i jest sporo ludzi którzy naprawdę się starają-niestety analogicznie przybywa "wujków heńków" i ceny kuszą oszczędnych.